Ha ha, gorzej jak któryś odpowie mrugnięciem, ale bynajmniej nie będzie to jeden z naszych, tylko ten - no wiesz... :dupa

To jeszcze nic, bo po puszczonym oczku do niewłaściwej grupy facetów, odzew może być jeszcze inny - "spadaj pedale"! :lol: Dobrze, jak na tym się zakończy, bo i facjatę mogą uszkodzić... :lol: Panowie, teren jest też super. Nie wychodziłem z tą inicjatywą, bo... No właśnie - zauważcie jedno, niektórzy z nas mogą się bać terenu, myśląc, że to np. zamierzona prowokacja (wiecie o czym piszę). Wtedy raczej niewielu się zjawi. Spotkanie bez sprzętu i gadżetów w mieście jest luźne i to miałem na myśli ale może się mylę...

Jutro wypadzik?

Ja odpadam, jutro robię za kierowcę na weselisku... :(

Witam
Jestem z okolic Bełchatowa-moge dojechać jak mnie ktos zaprosi na jakis wspólny wypad :P

Ja w zasadzie czekam już tylko na żniwa.

W okolicach Piotrkowa żniwa już się zaczęły. Kilka pólek już gotowych do sprawdzenia... :1

To co, jedziem popiszczeć w najbliższy weeeked na pola?

Podbijam temat.

Witam wszystkich, tak se patrzę i czytam i śmiać mi sie chce. Czemu? Ano powiem tak, jak kupiłem kija to radocha była straszna. Kilka samotnych wypadów do lasu i emocje opadły. Kilka łusek od mosina i mauzera. Dwa sezony przerwy. Już miałem myśli może sprzedać kija. Teraz wiem że nigdy go nie sprzedam. Odezwał się stary znajomy, kolega z dzieciństwa można powiedzieć, zapytał co za kija kupić. Więc pokazałem swoją optimę. Mija kilka dni dzwoni i mówi że kupił. To fajnie mówię.. A w myślach nieźle mu odbiło. Gość nie odpuszcza wyciąga mnie na pole. Odpalam jego kija ustawiam daje do łapy. Gość dosłownie robi trzy kroki i czysty sygnał. Myślę kapsel.. Szpadel w ruch i wyciąga Zygmunta Augusta. Normalnie optima mało mi z ręki nie wypadła. Od dwóch miesięcy co weekend wypad deszcz nie deszcz do bólu dupy. Gość ma szczęście ja przy nim trochę mniejsze. Hektary przeorane kolekcja się powiększa. ''Zona pozew do sądu chce złożyć'' Ale to wszystko nic. Nie żałuję ani jednej minuty na polu. Nie zmawiamy się konkretnie. Jadę do niego albo on do mnie i jedziemy. Zdarza się ze w sobotę nie pasuje to zostaje niedziela. Nie spodziewałem się że będę miał nawrót choroby. Co do spotkań to myślę że spontan jest najlepszym rozwiązaniem.Teraz w ten wekend też wypad.Tyle że jest nas teraz trzech.Dołączył następny znajomy. Zgrana ekipa to połowa sukcesu.Pozdrawiam wszystkich chodzących o "kuli"Dasz dół.

Najbliższa sobota wypadzik?

A niedziela ?

Czemu nie

Ja chyba w niedzielę ale jak się zgadamy?

Zapraszamy https://www.facebook.com/groups/6041268 ... =bookmarks