Tirem do Luwru



Pośród różnych zajmujących codziennych spraw zdarza mi się czasami usiąść za kółkiem 40-tonowej ciężarówki i w rytmie Dire Straits wyskoczyć na europejskie szlaki.

Docelowym punktem tej podróży był położony na północnej przełęczy Pirenejów Baskijski Irun(fot 1,2 ). Na jego osiągnięcie miałem wystarczająco dużo czasu żeby zostało jeszcze na trochę rozrywek kulturalnych w postaci zwiedzania.

Marszruta prowadziła przez Aachen - dawny karoliński Akwizgran, wczesnośredniowieczne Lescar (fot 3 i 4), Paryż iróżne malownicze wioski, miasta i miasteczka. W drodze powrotnej zaś Poitiers - znane zIV-wiecznego baptysterium merowińskiego oraz Strassbourg - miasto katedr. Zapowiadała się więc całkiem ciekawa trasa ucieczki przed styczniową inwazją zimy .

   

Diabelska maszyna z Wilkiem za sterem.

 

 

   Na przełęczy. W dole Irun (fot.1)

     Na przełęczy.(Fot.2)

Brama miejska - Lescar płd. Francja (fot.3)

 

   Widok na Pireneje - Lescar.( fot.4)

          Lescar (Fot.4a)

     Południowa Francja - Styczeń (Fot.4b)

 

Tym razem za główny cel części rozrywkowej wyjazdu wybrałem Paryż i jedno z największych muzeów świata - Luwr.

Akwizgran i Holandia zostały więc już w tyle, do Lescar i Irunu jeszcze szmat drogi a ciężarówka stanęła na Paryskim Saint Denis. Korzystając z relatywnie ciepłej pogody w porównaniu z krajem gdzie zagościł 20-stopniowy minus, wbiłem się w skąpaną we mgle stolicę Francji. Idąc z Saint Denis mijałem co i raz echa dawnych zamieszek w postaci zdemolowanych samochodów i wypalonych sklepów ale ten smaczek nie trwał długo a wraz ze zbliżeniem się do Montmartu zanikł zupełnie. Dzielnica artystów z widocznym z daleka na jej szczycie Sacre Ceur (fot.7) oferowała już zupełnie inne walory estetyczne. Niemal wszyscy tu malują, rysują, pozują lub sprzedają to co inni namalowali lub wyrysowali. Ci którzy nie malują, nie rysują, nie sprzedają i nie pozują - fotografują. Ci ostatni są jednak stałym elementem wszystkich miejsc paryża - to japońscy turyści.

   

Fot.8 (arch. SzW) - Kontakt do mistrzów

 

 

Po trudach wspinaczki, kawie w znanej z „Amelii” knajpce i parokrotnym trafieniu w ślepy zaułek, miło było stoczyć się w dół, wprost na znany wszystkim za sprawą kapitana Klossa - Plac Pigalle. Z tymi kasztanami to jednak mit i nie ma ich - ani żywych na drzewach ani smażonych w sprzedaży J (fot.9). Z Pigalle ciężko wybrać inny kurs niż poprzez aleję De Clichy. Panuje tu efekt wciągania i czy po drodze czy nie - trzeba iść tędy J Symbolem „alei kliszy” jest czerwony młyn - Moulin Rouge (fot. 10) Rewia wyszczupla portfel o 160 EU ale za to obiad wliczony jest w koszt. Koneserzy lubiący przy jedzeniu machanie nogami są więc zapewne zachwyceni. Ja jednak wolę tradycyjną  kuchnię toteż  poszedłem sobie dalej, szlakiem znanych z amsterdamskiego Red Light District ale tą porą dnia jeszcze uśpionych atrakcji (fot.11).

