Rozsądek to okres od znalezienia "Złotego Pociągu", którego wielkie odkrycie dopiero teraz jest na topie a to już pół wieku, co nie zmienia faktu, że obserwuję każdą znalezioną tu boratynkę czy inny krążek bo najważniejsze, żeby każdy był szczęśliwy z komfortu robienia tego co chce a nie musi co mnie od dawna cieszy

... a żagle zawsze mam pełne tylko wiatry się zmieniają ale to dla mnie jest akurat pozytywnym doświadczeniem :)

Witam:) Bardzo miło że ratujecie ciekawy wątek ale myślę że powinniście najpierw przeprosić kilka osób na tym forum ...Za bajzel i słowa które mimo tego że moderator usunął pozostały w pamięci.Kolego Alnar czasem warto się powstrzymać i zastanowić.Głębokich dołków życzę

Nie znam Cie kolego,i w mojej ocenie niczego złego ode mnie nie otrzymałeś,wiec nie wiem w czym masz problem.Tego czego zrobiłem nie żałuję,i mam nadzieje jeszcze pocisnąć z tymi,którzy na to zasługują,jeśli kiedykolwiek spotkam ich w terenie.Nikt ze mną w ,,bierki podwodne" pogrywał nie będzie.Wątek się kręcił dopóki ja go kręciłem,jak przestałem,umarł.Jeśli Tobie cokolwiek w nim nie pasuje,nikt nie zmusza Cie do czytania tego co tu piszemy.Są takie sytuacje w życiu ,,złomiarzy",których uniknąć się nie da.W życiu też nie wszystko jest różowe,i co wtedy Cię wszyscy przepraszają?Pomyśl więc zanim ponownie napiszesz coś podobnego.Jeśli czujesz się nadal pokrzywdzony,zapraszam na pw.Pozdrawiam.

Wracając jednak do właściwego tematu,czyli poszukiwań.Z racji tego ,iż dziś zbyt mocno nie sypało,wybraliśmy się z Sebą,nazbierać świeżego powietrza.Celem wyprawy był las okalający starą wioskę.Jak zauważycie szczęście dopisało nam tylko w kwestii świeżego powietrza :lol: ,jednak miło było połazić po białym lesie :luv Dzięki Seba za wspólny czas,następny termos super herbatką,stawiasz Ty ;) .Pozdrawiam.

Następnym razem będzie termos a i czegoś słodkiego też nie zapomnę. Racja jednego dzisiaj mieliśmy pod dostatkiem świeżego powietrza i to targaliśmy je do domów całymi wiadrami :lol:

Zdjęć niestety nie dodam bo doszło do małej awarii mojego komputera. Zresztą w porównaniu z twoimi fantami to słabo oj słabo No chyba że "Zygmunt Stary" też się liczy to już nieco lepiej by to wyglądało. :lol:

Gdyby nie ,,Zygmunt" nie byłoby słodyczy :luv ,a termosy trzeba brać w taką pogodę 2,jeden może z ,,duszkiem" ;) .Pozdrawiam.

Dzisiejszy samotny wypad w poszukiwaniu dawnej przeprawy rzecznej.W pobliżu wioska,której byli mieszkańcy uhonorowani zostali pomnikiem za udział w zmaganiach I wojennych.Według ustnych podań,pomiędzy tą a następną wsią,lokalizował się dawniej bród rzeczny.Co pewien czas odwiedzam ten rozległy teren,próbując go zlokalizować.I tym razem się nie udało,ale spacer miałem przedni.Pozdrawiam.

Widzę że nawet kawałek łyżeczki apostolskiej. :1

Nawet jeśli przeprawy nie udało się zlokalizować, to wykopane drobiazgi całkiem niczego sobie, a zimowe kadry po prostu bajka :1

Witaj Piotrze ponownie ;) Widzę, że znowu zbierasz dla mnie boratynki :D

Jak tylko zima puści wybieram się na rekreacyjne tereny ,,Weterana",mam nadzieję ,iż będzie jak zawsze,czyli boratynkowy ,,worek" :) .Pozdrawiam.

Mróz nieco zelżał, więc można sobie było dzisiaj pozwolić na nieco dłuższe buszowanie w terenie.

Brawo Sebo fajny lew. Widzę, że nie próżnujesz od Nowego Roku pogrążony w pasji szukania. Pozdrawiam.

Cieszę się Sebciu,że udaje Ci się jeszcze coś wygrzebać wokół ,,komina" :1 .Ja wczoraj wybrałem się z Przemkiem ,,rozdziewiczyć" jego Optimę.Drobny śnieżny opad,nauka sprzętu itp.,nie pozwoliły nam cieszyć się ciekawymi trafieniami.Był to bardziej spacer i nauka jak poszukiwania,ale czasem też trzeba poświęcić czas na naukę i rozmowę.Zrobiłem kilka zdjęć z terenu i zmagań Przemka,tego co wykopaliśmy nawet nie opłacało się fotografować.Pozdrawiam.