Spacerując wczoraj po starówce w Lublinie byłem świadkiem ciekawego wydarzenia. Na placu po farze (lublinianie wiedzą, że to obiecująca miejscówka- kościół bodajże z czasów jagielonów zburzony w XIX w.) kilku robotników wyrównywało teren w pobliżu jednego z domów przy skarpie. Wyglądało to tak, że zdzierali ok. 0.5m ziemi i ładowali ją na ciężarówkę.
Pogoda wprawdzie nie jest zachęcająca ale myślę, że warto zainteresować się tym faktem. Uzbroić w cierpliwość, samochód i termos z gorącą herbatą i poobserwować rozwój sytuacji :) Można też spróbować zagadać. Rozmawiałem chwilę z tymi robotnikami ale niezobowiązująco bo nie chciałem ich spłoszyć :)
PS. Co do pogody, to wracałem z Lublina do Warszawy busem. Śnieżyca, zamieć, lód, zwalone drzewa na drodze, kilka TIR-ów w rowie, idioci próbujący się wepchać. Wszystko to sprawiło, że pobiliśmy chyba rekord trasy - 10 godzin :lol:
pozdrawiam
|