 

Fot7 - Sacre Ceur na Montmarte

Fot.9 Plac Pigalle i widok na aleje De Clichy

Fot. 10 Moulin Rouge i Aleja Kliszy

Fot. 11 Aleja kliszy-typowe zabudowanie tej ulicy

 

Dotarłem w końcu na Plac Zgody (De La Concorde)  z górującym nad nim wyszabrowanym z Egiptu obeliskiem (fot. 12). Minąłem jeszcze po drodze niebotyczną kolejkę za biletami do teatru, co kojarzyło się dość swojsko tylko cel nie pasował, by po chwili znaleźć się pod budzącą wiele kontrowersji szklaną piramidą od 1989 roku stanowiącą główne wejście do Luwru (fot.13,4c).

 

Średniowieczny kościół w Paryżu i ciekawe ustanowienie całości architektonicznej z sąsiednią kamienicą.

Fot.12 Obelisk Egipski na pl. Zgody

Fot.13, Fot 4c  Dziedziniec francuskiego muzeum z piramidą japońskiego projektu  wzorowaną na styl egipski zbudowaną przez polsko-ukraińską ekipę .To jest przykład globalizacji J

 

Luwr

 

Luwr to wielki zespół pałacowo-parkowy składający się z wielu okazałych budynków. Wzniesiony na fundamentach zamku warownego z początku XII w., którego fragmenty są dziś częścią ekspozycji w podziemiach. Muzeum zostało powołane na mocy dekretu w 1792 r. a otwarte dla publiczności w 1793. Znacząco poszerzyło swoje zbiory dzięki obrotności wojennej Napoleona. Obecnie jest to jedno z największych muzeów świata.

Niestety podczas tego zwiedzania celowo pominę znamienite i rozsławione na cały świat dzieła, takie jak  posągi Wenus z Milo i Nike z Samotraki, fragmenty dekoracji Partenonu i świątyni Zeusa w Olimpii, dział malarstwa i rysunku, w którym znajdują się dzieła największych artystów wszechczasów. Nie zajrzę tym razem do działu neoklasycyzmu, nie wspomnę o Leonardo da Vinci-m i jego Mona Lisie. Nie wspomnę też o wielu innych wspaniałych zabytkach z tego miejsca. Odkładam te ekspozycje na kolejne wizyty bo wszystkiego na raz zobaczyć się i tak nie da. Zwiedzimy ekspozycje związane z Asyrią, Sumerem, Babilonem, Akadem - krótko mówiąc z Mezopotamią i odwiedzimy starożytny Egipt.

Zaczynamy zwiedzanie trochę niechcący (w ogromnym kompleksie mimo przewodnika zakręcić się łatwo) od apartamentów Napoleona (fot.16) i przechodzimy przez wystawę etruską z pięknymi złotymi diademami (VIII-VIIw p.n.e.) (fot.14, 15) do sal z ekspozycją mezopotamską.

Fot.16 Apartamenty Napoleona

Fot.5a  Apartamenty Napoleona

Fot.14 Złote diademy etruskie

Fot.15 Złote diademy etruskie

 

Ekspozycja Mezopotamska

(okres archaiczny i wczesnodynastyczny 4000-2350 p.n.e.)

 

W wielkim skrócie Mezopotamia (z greckiego międzyrzecze) to kraina na bliskim wschodzie, obszar dorzecza Tygrysu i Eufratu. Rejon uznawany za kolebkę cywilizacji zamieszkały był już od końca paleolitu a w szczególności znany  za sprawą zajmujących te tereny od IV tysiąclecia Sumerów a następnie, Akad, Asyrię i Babilonię, państwo Mitanii, Persję, Alexandra Wielkiego, Partów, Rzym.

To z tych regionów wywodzi się wynalazek koła, irygacji  i pierwsze dokumenty piśmiennictwa. Znana jest ze wspaniałej  sztuki, architektury i eposów już od czasów Sumeryjskich . 

