bezsensowna rzecz w szkole ? a prosze bardzo . bzdury na tzw w-fie typu jakies skakanie przez koziol czy inne podobne idiotyzmy na ocene, ja mialem wuefiste, spoko goscia bez idiotycznego zaciecia trenerskiego , na w-fie najczesciej gralismy w siatkowke albo w piłke nożną do upadłego, ale jak słyszalem opowiesci znajomych ze robili takie bzdury i to jeszcze na ocene to sie zastanawiam komu i po co to bylo potrzebne ? jak ktos ma zaciecie sportowe to prosze bardzo sa rozne sks-y czy inne wynalazki tam sie moze realizowac ..... jak siegne pamiecia pole na powierzchnie czy obwod kola albo jakas trygonometria od przypadku do przypadku ( rzadko) ale mi sie przydawala, natomiast nie przypominam sobie zebym korzystal z tego co bylo wymagane na takim wuefie na ocene .....ergo ...won z tym jako zbednym z programu szkoły :evil:

Dlaczego lewacki zakaz zadawania prac domowych będzie obowiązywał tylko w szkołach publicznych? Czy nie jest to ukryta promocja szkół prywatnych i korepetytorów, czy nie chodzi o napędzenie prywatnym szkołom uczniów?
Stracą na tym dzieci, nie wszyscy rodzice będą w stanie pomóc dzieciom w nauce, zapłacić za korepetycje, czy opłacić prywatną szkołę, nie daje się dzieciom równych szans, pogłębią się różnice między jakością kształcenia w szkołach prywatnych i publicznych.

Obecny system edukacji jest jak budowanie bydynku bez fundamentow.
Najpierw powinno sie uczyc skutecznego uczenia sie i dopiero po tym reszta.
Obecnie jak ktos przypadkiem nie trafi w dzialajaca metode to jest stracony.
Po co w szkole 2 jezyki obce, wystarczy 1, ale zeby byla suma godzin co jest teraz na 2
To jest bez sensu, zdolnosci do jezykow ma moze 5% uczniow a dla reszty jest to tylko strata czasu.
Obecnie sa 2 jezyki lizniete i wiekszosc z zadnego nic nie zrozumie.

Franek jak już kiedyś będziesz posiadał swoje dzieci (a może lepiej nie) to zrozumiesz ile czasu potrzeba siedzieć nad zbędnymi głupotami w domu.
Praca domowa nie zastąpi szkoły.

Artykuł dla zwolenników zakazu prac domowych
https://dorzeczy.pl/opinie/570909/rodzi ... owych.html

A jeszcze nie tak dawno:
https://forsal.pl/artykuly/1404463,nadg ... lnego.html

Przypomniał mi się taki jeden co dyskutował o objętości walca ze mną....
Pojemność beczki obliczał.
Przez litość nie zawołam po imieniu :D
Ale nauka 2 języków w szkole , jak najbardziej bez sensu.
Kto chce niechaj się języków uczy, ale nie z musu w szkole.
Podobnie plastyki czy innej muzyki.
99% z okładem dzieciarni ma do tego żadnych predyspozycji.
A już zupełną tragedią jest brak elementarnej kultury technicznej.
Potem łykają opowieści o magnetyzerach, fotowoltaikach, katalizatorach bezkrytycznie.
Za to Harrego Pottera znają na pamięć.

Racja!! Ja napiszę więcej. Po co język obcy? Polacy nie gęsi i swój język mają.Tu jest Polska!
A już na bank należy język niemiecki wywalić, bo to język okupantów.
Zamiast lekcji języków dać 4 godziny religii, to młodzież będzie pobożna, a i ksiądz więcej zarobi.

Rosyjski przywrócić.
Może się przydać niebawem.
Rzadko się że Zdzichem zgadzamy, ale również jestem zwolennikiem religi tam gdzie jej miejsce, czyli w kościołach..
Wyjdzie na dobre i szkole i religi i młodzieży.

Co do niemieckiego, to w szparagach jak znalazł się przyda.
Już chyży o robotę zadba.

Na szparagi, to po wizę będą kolejki jak się Twoje marzenia spełnią o upadku UE.
Co do rosyjskiego też jestem za i proponuję powrót pociągów przyjaźni do Moskwy i odnowienie Towarzystwa Przyjaźni Polski-Radzieckiej. W Legnicy i Bornem- Sulimowie też pewnie żołnierzy rosyjskich tęsknie wyczekują. :lol:

Języki obce w życiu pomagają więcej jak plastyka, muzyka, religia, etyka i reszta śmietnika.
Podstawa świata to angielski i nie koniecznie niemiecki tylko hiszpański bądź francuski.
Kto choc jeździ po świecie ten wie dlaczego.

:1

Niedługo ukraiński może być u nas urzędowy.
Trzeba stawiać na ukraiński, co by bracia nie mieli kłopotów z porozumiewaniem w nowej ojczyźnie.

Wpis z tych paskudnych. Obyś nigdy przed bombami uciekać nie musiał.

Nie widzę związku.
Czyżbyś miał coś przeciwko nauce ukraińskiego?
To po pierwsze.
Po drugie przecież Władymir Władimirowicz nie poważy się podnieść ręki na tak ważnego ,za przeproszeniem, członka NATO jak Polska. Najwierniejszy sojusznik i najlepszy przyjaciel Jankesów.
Rosja natychmiast zostałaby starta w pył.
Chyba nie masz wątpliwości Zdzichu?