Teraz jest piątek, 11 lipca 2025, 00:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 12 października 2002, 14:45 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): wtorek, 27 sierpnia 2002, 00:00
Posty: 550
Lokalizacja: Kraków
Podstawowe pytanie i zagadka zarazem to motywacja tego kolesia, ja widze kilka mozliwosci: <BR>a)Mysliliwy szedl przez las i z odleglosci pomylil twoich kumpli ze stadem jeleni ( Dziwne ale takie rzeczy sie zdarzaly) <BR>b)pech tak chcial ze w okolicy byl akurat psychol z karabinem i po prostu strzelal dla zabawy <BR>c)Werwolf :-)))) ( ja w to nie wierze) <BR>d)Cos rzeczywiscie jest w tej sztolni i ktos chce miec na to wylacznosc, dlatego "odstrasza" konkurencje <BR>e)Twoi kumple po prostu zeschizowali sie i dali dyla a potem zeby trzymac fason mowili ze ktos do nich strzelal, (moglo to byc tez efekt blednych doznan sluchowych - sam wiesz w lesie z dala od cywilizacji czlowiekowi sie rozne dzwiwki roja) <BR>Pytasz jak sie do tego zabrac: Po pierwsze infiltracja terenu i inwigilacja mieszkancow (postawisz lokalnemu emerytowi piwo to na pewno chetnie opowie kto sie po lesie kreci) <BR>Po drugie: Jezeli ktos rzeczywiscie odpedza ludzi od sztolni przy pomocy gun-a to wycieczka tam nawet w duzej grupie to moim zdaniem zly pomysl. Jak kolo jest zdesperowany to ilosc czlonkow ekspedycji potrzebnych zeby sobie z nim poradzic bedzie rowna ilosci kul w jego magazynku +1 :-)))) <BR>Jak jestes zdecydowany na powrot w to miejsce wybierz sie tam w nocy a najlepiej o wschodzie slonca , w nocy moze cie nie przyuwazy a o wschodzie slonca sa najwieksze szanse ze bedzie spal ( jezeli czatuje gdzies w okolicy ) ( tak jest ustawiony zegar biologiczny kazdego czlowieka- chyba ze to nie jest czlowiek :-)))))))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 12 października 2002, 14:58 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): czwartek, 28 lutego 2002, 01:00
Posty: 570
<!-- BBCode Quote Start --><TABLE BORDER=0 ALIGN=CENTER WIDTH=85%><TR><TD><font size=-1>Quote:</font><HR></TD></TR><TR><TD><FONT SIZE=-1><BLOCKQUOTE> <BR>WITAM. <BR>Ja się tak zastanawiam,czy gościu ma dostęp do sieci i teraz spokojnie może śledzić na forum nasze opinie na ten temat. <BR>Co Wy na to? <BR>Może tak być no nie? <BR></BLOCKQUOTE></FONT></TD></TR><TR><TD><HR></TD></TR></TABLE><!-- BBCode Quote End --> <BR> <BR>Pewnie tak <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_biggrin.gif"> <BR>Siedzi sobie taki stary niemiec w ziemiance/kryjowce z dubeltowka kolo nogi i w helmie z Wehrmachtu ale z laptopem i tel. komorkowym <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_biggrin.gif"> <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_biggrin.gif"> <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"> <BR>


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 12 października 2002, 20:40 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): sobota, 21 września 2002, 00:00
Posty: 526
Lokalizacja: Tczew
Niedawno slyszalem podobna rozmowe kolesi w pociagu relacji Warszawa - Gdynia. Opowiadali o tym jak frajerzy odwalili kawał dobrej roboty, odgruzowując jakis zawał, pozniej jeden z nich wystrzelił dwa razy z pistoletu startowego. Jeden z tych co odgruzowywal jak uciekal to sie przewrocil i krzyczal - K....wa chyba dostalem. <BR>Dla mnie byla to zwykla historia zasłyszana w pociagu . Ale teraz czytam i kojarze fakty. <BR>Oczywiscie nic nie sugeruje, ale....? <BR>No dwa fakty się nie zgadzają! Podobno strzałów było więcej niż 2, no i widzieli jak odpryskiwaly kawalki skaly w miejscu trafienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2002, 22:38 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): wtorek, 9 lipca 2002, 00:00
Posty: 49
Lokalizacja: ... To se tu , to se tam ...
