Witam
Jak w temacie - czy jest sens kopania w ziemi zimą? Wiem, ze osiagi wykrywek z reguly sa wtedy lepsze, ale ziemia jest tez wtedy twarda jak kamien:) Macie jakies doswiadczenia w "walce" ze zmrozonym podlozem?

Coś podawali że w przyszłym tygodniu ma być ocieplenie nawet miejscami do 12 stopni, chyba to ostatni gwizdek przed zimą.

sens jest np. na bagnach - można tam wejść (tylko co z tego)
o wiele łatwiej jest też uruchomić jakieś małe lub duże buuum !!!

111

Pueblo-zadajac pytanie o sens kopania zima-zadaj sobie pytanie jaki jest błąd ortograficzny!!! sens kopania?
Jesli chcesz "stracic" te kilka mies zimy-twoja sprawa.
A tak ogolnie to wiele zalezy od zimy i od miejsca w ktorym sie kopie.
Zeszla zima byla fatalna ale w poprzedniej bardzo przyjemnie sie kopalo-pomimo warstwy sniegu.

Witam
Kopanie w zamarźniętej ziemi ma sen jeśli masz masz konkretny namiar w mało zaśmieconym miejscu.Bierzemy łomik albo kilofik w ręce i do dzieła.
Ale rozkuwanie ziemi żeby przekonac sie ze znaleźliśmy łuskę albo kapsel to starta czasu.
pozdro

ja lubie szukać zimą - minusem oczywiscie takiej zabawy sa zmarnięte łapy i to ze trzeba sie nieco bardziej wysilać ale z tego co się sam spotkałem ciezko sie wbic w sumie tylko na polach ... bo np. w lasach zamarznieta jest tylko wierzchnia część (liscie i troche gelby) pozniej jest najczesciej miekka ziemia. No i w wypadku poszukiwan w lasach nie ma juz lisci (w zime) i jarzyn (przeklęte ...!) - lepiej widać i niektóre miejsca sa bardziej przystepne. A co do bagien - jeszcze kilka tak upalnych lat i juz nie bedzie za duzo bagienek ... :)

Bagienka to całkiem fajna sprawa.Mam miejscówę na czołg w bagnie. Jeszcze lufa wystaje.Jest tylko mały problem z wyciągnięciem.Toytalne zadupie.

Berezol to Twoje bagienko to nie jest zadupie. Zadupie się kończy ze 10 km wcześniej. Jak kupisz sobie quada to możemy tam pojechać :jump
Już sobie wyobrażam że nadleśnictwo udziela pozwolenia na wykarczowanie conajmniej 6 kilometrowej przesieki dla jakiejś kupy żelastwa.

To takie zadupie że nad lufą czołgu komary mają pętle.

Z doświadczenia wiem(nie chodzi o poszukiwanie "skarbów", ale jednak...), że łatwo jest w takich warunkach uszkodzić wydobywaną rzecz. Jeśli przedmiot leży na małej głebokości a ziemia, wcześniej mokra, jest zamarznięta, to rzecz typu bagnet, czy inna duża i cienka, może pęknąć.Łatwiej jest już z piaskiem, ale ryzyko pozostaje. Jeżeli już decydujesz się kopać w zmarzlinie to zachowaj szczególną ostrożność, nigdy w końcu w 100% nie wiemy na co trafimy. Na szczęście zimy w Polsce jakie są każdy wie :jump i na nasłonecznionych polankach i innych miejscach podczas odwilży można próbować. Według mnie jednak, warto ten czas poświęcić na lokalizację fajnych miejsc, badania powierzchniowe, zbieranie relacji ustnych itp. To naprawde może zaowocować, kiedy na wiosnę słoneczko wyjdzie, zrobi się cieplej, roślinki jeszcze nie będą tak wybujałe jak w innych porach(a propos w zimie pod śniegiem może umknąć obraz ukształtowania terenu) i łatwiej będzie szukać, dotyczy to szczególnie lasów,i komarów mniej :) Niemniej do odważnych świat należy, PRÓBUJ i zdaj relację po zimie jak było.powodzenia :za

tylko nie ciagnij za lufe ....bo urwiesz :P

:jump
pozdrawiam. Tomi

Sprawdź czy parę metrów za działem nie wystaje jakiś obrośnięty kopiec. Jeśli tak to zobacz czy na szczycie nie ma pionowych rur. Możliwe że znalazłeś pojazd należący Kriegsmarine. :D

To prawda, że należy szczególnie uważać przy kopaniu w zmarzlinie. Można trafić tak jak ja kiedyś na minę przeciwpiechotną (po ponad 20 minutach walki ze skamieniałym podłożem) :mad:
Ale zimą przynajmniej nie ma całego tego latającego ssąco-kłującego tałatajstwa :)
No i trawa jakby mniej przeszkadza :lol:

Przypomnijcie sobie jak to bylo rok temu :)
http://poszukiwanieskarbow.com/Forum/vi ... sc&start=0
Pozdrawiam

Jak milo sie czyta stare posty.
A tu znow mokra ziemia zaczyna zamarzac.
Ponoc ma nadejsc ocieplenie,