Zawsze mi się wydawało,że to forum służy między innymi do identyfikacji przedmiotów. :lol: Ale popraw mnie oczywiście jeśli się mylę. ;) Nie bardzo rozumiem dlaczego "cytuję głupoty" ? Paru kolegów też najwyraźniej miało problem z interpretacją dopóki broń nie została zidentyfikowana, jak to ładnie określiłeś z dużym prawdopodobieństwem. Czy zatem Twoja wypowiedź jest obiektywna ? Wątek założyłam dwa tygodnie wcześniej ,spójrz czasem na daty zanim się wypowiesz.
Co do chłopaka to jasna sprawa . Zgłosi się albo i nie . :)

Masz rację. Nie warto. ;)

Na mój gust, to po pochopnej decyzji zdezorientowanych krawężników najniższego szczebla z trzymiesięcznym stażem służby, sprawa trafiła do normalnego, zdrowego psychicznie policjanta, który po kontakcie telefonicznym ze znajomym prokuratorem oddał chłopakowi neodyma, wyjaśnił, że 'takie mają procedury' i dlatego rzeczony chłopak już zdążył zapomnieć o sprawie, bo i sprawy nie ma.

Ja wiem doskonale kolego o co Ci chodzi,przecież chodzenie z detektorem też nie jest zakazane tylko że to nie chodzi o tą grę słowną w ustawie a o realne kłopoty jak sobie będziesz chodził z detektorem i złom zbierał.Dobrze wiesz że od razu po zdjęciu z pola czy lasu ,,złomiarza,, rusza walec represji. Jak masz fanty na emigracji to ok a jak Ci znajdą prl-a pod wykładziną to będziesz przestępcą. Oczywiście przy dobrym papudze się oczyścisz z zarzutów tylko że stracisz pieniądze i ze dwa lata będziesz żył w stresie jak to miało miejsce z kolegą przy którym znalezli łyżkę z GS-u i drut.
Przy takim polowaniu i nagonce o fałszywym wyobrażeniu że neodymem nie wolno łowić to możemy sobie tylko na forum popisać,rzeczywistość jest mocno inna o czym ww się przekonał na własnej skórze a przecież miał tylko łyżkę i drut. Można zgnoić? Można.
Zdecydowanie bardziej wyjdzie wszystkim na zdrowie jak zakodują sobie że nie można szukać detektorem czy magnesem ,no chyba że ktoś lubi się kulać od sądu do sądu i z kasą nie ma co robić i będzie udowadniał sędziemu że nie jest wielbłądem.Co kto lubi;)
Warto jeszcze przypomnieć że kolega zatrzymany z łyżką GS i drutem cudem uniknął wyroku skazującego ,gdyby nie pan Rudnicki dziś byłby osobą karaną ,przestępcą. Pewnie też tłumaczył sędziemu że szukał złomu ,tylko kto tego słuchał i w to uwierzył,a nawet jak uwierzyli to złom z automatu podpięli pod zabytek .