<!-- BBCode Quote Start --><TABLE BORDER=0 ALIGN=CENTER WIDTH=85%><TR><TD><font size=-1>Quote:</font><HR></TD></TR><TR><TD><FONT SIZE=-1><BLOCKQUOTE> <BR>On 2002-10-12 14:45, Exodus999 napisał: <BR>Podstawowe pytanie i zagadka zarazem to motywacja tego kolesia, ja widze kilka mozliwosci: <BR> <BR></BLOCKQUOTE></FONT></TD></TR><TR><TD><HR></TD></TR></TABLE><!-- BBCode Quote End --> <BR> <BR>Bardzo interesujące możliwości lecz (może sięmylę)myślę że: <BR>a). myśliwy odpada ,bowiem grozi mu utrata pozwolenia na broń ,wykluczenie z Koła Łowieckiego i pewnikiem jakiś paragraf. <BR> <BR>b). psychol z karabinem : to by zabił w najlepszym przypadku ciężko poranił. <BR>Prędzej kłusownik ale też odpada , jest to taki rodzaj , który wolałby aby nikt go nie widział. <BR> <BR>c).To już nie te lata , ale H.G.W. Jeżeli istniejądo tej pory to raczej przeszkadzają jawnym poszukiwaniom (być może stąd biorą sięzakazy poszukiwań , wydane odgórnie z Wa-wy). <BR> <BR>d). Na mój chłopski rozum , jest tam coś.Może się dowiemy o skrytce (albo i nie ) dopiero jak wejdziemy do UE. <BR> <BR>e). Nie ten wymiar , jak ich znam to trudno byłoby ich zawrócić z obranego tematu byle petardą . <BR>Myślisz konkurencja , przyznam szczerze nawet mi to na myśl nie przyszło .(?!) <BR> <BR>W pojedynkę raczej trudno to zrealizować ale wcale nie niemożliwe. <BR>Tylko że emeryt potrafi być bardziej wyschnięty aniżeli piaski pustyni. <BR> <BR>Po drugie: <BR>Masz holerną rację , i o tym też doskonale o tym wiem że jest to diabelnie ryzykowne. <BR>W nocy to może nie będzie pilnował (?!) , ale jak ma czujniki albo coś bardziej wrednego to mogło by być nie wesoło. <BR> <BR>No cóż , kroi się jeszcze jedna przygoda . Ciekawe jaki będzie efekt. <BR>Dzięki za podsunięte sugestie , pomyślę jak je wykorzystać w terenie. <BR>Pozdrawiam Viking <BR>"również" pisze się przez "ż" - błąd ortograficzny!!! dziękuję wszystkim którzy podrzucili swoje przemyślenia. <BR> <BR> <BR> <BR> <BR>
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 15 października 2002, 04:31 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 23 kwietnia 2002, 00:00
Posty: 244
Lokalizacja: Elk (woj. Warminsko-mazurskie ) , chwilowo w U.S.A.