Zabytki sztuki starożytnego wschodu znajdujące się w Paryskim muzeum choć doczekały się wielu albumów, publikacji i opracowań to jednak  próżno szukać  wielu z nich w formie innej niż opisowej. Przykładem tego jest Lew ze Świątyni Lwów w Marii która choć występuje w wielu podręcznikach sztuki i architektury starożytnego wschodu to jednak zdjęcia lwów nie udało mi się znaleźć nigdzie. Musiałem pojechać i zrobić je osobiście (Fot.16a) J Podobnie rzecz się ma i z wieloma innymi. Oczywiście zdjęcia w publikacjach istnieją ale dokopanie się do nich bywa czasem zniechęcająco trudne. Prezentuję więc tutaj i teraz jedne z najwspanialszych zabytków starożytnej Mezopotamii znajdujące się w Paryżu.

 

 

Niestety nie zachowany w całości lecz  rewelacyjnie wyglądający, naturalnej niemalże wielkości lew ze Świątyni Lwów w Mari. Absolutny unikat-jedyny taki na świecie!!! Próżno szukać w internecie . Fot.16a

Ebhi-ll Intendent - posążek wotywny ze świątyni Isztar w Marii 2400 p.n.e. Fot.16b

Dama z Uruk (środek) (koniec IV tysiąclecia p.n.e.)

Alabastrowa maska kobiety będąca fragmentem kultowego posągu jakiejś bogini, być może Inany. Twarz wykonana z importowanego z daleka alabastru, malowana i inkrustowana. Wyróżnia się niezwykła czystością modelunku i kompozycji.(Fot 16d)

Sumeryjskie gliniane ,tabliczki z pismem klinowym. Najstarsze zabytki pisma klinowego pochodzą z końca IVw p.n.e. Pierwotnie pismo klinowe było pismem obrazkowym z czasem obrazki-znaki przekształciły się w sylaby.

 

 

Adoracji z Mari (Fot. 16f) Koniec IV tysiąclecia p.n.e.  Figurki takie stawiali starożytni w świątyniach w celach wotywnych. Miały się modlić za i w intencji składającego.

(Fot 17b) Głowa adorantki ze świątyni Isztar w Mari,

III tys. p.n.e.

Inne znamienite przykłady sztuki sumeryjskiej (Fot.17a) Druga od prawej - głowa kapłanki z Uruk - koniec IV tysiąclecia  p.n.e.

 

    

Sumeryjskie kamienne plakiety wotywne o kompozycji pasowej (w górnym pasie na ogół scena bankietowa ) z otworem do nadziewania żerdzi. Fot.17, 18

Fragmenty reliefu króla Ur-Nansze z jego pałacu w Legasz (2550p.n.e.). Fot. 19

Klin fundacyjny świątyni Isztar w Mari. Fot.20

 

Okres akadyjski i nowosumeryjski  (2350- 2000 p.n.e)

 

Jedna z kilku sal tej ekspozycji niemal w całości poświęcona jest okresowi akadyjskiemu i posągom króla Gudei (2141-2122 p.n.e.) z dynastii Gutejów znanego jako wielki budowniczy i protektor sztuki. Książę zapoczątkował tzw. renesans sumeryjski.

Gudea zbudował, a raczej odbudował około 15 świątyń. W tekstach wyrytych na dwóch statuach wyjaśnia jak i dlaczego zbudował świątynie Eninu, dając nam jednocześnie wyobrażenia dotyczące skomplikowanych obrzędów towarzyszących budowaniu świątyń. Charakterystyczną ciekawostką jest fakt, że świątynie budowano nie na skutek decyzji władcy lecz w odpowiedzi na życzenie boga wyrażone w formie tajemniczego snu.

Wotywny posąg  Gudei - Niezależnego sumeryjskiego króla miasta Lagasz. (na kolanach plany świątyni)  (2141-2122 p.n.e.) (Fot. 21)

Obelisk Manisthusu króla Akadu - 2270 p.n.e. (Fot.21b)

Stela zwycięstwa króla Akadu Sargona (I) Dioryt 2300 p.n.e. (Fot.21c)

Konstrukcja kolumny (Fot.22 ) ze świątyni ufundowanej przez  gudeę  o czym świadczą jego pieczęcie fundacyjne na płytkach.

