Ja poszedłem na przechodzoną miejscówkę. Audio jest proste, ale brakuje mu szlifu. Nie powala. Podzielam zdanie Prymka na temat GM4. Audio mogło być lepsze... ale jest ok. Powiedzmy że w skali od 1 do 6 ocenię ję na 4.
Kamienie magnetyczne dają odczyt na poziomie folii, żelaza - zamknięcie skali o często jak nie najczęściej ID 88. Sygnał się urywa. Znika często też po kopnięciu. Mineralizacja tak się objawia.
Audio jest czytelne, ale niuanse zbyt słabe. Takie jest moje zdanie.
Guziki kopie się idealnie. Na skali dają rozciągnięte ID do samego żelaza. Np. od 70 do końca skali w kierunku żelaza. Sygnał jest nieco przełamany, ale poprawny. Słupki w zakresie żelaza bardzo niskie.
To akurat jak dla mnie duży plus. W innych sprzętach nie jest to takie oczywiste.
Żelaza zardzewiałego z GM5+ nie kopie się wcale, czego nie mogłem powiedzieć o Deusie w wersji 3.2 i nie mówię tu o multitonach.
Jedyne co mnie zmartwiło, to zwolnienie urządzenia na maksymalnych ustawieniach. Threshold: 15 Dyskryminacja: fabrycznie zakres żelaza, Power Box: High, Gain 2.
Efekt jest taki, że trzeba bardzo wolno przemiatać... z takimi ustawieniami. Cewka 9 cali. Tryb 2 tonowy. Kalibracja do gruntu: 36 uzyskana z automatu. 8khz.
Jak przemiatamy szybko to gubimy wysoki ton... rzeczy wartościowej. Tak jak by sprzęt przy zaśmieconej miejscówce z tym sobie nie radził. Jak zwolnimy na tym sygnale lub pracujemy wolno, wtedy wyławiamy sygnał.
Możliwe, że power box i gain na maksa dają takie filtry, że rzeczywiście jest głęboko, ale nie koniecznie szybko.
Jedyny feler, to zaparowała mi szybka od wyświetlacza od środka...
Następne wyjście 18khz i mniejsze parametry. Zobaczymy.
Na przechodzonym miejscu wyciągnąłem około 5 guzików i wiele monet.
|