No dobra , po pierwsze nie wierze ,ze koles jest ostatnim z oddzialow SS (chyba ze to jego wnoczek <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_wink.gif"> ) i pilnuje jeszcze niemieckich tajemnic , a po drogie to zastanawialiscie sie co tam moze byc? <BR> Bo jezeli to jakis skarb to czemu sam tego nie wykopie , a jezeli to nic wartosciowego to poco to pilnuje? Moze tu nie chodzi o II Wojne , moze to bardzej dotyczy lat 60 , 70 ? , i jakichs przekretow ? <BR> A jesli chodzi o czujniki i wszelkiego rodzaju komunikatory to jesli takowe istnieja to juz musi chodzic o jakas wiekdza sprawe , bo kto by sobie zadawal tyle trodu? i poco? <BR> <BR> Pozdrawiam <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/diabel.gif">
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 15 października 2002, 10:00 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 4 października 2002, 00:00
Posty: 9
Lokalizacja: Warszawa
Jeżeli ten "gość" pilnuje, to znaczy że w sztolni nie ma ładunków wybuchowych i innych pułapek to pierwsze przypuszczenie. <BR>Drugie to takie, że teraz mogą się pojawić. Chyba że była to inna grupa poszukiwaczy. <BR>Kolejna sprawa, o której myślę to droga do sztolni. Jeżeli przechodzi się przez małą miejscowość (zostawia samochód itp.) to zaraz wszyscy wiedzą że jest ruch przy szybie. <BR>Nie napisałeś też czy ex-koledzy penetrowali w weekend czy w normalny dzień ( kwestia czy strażnik pracuje czy tylko zajmuj się pilnowaniem). <BR>Może to być również jakiś leśniczy a nie myśliwy jak ktoś sugerował. Ludzie w morach mogli być uznani za kłusowników, ale o ile mi wiadomo procedura nie przewiduje, że najpierw się strzela a potem sprawdza z kim jest sprawa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 15 października 2002, 19:50 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): wtorek, 27 sierpnia 2002, 00:00
Posty: 550
Lokalizacja: Kraków
Czesc Viking <BR> <BR>Sprawa jest dosc ciekawa, abstrachujac od motywacji tego goscia nalezy chyba skupic sie na sposobie na przechytrzenie go. Zastanawiam sie nad tym czy rzeczywiscie mogl zainstalowac jakies czujniki.Jezeli tak to prawdopodobnie gruba sprawa - wtedy obtowal bym za teoria ze to jakies powojenne przekrety. Nie zgadzam sie z "Kołek"-kiem to ze ktos tego pilnuje wcale nie swiadczy o tym ze sztolnia w srodku nie bedzie zaminowana. Niemieccy saperzy mieli nieprzyjemny zwyczaj zostawiania bardzo brzydkich prezentow. Nalezy zwracac uwage po czym sie chodzi i czego sie dotyka.Tak czy siak opisz jak rozwiklasz zagadke... <BR> <BR>Powodzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 15 października 2002, 21:39 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): wtorek, 9 lipca 2002, 00:00
Posty: 49
Lokalizacja: ... To se tu , to se tam ...
<!-- BBCode Quote Start --><TABLE BORDER=0 ALIGN=CENTER WIDTH=85%><TR><TD><font size=-1>Quote:</font><HR></TD></TR><TR><TD><FONT SIZE=-1><BLOCKQUOTE> <BR>On 2002-10-15 10:00, Kołek napisał: <BR>Jeżeli ten "gość" pilnuje, to znaczy że w sztolni nie ma ładunków wybuchowych i innych pułapek to pierwsze przypuszczenie. <BR>Drugie to takie, że teraz mogą się pojawić. Chyba że była to inna grupa poszukiwaczy. <BR>Kolejna sprawa, o której myślę to droga do sztolni. Jeżeli przechodzi się przez małą miejscowość (zostawia samochód itp.) to zaraz wszyscy wiedzą że jest ruch przy szybie. <BR>Nie napisałeś też czy ex-koledzy penetrowali w weekend czy w normalny dzień ( kwestia czy strażnik pracuje czy tylko zajmuj się pilnowaniem). <BR>Może to być również jakiś leśniczy a nie myśliwy jak ktoś sugerował. Ludzie w morach mogli być uznani za kłusowników, ale o ile mi wiadomo procedura nie przewiduje, że najpierw się strzela a potem sprawdza z kim jest sprawa. <BR></BLOCKQUOTE></FONT></TD></TR><TR><TD><HR></TD></TR></TABLE><!