mario123 napisał(a):
Z tego co zrozumiałem to po załatwieniu wszystkich formalności uzyskam zgodę na zbadanie terenu bez możliwości kopania :? , jak wyżej napisałeś . Mam zapierdzielać za każdym razem do nich i zgłaszać że znalazłem interesujący sygnał . Piszesz głupoty i bez sensu. Życzę Ci powodzenia .
A bo to raz brałem udział w badaniach powierzchniowych i wykopaliskach ze wszystkimi stosownymi zezwoleniami ale bez prawa wbicia łopaty w glebę na polu ornym :lol:
Jak ktoś jest od lat w temacie, to wie, że to nie są wymysły i nadinterpretacje poszukiwaczy, tylko betonowe zwyczaje ostrożnych "kierowników" badań.
Każdy sygnał był oznaczany a potem rozkopywany przez "uprawnionych".
Poza tym robicie syf z fajnego wątku o łużyckich bransoletach.
Kopnęliśmy swego czasu taki komplecik z forumową ekipą i zaprzyjaźnionymi archeo (2005, czy 2006 rok - wątek jeszcze wisi na forum ale fotki szlag trafił po awarii). Teraz jest wystawiony bodajże w muzeum w Białej Podl.
Oprócz dwóch bransolet, był zestaw cycatych guziorów, siekierka i trochę srebrnych ozdób.
Wszystko w glinianym dzbanie, prawdopodobnie ze spalonym właścicielem.
12 lat temu też nam pisali żeśmy frajerzy bo "współpracujemy".