 

Wybitnym zabytkiem, na który specjalnie chciałem zwrócić uwagę (fot.23) jest znana każdemu adeptowi archeologii śródziemnomorskiej stela króla Naram-Sina , ”Króla Potężnego, Króla Akadu, Króla Czterech Stron Świata”- tak to się tytułował-czyż tytuły europejskich władców nie wypadają przy tym blado? J . Naram- Sin  (ok. 2270-2235 p.n.e.) był synem Man-isztusu  i wnukiem Sargona (I). Był też restauratorem imperium Akadu. Naciskany z kilku stron przez przymierze wrogów odniósł wielkie zwycięstwo i kontynuował odbudowę wielkich świątyń w kilku miastach.

Stela Zwycięstwa Naramsina Fot.23

Stela przedstawia zwycięstwo nad plemionami z gór Zagros - Lulubejami. Pierwotnie pochodziła z Sippar skąd została przywieziona jako łup wojenny do Suzy gdzie została znaleziona. Widzimy na niej znacznie przewyższającą wzrostem inne postacie postać króla, depczącego po pobitych wrogach. U góry steli, pierwszy raz zastosowane w sztuce starożytnej symboliczne wyobrażenie bogów jako ciał astralnych.

 

Asyria i Babilonia (2025-612 p.n.e.)

 

Kolejną Salę ekspozycji mezopotamskiej otwieramy potężnym  Lamassu (dobrym geniuszem) - uskrzydlonym bykiem o ludzkiej głowie, strażnikiem bram, prawie wszystkich królów asyryjskich, szczególnie w połowie IX i w VII w. p.n.e.

Potężny Lamassu  Fot.25 pierwotnie strzegący bram w pałacu Sargona II w Durszarukin VIII w.p.n.e.

Lamassu, na drugim planie - Gilgamesz pogromca lwa  VIII w.p.n.e. Fot. 24

Głowa Lamassu z Durszarukin. Fot.26

 

Ciekawostką jest, że patrząc pod tym kątem co zdjęcie (fot.24) widzimy wyraźnie pięć nóg zamiast czterech. Wynikało to z kanonu w sztuce, który wymagał realistycznego przedstawienia postaci z każdej strony. Nikt widać nie przewidział patrzenia na Lamassu z tej perspektywy.

 

Gilgamesz z Eposu o Gilgameszu -pogromca lwa (Fot.27) - relief z pałacu Sargona II w Durszarukin . Charakterystyczne przedstawienie hierarchiczne - mały lew i wielki bohater. Koniec VIII w.p.n.e.

Fot.(28, 29 ) wielki zabytek: „Stela Praw” babilońskiego króla Hammurabiego (XVIII w p.n.e.) Na całej Steli drobnym pismem klinowym wypisany był kodeks głoszący amorycką zasadę :”Oko za oko”. Górna część z kolei przedstawia tzw. Scenę prezentacji - Króla Hammurabiego stojącego przed siedzącym na tronie naczelnym bogiem Babilonii - Szamaszem.

 

Głowa króla pierwszej z dynastii Babilońskiej. Prawdopodobnie Hammurabiego. Jedyna zachowana podobiznę tego władcy.

(Fot.30 )

Fragment dekoracji: ”Bramy Isztar” w Babilonie. Ceglano-bitumiczne mury dekorowane były glazurowanymi płytkami o wspaniałych barwach. Rekonstrukcja Bramy Isztar znajduje się w muzeum berlińskim.(Fot.31)

Grociki Starożytnego wschodu (Fot.32)

Relief z pałacu Sargona II w Durszarukin

(Fot 33)

Sargon II Relief z pałacu w Durszarukin. (Fot.34)

 

Mezopotamia XVIII w p.n.e. jest nam aktualnie lepiej znana archeologicznie niż niejeden kraj europejski u progu wczesnego średniowiecza. Odkopane zostały doskonale zachowane pałace, świątynie i domy (Isin, Larsa, Mari, Tell Asmar, Ur, Tell Rimah, Chafadza…) Dysponujemy tysiącami różnych tekstów pochodzących z 10 różnych stanowisk. Inaczej sprawa ma się z samym miastem Babilon. Miastem wieży Babel i miastem które Hammurabi przeistoczył w centrum imperium.