-- BBCode Quote End --> <BR> <BR>Dzięki za zwrócenie uwagi, kiedy tam byli ? <BR>Przygoda ich wydarzyła się w niedzielę 6.10.02.Faktycznie auto pozostawili pod sklepem w wiosce . <BR>I być może na tym polegał ich błąd , bo każdy Kto jest zainteresowany (nawet domniemany strażnik) mógł za nimi pójść . <BR>Tylko że ten kto ich przepłoszył to "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! by nie zawalał wejścia które przekopali moi koledzy , a sam albo z sąsiadami próbował by wydostać to co tam może być. Byliśmy tam z "kolekcjonerem" ze Szklarskiej Por.w zeszłą niedzielę , przekop jest zasypany , nawet nie próbowaliśmy podchodzić do tego miejsca tylko z boku przeszliśmy . Na pierwszy rzut oka nic nie widać ,tylko powyżej są ślady osunięcia się drobnicy, która dopełniła reszty.Jak stwierdziliśmy w drodze powrotnej (bo poszliśmy dalej) oprócz naszych śladów na cienkim śniegu były jeszcze jedne . Dla nas jest to dowodem że jednak mieliśmy ogon . Na razie żadnych przeciwdziałań ze strony gostka nie było , co wcale nie świadczy że ma przyjazne zamiary. <BR>Jakiś zbłąkany "turysta"??? <BR>A moi kolesie zmienili na razie teren swoich poszukiwań . Na razie mają pietra ,bo sami nie wiedzą co będzie dalej? <BR>Czego mogą się spodziewać po tej przygodzie. <BR>to już mój dopisek ,tym bardziej że przekopali się .Nie strasząc nikogo , gostek "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! zastawił jakąś pułapkę(tylko co?) <BR>Nawet nie spekuluję. <BR>
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 15 października 2002, 21:52 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): wtorek, 9 lipca 2002, 00:00
Posty: 49
Lokalizacja: ... To se tu , to se tam ...
<!-- BBCode Quote Start --><TABLE BORDER=0 ALIGN=CENTER WIDTH=85%><TR><TD><font size=-1>Quote:</font><HR></TD></TR><TR><TD><FONT SIZE=-1><BLOCKQUOTE> <BR>On 2002-10-15 04:31, DZIDEK (SZAKAL) napisał: <BR>No dobra , po pierwsze nie wierze ,ze koles jest ostatnim z oddzialow SS (chyba ze to jego wnoczek <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_wink.gif"> ) i pilnuje jeszcze niemieckich tajemnic , a po drogie to zastanawialiscie sie co tam moze byc? <BR> Bo jezeli to jakis skarb to czemu sam tego nie wykopie , a jezeli to nic wartosciowego to poco to pilnuje? Moze tu nie chodzi o II Wojne , moze to bardzej dotyczy lat 60 , 70 ? , i jakichs przekretow ? <BR> A jesli chodzi o czujniki i wszelkiego rodzaju komunikatory to jesli takowe istnieja to juz musi chodzic o jakas wiekdza sprawe , bo kto by sobie zadawal tyle trodu? i poco? <BR> <BR> Pozdrawiam <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/diabel.gif"> <BR> <BR></BLOCKQUOTE></FONT></TD></TR><TR><TD><HR></TD></TR></TABLE><!-- BBCode Quote End --> <BR>Cześć DZIDEK! <BR>Może nie bardzo jestem w temacie? <BR>Ale co masz na myśli pisząc lata 60-te 70-te <BR>czy coś wtenczas się wydarzyło , co uszło mojej uwadze? <BR>Każdy wniosek lub uwagę do tematu analizujemy wspólnie z kolekcjonerem . <BR>I dziękujemy za każdą sugestię.
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 16 października 2002, 04:59 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 23 kwietnia 2002, 00:00
Posty: 244
Lokalizacja: Elk (woj. Warminsko-mazurskie ) , chwilowo w U.S.A.
