Może na 100 lecie niepodległości zmieni sie prawo dla poszukiwaczy , to by było coś.

Pomarzyć zawsze można...

Liczone od 1989 roku.

Olek_65
Ze mną wszystko OK zacytowałem Kazika bo mi tu to pasowało,wystarczy raz posłuchać tego utworu i wszystko będzie jasne.Do tego nerwy na to wszystko i nasza bezradność,a lata lecą...

Niestety masz rację ...
Pozdrawiam -olek :)

Witam,
Sorry za odświeżenie tematu ale zastanawiam się nad czymś.
Co daje na dzień dzisiejszy wstąpienie do PZE poza opłaceniem składki 100zł i samą świadomością bycia tam? Bo przecież na dzień dzisiejszy nie ma z tego jakiś przywilejów. Chodzi tylko o pokazanie ilu nas jest?

Na chwilę obecną nie ma sprecyzowanych działań w kierunku zminimalizowania biurokracji jaka się wytworzyła przy staraniach o pozwolenie. Co więcej ma się ona bardzo dobrze i nic nie wskazuje na polepszenie, wręcz przeciwnie (vide wypis z KW). W końcowym rozrachunku może się okazać, że będziesz zmuszony wstąpić do któregoś z towarzystw. Wszystko zmierza w tym kierunku.
Chyba, że poczujesz się dowartościowany z faktu przystąpienia do tych "lepszych" poszukiwaczy.
P.S. Statystyka to bardzo ważna rzecz :666

Klocha - to ci powinno wszystko wyjaśnić: viewtopic.php?f=162&t=194906.

Wedlug mnie precedens juz zaistnial. Teraz tylko mnie ciekawi jak beda traktowani podczas kontroli albo ubiegania sie o zezwolenie poszukiwacze nie nalezacy do PZE... Wiec mysle, ze to nie o statystyki chodzi a o monopol. Prosze zapamietac to co napisalem.

Fishowiec - o jakiej kontroli mówisz, jeżeli można wiedzieć?

Hmm... to chyba w takim razie nie ma co sobie tym zawracać głowy.
Wczoraj z ciekawości zacząłem zakładać tam konto i napisałem do nich jak to się odbywa. Zaproponowali mi aby wpisać się do najbliższego stowarzyszenia ale zacząłem się wahać.
Też słyszałem, że będą mieć nas na tacy i mogą kontrolować ale może to przesada.

Klocha

Moja wypowiedz miala inny sens chyba niz Twoj komentarz, nie sugeruje aby PZE mialo dokonywac jakichs kontroli czy przekazywac dane bo to byloby samobojstwo i samokaleczenie (aczkolwiek w dzisiejszym swiecie wszystko jest mozliwe).
Moja wypowiedz to zwykle pytanie jak Policja potraktuje podczas kontroli w polu osobe " niezapisana" do PZE. I jak beda takie osoby traktowane przez WKZety. Szczegolnie gdy Policja w WKZety zetkna sie juz z legitymacja PZE... Czy nie beda dodatkowe trudnosci bo "przeciez mozesz sie zapisac i zostac przeszkolonym.." albo czy jak juz "straszyl" prezes PZE, ze beda negocjowac jakies ulatwienia, kompromisy i porozumienia chociazby z Lasami pPanstwowymi tylko dla swoich z PZE a nie dla "fishowcow" (i tego jestem nimal pewien) co rowna sie oczywiscie wywieraniem presji aby tylko wybrana grupa byla traktowana ulgowo przez administracje panstwowa...

Takich pytan mam wiecej ale one nie sa na to forum bo tu pytajacy, ciekawy zbyt latwo zostaje pariasem a oczekiwanie na odpowiedz to jak czekanie na autobus PKSu na mazurskiej wsi podczas zamieci.

A to już jest bardzo ciekawe ...
Czyli watahy zostają - pojedyncze egzemplarze pod łopatę ?
Bardzo miło - czyli tak jak przewidywaliśmy od początku .

Nie mogę zrozumieć po co ja mam wybierać sobie zrzeszenie, i jeździć na szkolenie, jak bym chciał to sam bym się zapisał, przecież my jesteśmy tylko członkami wspierającymi, i mi to pasuje.
Płace składkę bo działają w moim interesie, i moja osoba zwiększa liczebność związku i tyle.
Szkolenie i wiedzę można przekazać na stronie internetowej czy też przygotować dodatkowo w formie broszurki nawet za dodatkową opłatą.
Po stowarzyszeniach jeździł nie będę, tym bardziej przymusowo.....

Jesteś pewien Stan ?