Cześć Wszystkim,
Chciałbym się podzielić moimi przemyśleniami odnośnie nowych perspektyw, które teraz czekają nasze hobby.
Sporo kolegów mówi, że tak naprawdę nic się nie zmieni i jakoś to będzie. Obawiam się że może być jednak bardzo nieprzyjemnie. Policja za Błaszczaka to nie juz te same gliny co za PO i do walki ze złowrogimi niedzielnymi poszukiwaczami skarbów staną w zwartym szeregu świadomi obowiązku wobec ojczyzny. Na razie trwa penetracja i inwigilacja środowiska. Pewnie też poszukiwanie informatorów, których policja zawsze lubiła mieć... B+
Powołanie PZE to bardzo dobra wiadomość. Opcja ochrony prawnej - dobry pomysł.
Problem w tym że jako członek PZE postawiony przed sądem już nie będę mógł się wypchac sianem, że szukałem meteorytów lub zgubionej obrączki a wykrywacz pożyczyłem od znajomego na ten jedną okazję.
Nowelizacja samej ustawy przeszła gładko bez kosultacji społecznych. Może to byłoby podstawą do zmiany lub zaskarżenia sposobu jej procedowana np do Rzecznika Praw Obywatelskich? Niech prawnicy się wypowiedzą.
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=6A6A25B18290727EC12580EB003917D8 :n
Głosowanie:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&nrkadencji=8&nrposiedzenia=44&nrglosowania=56Antysystemowi Republikanie przeciw ! :za I na nich będę głosował ! Precz z komuną!
A teraz bardziej realistycznie:
Jeżeli chcemy liczyć na akceptację dla naszego środowiska to będą nam potrzebne:
1.Przychylność władz, co przy ministrze Glińskim :? może być bardzo trudne. (Pokazała to interpelacja posła z Kukiz.15)
2.Nałożenie na siebie obowiązków, które w oczach władzy zagwarantują ochronę zabytków.
Cel minimum to możliwość poszukiwań bez zgody WKZ lub znaczne uproszczenia w uzyskiwaniu tej zgody.
I teraz pytanie. Jak mamy się dostosować do oczekiwań władz? I tu parę moich pomysłów:
:idea
Członek PZE zobowiązuje się stosować Kodeks Poszukiwacza (zakopywanie dołów, zgłaszanie znalezisk..itd..itp..)
Poszukiwania prowadzimy tylko na polach uprawnych, nieużytkach lub terenach leśnych za zgoda właścicieli.
Składka członkowska przeznaczana jest w pewnej części na:
1. Ochronę prawną w razie konfliktów z :cop pod warunkiem że poszukiwacz nie złamał kodeksu postępowania PZE.
2. Fundusz z którego wypłacane będą nagrody za przekazanie/zgłoszeni wartościowych znalezisk (zabytków).
(może kiedyś w nowej ustawie doczekamy się wynagradzania za zgłaszane/przekazywane znaleziska)
Członek PZE powinien przejść obowiązkowe szkolenie BHP i archeo. O takie szkolenie BHP można będzie wystąpić do Wojska Polskiego, a
może Wojsk Obrony Terytorialnej - w zakresie obchodzenia się ze znaleziskami niebezpiecznymi. Przeszkolenie archeologiczne może uda się zorganizować przez archeologów, którzy mają do nas przychylne podejście. Paru ich jest...oczywiście szkolenia będą odpłatne.
Głównie chodzi tu o pokazanie że członek PZE jest w stanie zidentyfikować cenne znaleziska pradziejowe i jest świadomy że wszelkie majstrowanie przy niewybuchach może skończyć się tragicznie.
Uważam, że fundusz na nagrody to byłaby fajna opcja. Łatwiej będzie się płaciło trochę wyższą składkę mająć na uwadze, że w razie znalezienia czegoś archeologicznie wartościowego sam Związek wypłaci nam pewną gratyfikację...
PZE może też organizować grupowe "wykopki" dla swoich członków i brać na siebie załatwianie zgód. Wyobrażam siobie np. wspólne wykopki-zloty nawet kilkudniowe w 100% legalne z asystą archeo tak jak wygląda to w programie "Było nie minęło"
Należy też niestety pomyśleć o opcji zawieszenia członkostwa przy nie płaceniu składek lub przy naruszaniu Kodeksu Poszukiwacza..
Chodzi mi też po głowie opcja atomowa: :evil: Marsz na Warszawę z wykrywkami w ręku i głośne wykrzyczenie swoich postulatów.
Może strajk głodowy na razie nie ale jak będzie trzeba to pewnie też
Pozdrawiam,
Szwagier