<BR>[/quote] <BR>Cześć DZIDEK! <BR>Może nie bardzo jestem w temacie? <BR>Ale co masz na myśli pisząc lata 60-te 70-te <BR>czy coś wtenczas się wydarzyło , co uszło mojej uwadze? <BR>Każdy wniosek lub uwagę do tematu analizujemy wspólnie z kolekcjonerem . <BR>I dziękujemy za każdą sugestię. <BR> <BR>[/quote] <BR> <BR> Wiesz , niom błąd ortograficzny!!! ale w tyh czasach SB,UB, B) <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/glina.gif"> zajmowalo sie "wszyskim" , usowali <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/firing.gif"> np. niewygodnych swiatkow, akta, i "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! dozo innych rzeczy ktore jak by wyplynely na swiatlo dzienne to narobily by wiele zametu . <BR> Jednak niekoniecznie musze miec racje , to tylko teoria <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_biggrin.gif"> <BR> <BR> Pozdrawiam <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/diabel.gif"> <BR>
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 17 października 2002, 19:39 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): środa, 2 października 2002, 00:00
Posty: 312
Lokalizacja: Mazowsze
Z tymi strzalami to moze byc roznie... <BR>Do mojego kumpla strzelano gdy lowil ryby, do drugiego gdy zbieral grzyby <BR>I w obu przypadkach bylo to w okolicach poligonu... a tam raczej nie ma? <BR>No tak. <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_smile.gif"> <BR> <BR>Coz myslem na poczatku, ze na takim odludziu ktos mogl strzelac w ich kierunku (chybiajac celowo) po prostu dla zabawy. <BR>Teraz sam juz nie wiem, z Twoich relacji i rozmow widac, ze sprawa "smierdzi". Osobiscie jednak nie wierze w Wehrmacht a raczej w niezdrowa konkurencje tylko nie wiem w jakim celu... <BR>Jezeli ja wiedzial bym o czyms lub znalazl jakies artefakty to przeniosl bym je w inne miejsce (np. zakopal pod domem) chyba ze to cos na prawde wielkiego! <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_smile.gif"> A jezeli tak rzeczywiscie jest to rodzil bym Ci zebrac wieksza dobra paczke, bo moze jednak warto.. <BR>pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 17 października 2002, 19:50 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): środa, 2 października 2002, 00:00
Posty: 312
Lokalizacja: Mazowsze
I jeszcze nasunela mi sie mysl... <BR>moze to jest, jak sugerowal Dzidek cos wspolczesnego, znaczy lup ze skoku na bank schowany przez jaks recydywe? Hem..? <BR> <BR>Jezeli zalozyc, ze to jednak "cos" z 2ws, to to "cos" zostanie wywiezione za granice gdy wejdziemy do UE i nikt o tym raczej wiecej nie uslyszy. <BR>Radzil bym jednak sie nie spieszyc, zeby nie zapeszyc... <BR>pomyslunku zycze i dobrych rad <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_smile.gif">


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 18 października 2002, 15:06 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): wtorek, 7 maja 2002, 00:00
Posty: 272
Lokalizacja: EU
Witam .Czytałem wasze opinie na ten temat . I widze że wszyscy jesteście mniej lub więcej pewni że to zajście musiało nastąpić,tak jak opisał to Viking,czy pomyślał ktokolwiek z was że ex kolesie Vikinga zrobili go "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! w "jajko"? <BR>sami upozorowali ,to co ma sie nazywać nowy zawał i niewbili tam nigdy ani saperki ani kilofka! dotego dodali epizot strasznego strzelania w efekcie ,pozostawili sprawe otwartą dla kolegi ,który dziśaj niemoże sypiać spokojnie zastanawiając sie co tam jest ukryte,i kto tego pilnóje to moje wnioski , <BR>Ale żeby to naprawde sprawdzić,poszedł bym tam rozkopał nowy zawał ,i sprawdził na jak głęboko ten "nowy" naprawde jest nowy ,Czy bym robił w majtki? raczej nie, jeżeli kolesie byli obserwowani i przez godzine kopania "opiekun" niereagował na ich zamiary ,to chyba by mi też dał jaką godzine bym sie popocił troche czy nieuważacie? <BR> Zawsze jestem tego zdania - patrz niżej <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/question.gif">
