https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/ |
|
Komercyjne "kopanie" https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=1&t=199862 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | prymek [ środa, 29 maja 2019, 10:59 ] |
Tytuł: | Komercyjne "kopanie" |
Tak się zastanawiam czy to w Polsce możliwe ? tak wiele jest firm event-owych więc czy organizacja była by możliwa ? w teorii : niedzielne "rally" w pobliżu dużych aglomeracji , zgoda właściciela wielkopowierzchniowych pól , zgoda konserwatora , wynajęty archeolog itd . Sam pewnie bym dał 50zeta za całodzienne łażenie z wykrywką bez oglądania się za siebie . W teorii trochę by to uratowało nasze hobby a w praktyce ? |
Autor: | frank [ środa, 29 maja 2019, 11:49 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
:roll: :n :n :n :n :n :n :n :n :n :n :n :n :n :n :666 |
Autor: | slimak [ środa, 29 maja 2019, 13:15 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Zły kierunek. To jak wędkowanie na stawie komercyjnym. Ryby są , ale tej jedynej w swoim rodzaju atmosfery jaką daje "dzikie" wędkarstwo nie ma. |
Autor: | Antonior [ środa, 29 maja 2019, 14:59 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Juz za pozwolenia kasuja 82 pln, wiec co by nie wyszło z tego ze apetyt rośnie w miarę jedzenia. |
Autor: | Filip [ środa, 29 maja 2019, 17:55 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Ja powiem jak nasze hobby kiedyś ja uprawiałem. Ja najpierw naczytałem się wspomnień, przekazów, legend, kupowałem mapy, kserowałem mapy z bibliotek, podpytywałem znajomych czy tam szukali, potem ruszałem w teren i gadałem z ludźmi. Samo szukanie było ostatnim elementem całej zabawy. Oczywiście w większości przypadków mimo dobrego przygotowania można było wyjąć mydło z plecaka żeby ręce umyć bo się g...o znalazło :666 Ja najbardziej lubiłem tą fazę przygotowawczą, wyobraźnia podpowiadała sterty porzuconych karabinów, skrzynie złotych monet, zatopione tabory :) oczywiście wszyscy wiedzą jak wygląda rzeczywistość poszukiwacza :666 ale marzenia warto mieć. Samo szukanie to tylko kilka procent całej przygody. |
Autor: | berthiot [ środa, 29 maja 2019, 19:04 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Komercyjne "kopanie" - zero funu, nawet mniej niż zero. Watahy "kanarkowców" biegających po polach i lasach wzbudzają tylko niepotrzebne podniecenie u "opinotwórczych" pismaków i sygnalistów z szmatfonami. Celebryci-jutubisie, szkoda strzępić klawiaturę. Mapy "się skończyły". Lidary w dobie szmatfonistów w terenie "się skończyły". Pozostały opowieści, baśnie i legendy. Ach, są jeszcze biblioteki w tym cyfrowe. Jedyne miejsce gdzie 99.99% dziobaczy nie ma czasu siedzieć. Niedzielny dziobacz nie ma czasu i chęci spędzać miesięcy w bibliotekach cyfrowych, woli z partyzanta na pałę pocisnąć w pole po cynkowe fenole. Kolega Filip ma rację. Te metody nadal działają, potrzeba tylko nieco cierpliwości by po miesiącach lub latach finalnie postawić stopę tam gdzie potrzeba. |
Autor: | prymek [ środa, 29 maja 2019, 19:07 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
no jasne że takie rozwiązanie idealne nie jest jednak jak tak dalej pójdzie to się wykruszymy - zostanie parę dziadków borowych uprawiających partyzantkę jakieś stowarzyszenie ale dobre czasy już nigdy nie wrócą . Nie każdy ma ochotę i czas na bieganie za zezwoleniami od właścicieli terenu i konserwatora wiele osób po prostu chętnie by kupiło "bilet" i miło spędziło niedzielę na polu będącym np. 19/20 wiecznym nawiezionym śmietnikiem . Interesuje mnie czy przeniesienie imprez typu angielskiego rally jest w Polsce możliwe . co do przygotowań , map , książek , bibliotek itp to do się sprawdzało w latach 90-tych , teraz już wszystkie sensowne miejscówki znane i odwiedzone wielokrotnie |
Autor: | baży G2 [ środa, 29 maja 2019, 19:15 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
