Drucik

Czy blaszka jaka podbijalo sie buty po wojnie (nawet do dzis gdzieniegdzie) jest zabytkiem?


"Nie szkoda Wam energii na czczą gadaninę ?
Powodów zmian w ustawie jest wiele.
Odpowiada za nią również część środowiska poszukiwaczy.
Nawet dzisiaj na fb wstawianych jest mnóstwo ofert sprzedaży wszystkiego co się ziemi wykopie.
Oferty lecą prosto z pola.
Skończyła się wolna amerykanka i trzeba się do tego w jakiś sposób dostosować.
Zmiany w samych przepisach również są potrzebne i na tym trzeba się skupić.
Dajcie więc spokój z pseudo analizami."

Wiedzialem, ze komus to jednak na reke bedzie.
Wiec faktycznie nie ma sie tu co produkowac.

Nie fishowiec, nie jest zabytkiem i poruszyłeś ważną kwestię. Moim zdaniem podstawową nowelizacją prawa, do której powinniśmy dążyć, jest jasne ustalenie, który przedmiot jest zabytkiem. Na przykład w Anglii jest jasne: ponad 300 lat to zabytek (treasure). Więc niech się ministerstwo jasno określi - np. wszystko sprzed XIX wieku to zabytek (bo na więcej raczej się w Polsce nie zgodzą). Wielu poszukiwaczy to zadowoli, a dla wielu innych będzie dobrym punktem wyjścia do dalszych ustaleń.

Wiekszosc tu piszacych porusza wazne kwestie.
Sama definicja zabytku to nie wszystko. Bo obowiazek zgody WKZ na lazenie z wykrywka w miejscach WKZetowi niepodleglych tez jest bzdura ktorej nie ma w innych krajach a ktorej to juz wielu tu przyklasnelo. (Moze znajomosci, moze uklady)
Wiele jeszcze mozna by poruszyc... tylko po co i dla kogo.
Wyroslo we mnie nagle przekonanie, ze PZE wcale nie musi sluzyc wszystkim. Zreszta jakby przesledzic poprzednie proby budowania w Polsce "Uni Poszukiwaczy" to i efekt koncowy tez juz mozna wywrozyc, wiec szkoda czasu na nabijanie postow i odslon. I tak nic na lepsze sie nie zmieni.

Tak jak pisałem - definicja zabytku jest koniecznym początkiem, ale nie końcem oczekiwanej nowelizacji prawa. Od czegoś trzeba zacząć.

P.S. Jak się zniechęcimy i machniemy ręką, to będziemy mieli jeszcze gorsze prawo, niż teraz. Na pewno jest ci to obojętne?

fishowiec
A gdzie się do tej pory produkowałeś oprócz wpisów na forum ?

"A gdzie się do tej pory produkowałeś oprócz wpisów na forum ?"
Nie rozumiem? I wlasciwie co to ma do rzeczy?

To do rzeczy że inni robią coś w kierunku by się to zmieniło jak Jacek a inni wolą smucić jakie to czasy nie nastały :666 Lamencenie nikomu nie pomoże, chyba że w odreagowaniu bo nie może wyjśc w pole :D

"To do rzeczy że inni robią coś w kierunku by się to zmieniło jak Jacek a inni wolą smucić jakie to czasy nie nastały :666"

Ja nie smuce, ja rozmawiam z takimi jak ja o waznych dla nas sprawach. Te rozmowy dotycza, zmian jakie ostatnio nastapily oraz chyba dotycza tematu watku.
Chyba bo jesli wszystko wiecie lepiej, nie potrzebujecie opini pozostalych uzytkownikow wykrywek to moze pukam do drzwi kolejnej kasty.
Wiec prosze skasowac moje wpisy.

Tak się zastanawiam czy nie wystąpić z zapytaniem do lokalnego posła PISU aby wyjaśnił tok rozumowania podczas wprowadzania tej j....j ustawy.

A może jakaś demonstracja pod Sejmem na wiosnę...?

Można by brony rozłożyć i oponę jakąś podpalić...

A więc Jacku zaproponowałem wczesniej w postach w związku z powyższym najprostsze rozwiązanie, umieszczenie na stronie petycji z rubrykami do podpisów, każdy z nas będzie mógł ją pobrać i polatać po znajomych, następnie odeślemy to do was tzn. siedziby PZE i wy jako związek możecie ruszyć z tym do "Prezesa" :lol: :lol: :lol: uważam to za pierwszy krok, który na pewno zostanie zauważony, zrobić to medialnie.
Ale jeśli PZE też twierdzi że to zły pomysł to uderzę gdzie indziej może znajdzie się organizacja która będzie chciała z takim postulatem wystąpić.

Ehm...pisząc mój drażniący post nie mówiłem w nim że to konkretnie Państwo sobie samo wrzuciło na plecy temat,tylko to logiczne że skądś była presja.Jak w życiu - nikt sobie na garba pracy nie będzie dokładał...Chodziło mi o to że dając do powąchania ewentualne zyski,dali przynętę,którą łyknęli. Racje muszą byc czymś poparte.
Tak,czy siak musimy walczyc o swoje,albo przynajmniej namiastkę tego co było kiedyś...
Osobiście rozważam wyjazd tam gdzie jest łatwiej,nie wiem bo nie sprawdzałem jeszcze,ale wybór padł na Australię.Wiem że ciężko tam jest się dostac,lecz jak tam jest z kopaniem nie sprawdzałem.
PZDR
Może stworzymy mapę państw gdzie póki co "nasze" hobby jest full legal ?

San Escobar i Watykan odpadają tam jest całkowity zakaz nawet myślenia o tym :h

W ten oto sposób robi się zabytki i przesuwa ramy czasowe.
https://drive.google.com/file/d/14TbPIN ... p=drivesdk

Jeśli za jakiś czas jakiś napity lub naćpany poseł (bo nie wierzę że czyste umysły mogły wymyślić tak debilną ustawę) przeforsuje ustawę o zezwoleniach na pierdzenie też będziesz pisał że trzeba się dostosować?? Z tą patologiczną ustawą trzeba walczyć a nie dostosowywać się. Pokazać że że to ludziom nie pasuje.Ja nie mam zamiaru się podporządkowywać idiotycznym przepisom. i będę robił swoje. W ''partyzantce''. Tylko państwo na tym straci bo jak coś znajdę interesującego na bank zostanie w ziemi