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 24 października 2002, 23:39 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): sobota, 12 października 2002, 00:00
Posty: 2
Lokalizacja: Gliwice
Sądząc po poczynaniach Bundeswery ("ochona nietoperzy"...) wszelkie akcje przeciw poszukiwaczom - a w szczególności te "nieformalne" są możliwe i muszą być brane pod uwagę. <BR>Należy podkreślić, że akcja "ochrony nietoperzy" jest efektem współistnienia: determinacji Niemców (w ochronie "nietoperzy";) i słabości Polski. <BR> <BR>Akcja dotyczy obiektów o których wiadomo, że zawierają "nietoperze" a aktywność środowiska polskich poszukiwaczy grozi przedwczesnym przerwaniem ich błogiego spokoju (przed wejściem do Germano-Unii) Lista obiektów jest ze względów oczywistych zestawiona z obiektami nie wymagającymi "ochrony". <BR> <BR>Obiekty w stosunku do których nie obserwuje się tego opisanej "profilaktyki" są - można domniemywać - monitorowane, a w razie konieczności podejmowane są odpowiednie środki ochronne. <BR> <BR>Drodzy: popatrzcie szerzej - nowa ustawa uczyni z organów polskich stróża własności niemieckiej - wydaje się to Wam zbyt dużym uproszczeniem - nieprawdopodobnym "przekrętem"? Gdy to będziecie czytać Niemcy będą już dysponować mediami w Warszawie (STOEN). Tak jak dysponują 90% prasy, 60% banków itd. Zwyczajna wojna.... <BR> <BR>Reasumując - obawy kolegi należy uznać za uzasadnione. <BR>Rezygnować z poszukiwań? NIGDY!!! <BR> <BR>


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 15 stycznia 2003, 00:01 
Offline
Kapitan Petersen

Dołączył(a): czwartek, 9 stycznia 2003, 01:00
Posty: 1486
Lokalizacja: Stare Dunajczyska
Trochę to spóźniony post, ale cóż robić w długie zimowe wieczory, jeśli nie rozmyślać nad tajemniczym zajściem w lasku koło sztolni. A i upływ czasu daje pewien dystans do sprawy. <BR> <BR>Drogi Vikingu. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Tylko nie chodź po lesie dla niepoznaki z koszykiem po śniegu, bo każdy idiota się domyśli, co z Ciebie za grzybiarz. “Teraz w styczniu to już lepiej na poziomki” – jak mówili w Kabarecie Dudek. Piszę o tym dlatego, że najpierw wspomniałeś o zabraniu koszyczka, a potem o pierwszym śnieżku. Wiem, że rzecz się działa na początku października, ale grzybów w śniegu się nie zbiera, bo są zmarznięte. <BR> <BR>Myślę, że teorie o wszelkich poniemieckich “Wilkołakach”, starych wehrmachtowcach lub strażnikach skarbów można w tym przypadku wrzucić między bajki. Dlatego, że rozwiązania najprostsze są najlepsze i najbardziej przekonujące. <BR> <BR>Wspominałeś, jak chłopcy opowiadali, że gdy ludek ich ostrzelał, to w skale pozostały odpryski. Sprawdziłeś, czy rzeczywiście tam są ? Świeże odpryski w skale są widoczne miesiącami, zanim się “spatynują” albo pokryje je np. mech. Jeśli odprysków nie ma, to i przygody chłopaków nie było. Jeśli są – warto się jeszcze chwilę pogłowić. <BR> <BR>Myślę, że facet nie ma żadnych czujników, kamerek i wykrywaczy amoniaku, bo to zbyt finezyjne i kosztowne. Każde takie urządzenie wymagałoby zasilania – albo z sieci (3 km kabla) albo z baterii/akumulatora. W