Tacy delikwenci pierwsi pochwalą się legitymacją PZE. :D

Kiedyś tacy wujkowie-trybuni ludowi głosili swoje przemyślenia jedynie po drugiej secie, we wąskim, rodzinnym gronie, gdy ktoś ich nieopatrznie zaprosił na imieniny. A i tak połowa gości wychodziła na papierosa, gdy tylko taki zaczynał. Internet dał sposobność globalnego bajdurzenia każdemu i nagle ci wujkowie odkryli, że jest ich mrowie. I że takie paplanie może być przyczynkiem do chwały. Szczepionki, kosmici, iluminaci, płaska ziemia, spiski i układy... Jak najdalej od takich, bo wsadzą nas w jeden kaftan.

Nie mogłem słuchać tego stękania.

Wojo,
Na wstępie chcę Ci uświadomić, że za danym nickiem w internecie kryje się człowiek mający rodzinę, pracę, prawo do wolnej niedzieli i odpoczynku. Nie mamy obowiązku siedzieć na forum, jak dyżurny z pogotowia ratunkowego bo może zdarzyć się post Woja, na który niczym erka należy szybko odpowiedzieć.
Co do Twoich pytań to na większość z nich otrzymałeś już odpowiedzi z komunikatów PZE więc nie będę się nad tym rozpisywał.
Odpowiem bezpośrednio na dwa.
Nie wszyscy będą mieli równe prawa.
Szeregowy członek nie będzie mógł wykonywać działań zarezerwowanych dla zarządu czyli: zarządzanie, reprezentacja, realizacja zadań nałożonych przez walne zgromadzenie.
Prawo głosu na walnych zgromadzeniach, będą miały tylko stowarzyszenia i fundacje.
Jeżeli ktoś będzie chciał wziąć udział w głosowaniu na zgromadzeniu walnym będzie musiał być oddelegowany jako reprezentant danej organizacji. Każda organizacja posiada jeden głos.

W obecnej chwili pracujemy nad "mapą drogową" naszych działań.
Aby taki program opracować musimy zapoznać się z oczekiwaniami środowiska oraz z możliwościami działań na szczeblu kontaktów z władzami. Takie rozmowy już trwają i "obwąchujemy" się z urzędami oraz innymi środowiskami, z którymi będziemy musieli się konsultować, współpracować, wspólnie występować lub zawierać jakieś porozumienia.
Dopiero po przejściu takiego etapu będziemy mogli opracować wstępną ofertę skierowaną do środowiska.
Na tym etapie, wewnętrznych uzgodnień, mogę z pewnością powiedzieć, że oprócz działań na rzecz poszukiwaczy zawartych w preambule statutu, będziemy zapewniać pomoc prawną dla członków PZE. Działać to będzie na zasadzie funduszu asekuracyjnego, finansowanego ze składek członkowskich. W tej chwili tworzymy sieć kancelarii prawniczych, które będą dla nas pracowały. Na tą chwilę jest to najważniejsza materialna oferta dla poszukiwaczy.
Regulamin i zasady pomocy prawnej jest w opracowaniu.
Legitymacja PZE to dokument, który będzie miał wielorakie zastosowanie.
Będzie potwierdzeniem zawarcia "polisy ubezpieczeniowej"
Informacją dla władz, że właściciel jest przeszkolony z dziedziny rozpoznawania zabytków archeologicznych, w stopniu podstawowym.
Legitymacja będzie potwierdzeniem znajomości ustawy o ochronie zabytków oraz ustawy o broni i amunicji.
Dla PZE będzie mandatem i legitymizacją w działaniach na rzecz wszystkich posiadaczy takiej legitymacji.

No tak - my będziemy na prawie wspierani przez prawników. Może zamiast 'chronić' poszukiwaczy to starać się zmienić przepisy - tam - najwyżej. To powinno być pierwsze [ tak myślę ]

Na długo po 01.01.2018 jako załącznik(jeden z wielu) do zgody od WKZ :1

Proponuję zapoznać się z komunikatami PZE bez konfabulacji, zanim zacznie się pisać głupoty.
Nie zamierzam wdawać się w pyskówki z osobami o zerowym dorobku i stażu na forum.

Wszystko co zalega w gruncie jak nie jest, to może być zabytkiem archeologicznym, to prosta, a zarazem jednoznaczna stosowana obecnie wykładnia definicji zabytku archeologicznego, jaka skutecznie załatwia nam problem legalności poszukiwań, więc dopóki to się nie zmieni, czyli, będzie sprecyzowana definicja zabytku archeologicznego, lub przyjęta jakaś logiczna interpretacja obecnie obowiązującej definicji, to nie ma się co czarować, nic się nie zmieni.

