Poniżej propozycja fundacji Thesaurus odnosnie zmian w definicji zabytku. Cytat pochodzi z:
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 7580458580Cytuj:
Szanowni Państwo,
W związku z toczącymi się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego od grudnia 2016 r. pracami nad projektem nowej ustawy o zabytkach Fundacja Thesaurus podjęła się próby wypracowania swoich założeń. W kilku, czy kilkunastu postach postaramy się je Państwu przybliżyć i poddać pod dyskusję.
Liczymy na merytoryczne uwagi i propozycje.
Zdaniem Fundacji Thesaurus:
Zabytek - to rzecz ruchoma lub nieruchoma objęta ochroną prawną poprzez wpis do rejestru zabytków lub inwentarza muzealnego.
Ewidencje zabytków powinny zostać przekształcone w ewidencje konserwatorskie a więc w wyłącznie formę pomocniczą (ewidencję) dla obiektów, które ze względu na swoje walory historyczne zasługują na rozważenie objęcia ich ochroną prawną poprzez wpis do rejestru zabytków w przyszłości, czyli byłaby to rezygnacja z fałszywej ułomnej ochrony prawnej.
Zachodzi potrzeba wprowadzenia definicji: stanowiska archeologicznego, znaleziska i znaleziska archeologicznego (relikt/artefakt??) oraz odpowiedź na pytanie co dalej z Archeologicznym Zdjęciem Polski (AZP)?
W przypadku znaleziska (archeologicznego lub niearcheologicznego) należy utrzymać obowiązek zgłoszenia organom/instytucjom publicznym z tym, że zamiast starostów zgłoszenia powinny przyjmować urzędy konserwatorskie i muzea, a znaleziony obiekt powinien być sfotografowany, opisany i wyceniony oraz powinien mieć sporządzoną w formie karty informację o miejscu i dacie znalezienia oraz o osobie znalazcy. Powinno się również przeprowadzić wycenę znaleziska. Wycenę powinni wykonywać rzeczoznawcy MKiDN, konserwatorzy, antykwariusze oraz inne osoby posiadające wiedzę specjalną w specjalności odpowiadającej znalezisku.
Znaleziska niearcheologiczne i archeologiczne powinny mieć cezurę czasową. Przyjmujemy, że dla znalezisk archeologicznych na poziomie 200-300 lat, a dla znalezisk niearcheologicznych na poziomie 200-150 lat.
W przypadku znalezisk niearcheologicznych własność znaleziska przypadałaby znalazcy, a Skarbowi Państwa przysługiwałoby prawo pierwokupu.
W przypadku znalezisk archeologicznych własność znaleziska przypadałaby Skarbowi Państwa a znalazcy przysługiwałaby wartość znaleziska.
Skarb Państwa powinien mieć prawo wyjątkowego zdejmowania klauzuli res extra commercium z pewnego zakresu rzeczy archeologicznych (które są typowe i powtarzalne) i ich sprzedaży a nabywca miałby prawo ich posiadania i dalszej odsprzedaży na podstawie specjalnego certyfikatu.
Należałoby zrezygnować z ewidentnie niekonstytucyjnych klauzul generalnych w postaci "wartości" naukowej, artystycznej, historycznej. Można przyjąć jedną ogólną klauzulę generalną: walorów historycznych rzeczy.
Stanowisko archeologiczne - zwarty przestrzennie obszar w ziemi lub pod wodą (podwodne stanowisko archeologiczne), w obrębie którego znajdują się konstrukcje, zespoły budowlane, przedmioty, a w szczególności: osady, grodziska, cmentarzyska, kurhany, miejsca kultu, umocnienia obronne, miejsca pozyskiwania i przerobu surowców, czy pozostałości urządzeń komunikacyjnych i transportowych.
Skarb - mienie o wartości co najmniej 1.000.000 złotych (a więc odpowiednik mienia wielkiej wartości z Kodeksu karnego) o walorach historycznych, które może zostać uznane za zabytek
w rozumieniu przepisów o ochronie zabytków i które ma co najmniej 300 lat.
Tutaj widzimy dwa możliwe rozwiązania: albo 1) staje się własnością znalazcy, o ile zgłosi on znalezisko organom wskazanym w ustawie o rzeczach znalezionych; w przypadku chęci sprzedaży skarbu Skarbowi Państwa przysługuje prawo pierwokupu, albo 2) staje się własnością Skarbu Państwa, a znalazcy należy się wynagrodzenie odpowiadające wartości rynkowej znaleziska.
To tak na dobry początek. Wkrótce dalsze propozycje.