tym drugim przypadku już widzę jak facet co parę dni lata te trzy kilometry, żeby zmienić zasilanie, a w czasie mrozów – nawet częściej. I tak przez całe życie. <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_smile.gif">))) <BR> <BR> <BR>Kamerka - np. zamontowana np. na drzewie – odpada, bo jest kosztowna i w dodatku trzeba gapić całymi dniami w monitor. Pozostaje też sprawa przekazu obrazu, bo jak wspomniałeś najbliższe zabudowania są o ok. 3 km dalej. Jeśli drogą kablową to inwestycja jest droga, jeśli zdalnie – to też drogo i w dodatku trzeba mieć elektronikę w małym palcu. W dodatku byle kto może kamerkę świsnąć sprzęcik i “po jabłkach”. <BR> <BR>Najprostsze i najtańsze rozwiązanie to – według mnie zamontować na drzewie zwykły czujnik ruchu (taki jak np. na schodach, albo przed posesjami do automatycznego uruchamiania oświetlenia). Kosztuje w markecie 40 – 50 zł. Wystarczy wymalować taki drobiazg w barwy ochronne, powiesić na drzewie i spiąć go z dzwonkiem elektrycznym zamontowanym nad łóżeczkiem w domu. I już. Taki czujnik zwykle wychwytuje ruch na odległość 10 – 15 metrów. Trzeba go jeszcze tak skierować, żeby nie chwytał w zasięg np. drobnej zwierzyny (bo wtedy mnóstwo biegania pod sztolnię z powodu aktywności byle zająca) tylko na wysokości ok. 1,5. <BR> <BR>Ale i tu pojawiają się problemy (jak w przypadku kamery) – 1 zasilanie, 2 przekaz sygnału. No, ale jak ktoś się uprze, to te trzy kilometry poprowadzi przewód po koronach drzew od sztolni do domu. Myślę, że w ziemi, nawet na małej głębokości, nie prowadziłby go, bo to ogrom roboty. Mógł sobie facet potanić koszty inwestycji “organizując” przewód. W końcu ktoś kradnie przewody TPSA i wcale nie jest powiedziane, że wszyscy to robią na sprzedaż, no nie? <BR> <BR>Żeby uniknąć zabawy w przewody, to hipotetycznie mógł spiąć czujnik z urządzeniami nadajnik/odbiornik radiowy i bawić się zdalnie. Albo zrobić zestaw: czujnik ruchu + telefon komórkowy z kartą “pop” albo “tak-tak” i ustawić tak, że taki pakiecik z dzrewa dzwoni do niego na komórkę. Wygodne, bo ludek dostaje cynk nawet gdy jest poza domem, ale w obydwu przypadkach trzeba się znać trochę na elektronice i nadal pozostaje kwestia zasilania “ustrojstwa” na drzewie. <BR> <BR>Jeśli nadal chcesz wyjaśnić zagadkę, to warto się jeszcze raz wybrać w te strony i pooglądać korony drzew w pobliżu, póki nie ma liści. I nie ma co się bać, bo facet, nawet jeśli czegoś pilnuje, to nie może sobie pozwolić, żeby strzelać do byle grzybiarza, spacerowicza, miłośnika przyrody, przyrodnika-zbieracza mchów itp. (niepotrzebne skreślić). To zrozumiałe, że przypadkowi ludzie - przechodząc zainteresują się sztolnią. Gdyby każdy, kto w okolicy zaglądnie do jakiejś dziury dostawał “czapę” to mielibyśmy tam “jeden uroczysty cmentarz”. <BR> <BR>Gdyby facet straszył każdego flintą, to osiągnąłby efekt przeciwny do zamierzonego. Zainteresowanie rosłoby, ktoś by się poskarżył, doniósł na policje albo mediom i wkrótce “ludek” miałby tam “strefę11” zamiast osnutego mgiełką tajemnicy zadupia, o które tak dba. Zakładam, że Twoich kolegów postraszył, bo zaczęli tam roboty inżynieryjno-eksploracyjne na skalę lokalną. Ale jak się pójdzie tam na zwykły spacerek vel rekonesans, to nie trzeba się czaić. <BR> <BR>Warto też “Ziuta” sprowokować. Wystawić czujkę w pobliżu sztolni – np. jednego albo dwóch kumpli z głową, a drugą ekipą pojawić się we wsi. Pochodzić po wiosce w środku dnia, popytać o niego, albo o sztolnie, opowiedzieć w sklepie albo knajpie, że się “szuka takiej jednej sztolni”. Potem się