Wielu się wydaje, że zmiana przepisów i ich interpretacji to jak pójście do sklepu po fajki.
Niestety ale muszę ich rozczarować.
Aby cokolwiek zmienić to należy mieć grupę poparcia, siłę przebicia oraz umiejętności dyplomatyczne.
Ciągle słychać pokazywanie palcem co nam się nie podoba ale nie ma ani jednej propozycji jak to zmienić ?
Frank, a jaką definicję zabytku proponujesz ?

Witam.
Właśnie miałem napisać coś mądrego, ale ręce opadają po niektórych wpisach.
Jacek, róbcie co robicie, siły nie ma, musi to potrwać.
Zmiany muszą nastąpić i nastąpią.
Pozdrawiam.

To prawda nie będzie to łatwe, przez lata lobbing archeobetonu był bagatelizowany, w końcu dopięli swego, a my teraz mamy problem, zajęcie na długi czas wymagające rzeczywistego zaangażowania od każdego zainteresowanego poprawą obecnej sytuacji.


Można wykluczyć wszystko od okresu nowożytnego w górę, niech archeologia przestanie błądzić i zajmie się właściwymi dla archeologii zabytkami, a nie masowymi produktami manufaktur i produkcji przemysłowej, przy czym powinien obowiązywać całkowity zakaz handlu wszelkimi zabytkami i przedmiotami wydobytymi z gruntu.

Kolego Jacku wierze w Twoja sile przebicia i umiejętności dyplomatyczne miałem okazje Cie poznać ale napisałeś ze : Legitymacja PZE nie będzie upoważniała do kopania co będzie zapewne na niej napisane, przeglądam swój dokument do posiadania broni i oczom nie wierze zapomnieli dopisać ze nie mogę sobie postrzelać.

OK tylko jak zdefiniujesz pojęcie 'wszędobylnoaukcyjne' - "wykopek strychowy" ? Po pierwsze słowo "wykopek" nie istnieje w słowniku po drugie nie udowodnisz nikomu czy ma to po dziadku,czy ze stodoły,strychu czy po prostu znalazł i wyczyścił...To nie jest takie proste.
Jacek tu mam taką osobistą refleksję : wiem że momentami już nie dajesz rady,mimo to dyplomatycznie odpowiadasz za co szacunek,ale musisz wiedzieć że jeżeli ktoś jest na TYM forum z zerowym kontem nie oznacza że jest zerem. Nie bronię tu oczywiście osób,które z "zerowym" kontem bez powodu atakują innych.

Mój pisany post gdzieś wyparował więc mogę się powtórzyć. Liczę, że PZE jakoś wpłynie na zmianę ustawy. Jest nas podobno ponad 100 tyś, mamy niezły elektorat. Tylko czasu jest mało. Patrząc na sprzedawane wykrywacze coraz więcej ludzi rezygnuje z tego hobby. Od nowego roku raz złapany poszukiwacz więcej nie odwiedzi lasu z wykrywką. Dodatkowo coraz trudniejsze będzie nawiązywanie nowych kontaktów. Ludzie zaczynają po prostu bać się o swój tyłek. Administratorów forum proszę o dodanie linku na stronę PZE w celu śledzenia ich poczynań i wspierania ich w razie potrzeby. Poszukiwaczom proponuję pousuwać kontakty typu ździchu wykrywacz i zakopać fanty w ogródku. Pozdrawiam

A jest tam napisane, że możesz jak John Rambo biegać po polach, lasach i naparzać do wszystkiego co się rusza ?
Poza tym strzeliłeś sobie gola, za który chłopaki nakopią Ci zaraz do dupy.
Masz pozwolenie na posiadanie broni.
Czyżbyś chciał aby wykrywacze też były na takie pozwolenie ? :666
Na koniec jeżeli już chcesz odnosić strzelectwo do poszukiwań to porównał bym legitymację PZE do patentu strzeleckiego.
Patent strzelecki może posiadać każdy kto go wyrobi i niekoniecznie posiadający broń.
Uprawnia on do korzystania ze strzelnicy bez nadzoru instruktora lub prowadzącego strzelanie.
Masz jeszcze jakieś porównania ? :666
A może pomysł, jak uzyskać taką moc na wydawanie takich dokumentów ?

Ps. Nie Ty jedyny posiadasz broń. Ja do tego jeszcze ją karmię :h