20 lat prac wykopaliskowych pozwoliło odsłonić jedynie wierzchnią warstwę tej potężnej metropolii, gdyż w naszych czasach poziom wód gruntowych jest znacznie wyższy i sięga warstwy nowobabilońskiej (609-539 p.n.e.).Tymczasem, choć Babilon w porównaniu z innymi miastami Mezopotamii pojawił się stosunkowo późno bo dopiero w XXIII w p.n.e. a rzeczywistego znaczenia nabrał dopiero kiedy grupa plemion semickich (Amoryci) podbiła Sumer (XIX w p.n.e.), to i tak w pomrokach dziejów zagubione archeologicznie jest ponad 1700 lat tego miasta!!

 

Zostawiamy Mezopotamię i  przenosimy się do starożytnego Egiptu, w przelocie zahaczając o antyczną Grecję  w uosobieniu znanej z każdego podręcznika sztuki klasycznej - „Artemidy z Luwru”. Na zdjęciu (Fot.40) rzymska kopia rzeźby okresu klasycznego, dłuta samego Leocharesa (ok. 350 p.n.e.). Warto tu nadmienić, że Artemida, bogini świata roślinnego, zwierzęcego i wielka łowczyni była zawsze dziewicą. Stan ten być może tłumaczy „Seksmisja”- zamiana popędu na pęd ku karierze J

 

 

(Fot.40) „Artemida Luwru”

 

Ekspozycja Egipska

Historię starożytnego Egiptu zamyka się zwykle datami 3100- 332 p.n.e. czyli od początku dziejów dynastycznych i zjednoczenia górnego i dolnego Egiptu aż do czasów Aleksandra Wielkiego, kiedy to nastąpił kres niezależności kraju.

Zabytki związane z Egiptem są obecnie rozproszone po terenie całego świata: Metropolitan Museum, Museum Egipskie w Kairze, British Museum i inne, nie wyłączając Muzeum Narodowego w Warszawie.

Dział Sztuki Egipskiej w Luwrze został założony przez Jean-François Champoliona, twórcę nowożytnej egiptologii.

Wspaniały posąg boga świata

podziemnego-Anubisa przedstawianego pod postacią Szakala Fot.69

 

„Uszebti” czyli figurki składane w grobach faraonów i możnych miały za zadanie pracować za niego w zaświatach. Parę tych figurek znajduje się również w Muzeum Narodowym w Warszawie. (Fot.62)

Na pierwszym planie barka, w tle fragment mastaby z V dynastii. Fot.56

Fragmenty Reliefu ze świątyni Ramzesa II ( Ramesseum) w Abydos.Sokół u góry przedstawia boga Horusa, tarcza słoneczna obok - boga Atuma-Re

Posąg pisarza z Sakkary  Fot.52

Wnętrze jednego z sarkofagów, żony dygnitarzy. Fot.60

Piramidon czyli zwieńczenie piramidy Fot.61

Sarkofagi dygnitarzy Fot.65

Bes - jego domeną była zabawa i huczna biesiada

Bogini Hator z ułamaną w połowie tarczą słoneczną między rogami Fot.66

Urny „Kanopskie” zawierały wnętrzności (wątrobę,  serce, itp.) wyjęte z ciała w procesie mumifikacji. Religia wymagała zachowania wszystkich części ciała zmarłego Fot.67

Zmumifikowane koty ( zdj. ); wspaniały posąg boga królestwa zmarłych - Anubisa pod postacią szakala Fot.68

Zmumifikowany krokodyl  Fot.70

Pod postacią krokodyla od czasów predynastycznych czczony był bóg Sobek. Jego kult ugruntował już król Dżer z pierwszej dynastii: 3100 p.n.e.