przespacerować pod sztolnię i pokręcić się tam, niezbyt cicho i niezbyt krótko – dać mu czas na reakcję. Potem pomaszerować dalej, tak żeby facet idąc za Tobą/Wami musiał przejść koło kolesi na czujce. W bardziej urozmaiconym terenie można zrobić ciasną pętlę, i spróbować wyjść za nim, albo na niego, żeby się przyjrzeć. Albo wrócić do wioski i odjechać, a chłopcy z czujki mogą za facetem pochodzić, żeby ustalić, gdzie mieszka. Nie ma siły, nie jest duchem, musi zostawiać ślady na śniegu. Nawet jak pójdzie ubitą drogą to musi z niej zejść – są duże szanse ustalić gościa. Jak się wie, gdzie pacjent mieszka to zawsze, na czas kopania, można wystawić jedną osobę “z komórką” na obserwacji domu. Jak ludek wyjdzie “na spacer”, to wy zdążycie zniknąć ze sztolni, bo on chyba ma parę kilometrów do przejścia. <BR> <BR>Wszystkie powyższe dywagacje są chyba jednak niepotrzebne, bo myślę, że wyjaśnienie zagadki jest bardziej prozaiczne. Myślę, że “leśny ludek” przypadkowo się zwiedział, że chłopcy buszują w sztolni i zaczęło go to boleć. Pewnie, jak to po wioskach, facet kłusuje, to i ma jakąś pukawkę. Może nawet przez przypadek wracał z kłusowania i natknął się na chłopaków wychodzących ze sztolni i parę razy do nich rymnął, w myśl prostej zasady ludności rolniczej naszego kraju: “co mi tu k... bedom gnoje łazić”. <BR> <BR>W powyższym przypadku mógł się objawić syndrom bezinteresownej zawiści, znany szerzej pod nazwą zjawiska społeczno-obyczajowego “Pies ogrodnika” (sam nie zje i drugiemu nie da). <BR> <BR>Być może mamy też do czynienia z archetypem tajemnicy, która łączy i dowartościowuje tych, którzy ją posiedli i pielęgnują. Chodzi o wąskie grono z tzw. lokalnej społeczności (wioskowej). Pewnie młodzieńcy i co starsi “ochleje” znają opowieści, że “Niemce tu cosi zakopały we wojne”. Wieczorami w knajpie, przy piwie nieraz sobie obiecywali (już z pokolenia na pokolenie), że kiedyś pójdą, wykopią; staną się mądrzy, bogaci i sławni. Ale jak to z takimi planami bywa - ulatują z głów bohaterów, gdy głowy trzeźwieją. Co najwyżej, następnym razem, w knajpie można się dowartościować i zaimponować najmłodszym kompanom od kieliszka, że “Kazek, Borowy, Bukowy i jo” (to “jo” jest zwykle najważniejsze) “wiemy, znamy i trzymamy w tajemnicy, ale tobie zdradzimy bo jesteś fajny gość i postawiłeś flaszke”. Na koniec mówią jeszcze adeptowi pijaństwa plemiennego: “kiedyś cię tam zabierzemy” i klient jest ugotowany. Czuje się dopuszczony do wielkiej tajemnicy. <BR> <BR>Coś z tych bełkotów knajpianych, albo opowieści po domach przy świeczce, w przepitych głowach jednak zostaje i jak się widzi obcych, którzy stanowią zagrożenie dla owej “tajemnicy” , to wtedy myślenie jest krótkie: trza rymnąć do gości z obrzyna dla postrachu (bo gdy obcy odkryją zagadkę, to tajemnica przestanie być tajemnicą, a tubylcy przestaną być wtajemniczeni). W sumie dla ludzi z wioski owym skarbem jest samo posiadanie tajemnicy, a nie to, co się za nią kryje. <BR> <BR>Podsumowując: warto, żebyś zbadał prawdziwość zeznań swoich kolegów, a jeśli okażą się prawdziwe - pochodzić za leśnym ludkiem z ciekawości. Myślę, że z powodzeniem można też go zignorować i po prostu kopać, byle w dzień, bo w nocy (gdy rozum śpi) w głowach lęgną się upiory. Podejrzewam, że tak bardzo mu na tym wszystkim nie zależy, żeby aż chciał dostać dożywocie za kilka marnych trupów poszukiwaczy. <BR> <BR>Owocnych penetracji. <IMG SRC="/Forum/phpBB/images/smiles/icon_wink.gif">))))) <BR> <BR>Bo to już tak jest, że:
[addsig]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL