Ale ja doskonale wiem, bo sam zostawiałem :roll:

Witam wszystkich,
W miejscu gdzie zbierali owe fanty jest zamknięte dla człowieka/turysty przez większą część roku. Można po dolinie Ciechani poruszać się tylko w obecności strażnika. Teren dość mocno obsadzony kamerami . Nie mieli żadnych szans zostać nie zauważeni .
http://magurskipn.pl/index.php?d=aktualnosci&art=1244

Ciechań musiała zostać zamknięta, bo była ostoją .. śp. Dyrektora. :lol: I od tamtej pory tak pozostało. Jeśli w tym Parku nie ma w zasadzie nic ciekawego, nic wyrózniającego od okolicznych terenów, to muszą sobie tworzyć takie sztuczne relikwie jak Ciechań czy Nieznajowa. Kilka pokoleń mieszkańców, 2 wojny, gospodarka PGR/ gospodarka Leśna itp itd jakoś nie zniszczyły tego obszaru a wręcz przeciwnie, ukształtowały go. Oczywiście fakt zbierania takich śmieci przez poszukiwaczy jest jasny i warty potępienia, ale w tym wypadku gorszy jest fakt bezczeszczenia świętości miejsca jakim jest Ciechań dla MPN.

Zdjęcia rentgenowskie znakomite.

Masyw Ciechani to kiedyś była lux miejscówka, aż się łezka w oku kręci :skromny

Tych trzech archeologów nie miało pojęcia co wydobywali. Gdyby dopytali przed wyjściem w teren pasjonatów detektorystów to by ich przeszkolili i uświadomili a tak to "klops".

Nie byli to też tacy pierwsi lepsi leszcze sądząc po Whitesie i dwóch Smętkach.

Stara gwardia :)

A rezerwat Zimna woda idac z Krepnej na Ciechanie.

No to pracownicy tego parku powinni usłyszeć zarzuty spowodowania niebezpieczeństwa. :evil: Ci, co to zbierali, nie zamierzali prawdopodobnie brać w tym udziału, zostali przymuszeni niejako jak zakładnicy. :h Prawdopodobnie po napełnieniu worka zamierzali zawiadomić saperów, a nie gdzieś z tym jeździć wzbudzając grozę na Podkarpaciu :666 Ciekawe jaki będzie finał sprawy, myślę, że zainwestowanie w adwokata przez trójkę kopaczy może dać dobre owoce :D

Nie tylko w tym, wiekszosc parkow narodowych w PL jest tworzona na siłe i bez wiekszego sensu bo paru oszołomow sobie wymyslilo ze chca miec park narodowy ...teraz pałeczke w płodzenia roznych niepotrzebnych parkow przejeły rozne eko czuby, najlepszym przykladem jest próba utworzenia parku narodowego w Gorach Słonnych, mimo sprzeciwu i lasow państwowych ( to akurat pryszcz) ale i bardzo silnego sprzeciwu miejscowych ( a to juz jest dla ekooszołomow bardzo powazny problem), a jesli powstanie to bedzie to jeszcze wiekszy bezsens niz ten magurski

dokladnie tak.. pamietajmy tez o zasadzie, ze tworzac roznego rodzaju parki ze scislym zakazem wstepu bez potrzeby, tak naprawde odcinamy sie od kontaktu z natura..
innymi slowy z terenow zamieszkalnych tworzymmy getta, ze uzyje zle kojarzacego sie slowa..

Pan dyrektor parku razem z miejscowym komendantem policji i wójtem chca mieć spokojną miejscówkę, gdzie można bez postronnych osób napić się wódeczki i postrzelać do sarenek. Stąd te wszystkie strefy zakazu wejścia. Nie bądźcie tacy małostkowi :)

Argo "................i dlatego uwazam Frank ze nie potrzebujemy zadnych archeobetonow czy innych oszołomow, zeby nas wykończyli ...to hobby samo juz popadlo w schyłek i dekadencje, szczegolnie gdy widzę co ludzie dzis zabieraja z lasu czy pól albo co wrzucaja na fora czy na fejsa do ID .....kiedys na wykopkach sie powaznie zastanawialem czy brac gorzej zachowany hełm bo mial wygnita dziure, albo na cholere mi 10-y dekiel od szkopskiej menazki, dzis ludzie dostaliby orgazmu na widok takich trafien...... i pewnie dlatego juz dzis nie widze wiekszego sensu w chodzeniu i szukaniu, wole miec wspomnienia z czasow gdy bylo normalnie, a poszukiwaczy bylo w calej Polsce moze kilkuset i praktycznie wiekszosc sie znała"


weź pod uwagę to, że rzeczy w ziemi nie odrastają, tego co kiedyś walało się na pęczki w lasach, jak bagnety, hełmy, czy klamry, dziś jest jak na lekarstwo, dla tego następuje podnieta ludzi wchodzących w to hobby byle złomem i niestety ale to będzie postępować, fantów w ziemi nie przybywa, a pokoleń poszukiwaczy, którzy chcą dotknąć tej historii wojennej owszem, ja nikogo nie chce bronić, ale trzeba spojrzeć na tych ludzi trochę też z innej strony i choć częściowo spróbować ich zrozumieć, to że wy jeden z drugim w latach 80tych, 90tych czy nawet wcześniej znajdowaliście na wierzchu powojenne rzeczy nie upoważnia do naśmiewania się, czy pogardzania nowymi pokoleniami poszukiwaczy. Pozdro!