Model domu z pracującym chłopem i wołami. Modele były składane do grobów i miały w zaświatach spełniać tą samą funkcję co prawdziwe w życiu doczesnym. Fot.51

Modele domów egipskich. Między innymi dzięki nim wiemy jak wyglądały prawdziwe obiekty tego typu. Fot.53

Fragmenty reliefów świątyni Ramzesa II w Abydos (Ramesseum) Fot.58

Zwieńczenie obelisku. Obelisk w starożytnym Egipcie symbolizował wyłonienie się słońca z praoceanu Nun. Był symbolem solarnym.Fot.57

Komora Sarkofagowa  Fot.59

Jedna z sal ekspozycji Fot.54

Z prawej zmumifikowany pies. Z lewej zmumifikowany Kermit Żaba - Muppet Jima Hensona J Fot.71

 

Tym razem to by było na tyle. Muszę  przerwać dalszą podróż po starożytności i wrócić na francuskie drogi, nadeszła bowiem godzina zamknięcia a zarazem czas opuszczenia Paryża. Dalsze zwiedzanie odkładam na kolejną wizytę .

Opuszczając to wspaniałe miasto nie wspomnę już o innych jego zabytkach bo tym razem ich nie widziałem a  przewodników opisujących miasto-mnogość na świecie, wspomnę jednak o jeszcze jednym fakcie o którym każdy rodak wiedzieć powinien.

Ma tu miejsce spoczynku król nasz - Jan Kazimierz. (Fot.90) Znajdziecie go na Saint Germain de Press, całkiem niedaleko katedry Notre Dame.

 

 

Fot.90 (arch. SzW) Grób Jana Kazimierza na Saint Germain De Press.

 

Tysiąc kilometrów dalej rozładowałem ukraińską klepkę i zapakowany francuską kukurydzą wracałem, korzystając z ostatnich chwil w ciepłej południowej Galii, do pogrążanych w mrozie północnych stron kontynentalnej Europy.

Fot.91 Rozładunek w Irunie

Fot.00 .Hamulce się kończą- do domu jeszcze ponad 2500 km

Fot.92 Już przez mrozy - Strassburg 100 km

 

Po drodze zatrzymałem się jeszcze w Alzackim  Strasburgu  celem odprawy celnej, a że wyluzowani Francuzi i ich sposób załatwiania prostych spraw  dał mi parę dodatkowych godzin w tym mieście, spożytkowałem je na wypad do centrum. Miasto znane jest ze wspaniałych katedr a w szczególności największej z nich do 1874 roku będącej nie tylko największą katedrą, co w ogóle najwyższym budynkiem europy.-142 m. Budowę rozpoczęto w roku 1176, ale prace górującej nad miastem wieży  wzniesionej przez Johanna Hultza z Koloni zakończono dopiero w 1439. Pierwotnie miały stać 2 wieże jednak z uwagi na podmokłe podłoże ,drugiej nigdy nie wzniesiono. Na tą katedrę i jej okolice poświęciłem ostatnie godziny w kraju żabojadów.

 

Fot.80 Katedra, wysoka jak Pałac Kultury

Fot.82 Dwie rozety  z północnej fasady transeptu

Fot.85 Fragment  głównego portalu z bogatymi przedstawieniami .

Fot.81 Tablica upamiętniającą wizytę naszego papieża w katedrze   w roku 1988

Fot.82 Katedra nad brzegiem

Fot.83 Chłopiec który  podobno szczury swym graniem z miasta wywabił

Fot.86 Kończę turystyczną część tej podróży, przejażdżką  egzotycznym tramwajem do samochodu.

 

Przede mną jeszcze tylko 1500 kilometrów niemieckiego autobahnu, potem przeprawa przez   przyśliskawe dziedziny, wiecznie zaskoczonych polskich drogowców  i jestem w domu.

 

Do następnego szlaku.   

 

Szary Wilk