Witam. Macie jakieś pomysły odnosnie przerobienia garrecika aby był bardziej podwodny? w instrukcji jest ze do trzech metrow, byłem z nim na 6m. przetrwał, dodatkowo miałem głosnik okręcony tasmą podejrzewam ,że to najsłabszy punkt oporu przed wodą. Korci mnie żeby zejsc głebiej .Jakies pomysły, doswiadczenia?

raczej fanty z kąpielisk to do 3m-5m starczy , chyba ze bardzo głębokie masz kąpielisko , słyszałem (nie praktykowałem) że jak zalejesz puszkę olejem , tylko do pełna to masz trochę cięższy ale na bank wodoszczlna maszynę.
pzdr.

Prezerwatywa, albo i dwie i da radę. Końcówkę otwartą na supeł zawiąż. Na tyle chude by czuć wibracje i szczelne myślę, że spokojnie i 10 metrów :)

Tutaj o kolesiu co nurkował z nim na jakieś 14 metrów...bez żadnych "zabezpieczeń" :) i chyba przetrwał on tą próbę:)
http://md-hunter.com/garrett-pro-pointe ... n-in-47ft/

w sensie on i pinpointer:P

Z gumką będzie lipa. ''Kretem'' trzeba czasami poryć , a wystarczy ostry kamień czy patyk i ...

Kolega coś kombinował z ''koszulką termokurczliwą''- taką do kabli , ale chyba też odpuścił .

To dodatkowo okleić końcówkę taśmą raz przy razie , gumka zabezpieczy przed wodą,a taśma przed kamieniami.

Kolega pytał jak zejść głębiej, a nie jak ryć głębiej :) Może chodzi o obrączkę np. lezącą na dnie, ciut zatopioną w lekkim mule. Nic mi innego oprócz prezerwatywy do głowy nie przyszło :P