Cześć. Może inaczej ale od siebie napiszę. Z fiszerków pierwszy to 1225, mega fajny i prosty (największa ilość drobnicy nim wyciągnięta), później przesiadka na CZ3D i też pozytywnie odbierany. Na Fiszkach wiedziałem co mam pod cewką. Bardzo przyjemne wykrywacze. Teraz chodzę na rutusie Alter 71 i naprawdę dużo czasu zajmuje mi jego poznanie. Wiem jedno, że sprzęt jest dożo głębszy niż moje fiszki. A i dopracowując pod siebie tony może być w miarę przyjemny. Jak na razie śmigam na dźwiękach fabrycznych. Niestety nie ma to jak prosty analogowiec. Zmiana wykrywacza była podyktowana tym, że teraz więcej po lasach chodzę niż po polach, a rutusik nadaję się tu i tam. Ale jeśli Ty tylko za drobnicą się kręcisz to nie zmieniaj fiszerków na nic innego. Do tej pory mam F1225 i nigdy nie sprzedam jego. Wypad wieczorny na pole, bez latarki i innych gadżetów, wiem co wykopię. Może jak rutusa ogarnę dobrze, to też będzie służył na wieczorne wypady.
|