Lechowiec napisał(a):
Zgadza się. Ale wszystko co w Spectrze smuży po ekranie Vdi i nie jest głęboko zakopane, zawsze okazuje się śmieciem. Śmieciowe skorodowane monety również;). Jak w glebie jest śmieć obok ładnej monety to też będzie Vdi zakłócone. Testowałem trochę Altera kolegi badając wpływ częstoliwości na właściwości detekcyjne kilku przedmiotów z zakresu kolorowego Vdi. Nie chcę tu publicznie pisać za bardzo o tym detektorze bo go generalnie nie znam i raczej już wiem że nie poznam. Nie zauważyłem aby zmiana częstotliwości powodowała takie zmiany w osiągach jakie zauważam w Spectrze. Ale to jest detektor jednoczęstotliwościowy przestrajany w szerokim zakresie i prawdopodobnie Rutus chciał osiągnąć coś innego projektując detektor o takim zakresie f. Chciał bo inaczej nie wypadało. Musiał dążyć do optymalnych osiągów w pełnym zakresie f. Ja bym zapewne tak do tego podchodził.
Detektor przestrajany jest na plus bo nie musisz nosić ze sobą kliku sond.
Wyższa częstotliwość, zgodnie z prawami fizyki, pozwala wzbudzić w metalu większy prąd wirowy i tym samym skuteczniej wykryć cel. W mojej ocenie i po badaniach, zakres np. 3-20kHz jest zbyt wąski, żeby zobaczyć znaczącą różnicę. Dlatego u mnie, w 4f, jest znacznie szerszy zakres.
Zobacz na nowe sondy z XP do Deus. To są dużo wyższe częstotliwości niż w Spectra. Z kolei detektory przemysłowe wykrywają dosłownie drobinki metali w produkcie o rozmiarze 0.8mm z odległości 20cm, obojętnie czy jest to stal czy kolor - jednak one pracują na 300-600kHz.
Przyszłość detekcji jest właśnie w takim szerokim zakresie, jeśli chodzi o f, i proces ten wg. mnie musi być automatyczny, będzie korzystał z laboratoryjnej i programowej tablicy dostarczając wyliczenia VDI dla metali i ich stopów. Z góry też musi być określony błąd pomiaru.
TAKTYK