berthiot napisał(a): potrzeba tylko nieco cierpliwości by po miesiącach lub latach finalnie postawić stopę tam gdzie potrzeba. :D Tyle tylko, że przez te miesiące, czy lata Twojego szukania w bibliotekach, tysiące niedzielnych dziobaczy kanarkowców przeryje już ten teren :( Nie ma się co czarować, koniec dobrych czasów nastąpił. Kto zaczynał wcześnie te zabawy, może sobie co najwyżej powspominać przy :zdr :piwo |
Autor: | frank [ środa, 29 maja 2019, 20:20 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
W naszej sytuacji stosowniej być partyzantem niż kolaborantem. |
Autor: | frank [ środa, 29 maja 2019, 20:20 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
W naszej sytuacji stosowniej być partyzantem niż kolaborantem. |
Autor: | Filip [ środa, 29 maja 2019, 20:24 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Jedno ja potwierdzam, wyjazdy totalnie na pałę zazwyczaj przynoszą lepsze efekty, niż takie przygotowywane miesiącami. |
Autor: | Zimorodek [ środa, 29 maja 2019, 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Dziś wypadzik na spontana bez żadnego przygotowania ze znajomym. Parę monet łuski od mausera ,pepszy i jeden guzik :za wszystko na jednej starej drodze są jeszcze nieprzechodzone miejscówki. Pozdrówki :) |
Autor: | Drucik [ środa, 29 maja 2019, 20:46 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
Chyba część z was nie zrozumiała Prymka - nie chodzi o to, żeby za pieniądze wejść na lepszą miejscówkę, ale o legalną rozrywkę z wykrywaczem. Czyli nie chodzi o to, co przywieziesz do domu, ale o to, żebyś mógł (nawet z rodziną) pokopać bez chowania się przed policją. Oczywiście jak ktoś ma swoje pole, to nie musi nikogo prosić. Swoją drogą to już było kilka razy poruszane na tym forum i jakoś cisza. |
Autor: | SamotnyWilk [ środa, 29 maja 2019, 21:06 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
baży G2 napisał(a): :D Tyle tylko, że przez te miesiące, czy lata Twojego szukania w bibliotekach, tysiące niedzielnych dziobaczy kanarkowców przeryje już ten teren :( Czas na analizowanie najlepiej jak tęgie mrozy, a łowy od wiosny do początku zimy, choć pewność też nie ma na łowy udane:1 Terenów dziewiczych bardzo trudno, to tak samo jak z kobietami dziewictwo na wymarciu :lol: baży G2 napisał(a): Nie ma się co czarować, koniec dobrych czasów nastąpił. Kto zaczynał wcześnie te zabawy, może sobie co najwyżej powspominać przy :zdr :piwo Doskonale piszesz i szczerą prawdę, gdzie wyjdziesz tam już ktoś był..pozostały wspomnienia, a zmiany tylko nastąpiły takie że mamy doskonały sprzęt, a miejscówek konkretnych brak...jedynie pozostały ochłapy a dodatku grożą nam sądami wiezieniem za zbieranie większość w 99.9% śmieci. Moja zaraza do poszukiwań, zaczynała się jak kiedyś byłem w Ogrodzieńcu i widziałem kobietę co chodziła z wykrywaczem miedzy ludźmi, spory czas temu nawet nie pamiętam czy to festyn czy coś innego...akurat nadarzyła się okazja kupić pierwszy mój w życiu wykrywacz White's 5900 i zaczęła się przygoda. Obecnie czas, nie pozwala na tyle co kiedyś...z roku na rok coraz mniej...a informatyka była moim konikiem...a też nadarzyła się okazją żeby się rozwijać w tym kierunku jeszcze bardziej i Polsce służyć, mając nawet więcej niż 50 lat, a liczy się wiedza i doświadczenie...już jestem na piątym etapie :) Jakby kogoś interesowało dam namiary...podstawa Obywatelstwo Polskie, Niekaralność. Nie daję linka, żeby ktoś coś nie pisał że spam lub naganiam ludzi. |
Autor: | Gniewkos [ środa, 29 maja 2019, 21:33 ] |
Tytuł: | Re: Komercyjne "kopanie" |
a ja się nie do końca zgadzam z tym co piszecie, jak znasz swój teren dobrze, to zawsze jest gdzie łopatę wbić i nie ma przechodzonych miejscówek - wiem co mówię, testowane dziesiątki razy, terenów nie przechodzonych jest tyle, że wszyscy razem nie przeszukali byśmy ich przez kolejne 50 lat... ja w dołkach po poprzednikach to i denary kopałem i krzyżówki i inne... ja od półtorej roku nie mogę kopać, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś na luzie pokopię pozdro! |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |