http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/5 ... ,id,t.html"Zaskakującego odkrycia, podczas niedzielnego spaceru z tatą i swoim psem berneńczykiem nad brzegiem Dunajca, dokonał 17-letni Piotrek Warzała. Znalazł w rzece bardzo dobrze zachowany
miecz z czasów średniowiecza. - Rzeka była płytka jak nigdy, a w miejscu, gdzie kiedyś płynęła woda, teraz utworzyła się niewielka plaża. Zeszliśmy na nią w trakcie spaceru - opowiada.
Jego wzrok przykuła od razu wystająca ok. 10 centymetrów nad ziemią obleczona mułem kula. Jak się później okazało, była to głowica rękojeści, długiego na 1,2 metra miecza. Chłopak zabrał niezwykłe znalezisko do domu, by następnie, owinięte w prześcieradło przywieźć do Tarnowa - do miejscowej delegatury Państwowej Służby Ochrony Zabytków.
- Dzięki tak rozsądnej i godnej pochwały postawie Piotra mogliśmy od razu wykonać wstępną dokumentację i sporządzić specjalną kartę ewidencji stanowiska archeologicznego, nanosząc na mapy miejsce znalezienia miecza - mówi Andrzej Cetera, szef delegatury.
∨ Czytaj dalej
Zachowanie nastolatka przedstawia jako wzorowe i w rewanżu przygotowuje wniosek do ministra kultury i dziedzictwa narodowego o nagrodzenie chłopca. - Może to być dyplom, ale równie dobrze też gratyfikacja finansowa, nie większa jednak niż dwudziestopięciokrotne przeciętne wynagrodzenie - mówi.
Nie tylko jego zdaniem znaleziony
miecz wart jest nagrody. - Mamy w zbiorach działu archeologii i muzeum około dziesięciu mieczy, ale ten jest wyjątkowy ze względu na dobrze zachowaną rękojeść z jelcem - mówi Andrzej Szpunar z Muzeum Okręgowego, dokąd trafiło znalezisko z Biskupic.
W piątek
miecz podziwiali m.in. goszczący w Tarnowie badacze z Warszawy specjalizujący się w tematyce husytów. - Byli pod ogromnym wrażeniem naszego najnowszego nabytku - potwierdza Agnieszka Kukułka z działu archeologii.
Miecz po szczegółowo wykonanej dokumentacji najprawdopodobniej już w przyszłym tygodniu zostanie przewieziony do Głogowa, gdzie czeka go specjalistyczna konserwacja. Może ona potrwać nawet pół roku. Niewykluczone, że w pełnej krasie zobaczymy go w tarnowskim muzeum jeszcze w tym roku.
Trudno powiedzieć, skąd
miecz znalazł się w Biskupicach Radłowskich i do kogo należał. Niewykluczone, że była to własność rycerza walczącego pod Grunwaldem.
- Cieszę się, że w ten skromny sposób mogłem przyczynić się do uratownia śladów przeszłości. Już sama świadomość tego jest dla mnie wielką nagrodą - mówi Piotr Warzała, na co dzień uczeń pierwszej klasy w szkole Szczepanika w Tarnowie."