Chcę Wam podrzucić ciekawy temat - męczy mnie taka myśl, może komuś się ten pomysł przyda.

Otóż obiła mi się o uszy taka reklama, że do czegoś tam (herbaty, o ile pamiętam) pakują pieniądze euro - i monety i banknoty. No i się zastanawiam, że o ile w opakowaniu nie ma folii aluminiowej, to można by użyć wykrywacza... :) O ile znaleźć banknot (czyli brak sygnału) będzie ciężko (pewnie jedna na tysiąc herbat miałaby banknot), to o tyle wychwycenie grubszych nominałów monet nie sprawiłoby problemu... Całość oczywiście do zrobienia, gdy ma się zaprzyjaźnioną hurtownię lub sklep spożywczy, bo nie wyobrażam sobie wparować z wykrywką do sklepu...

Czy ktoś już wykorzystywał taki pomysł?

Też kiedyś myślałem nad tym problemem. Ale się zniechęciłem, bo WSZYSTKIE typy opakowań promocyjnych (te na które ja trafiłem) miały w składzie folię aluminiową... Kawa, herbata, chipsy itp. A znów w promocyjnych chrupkach dla odmiany, nie zawierających alu w opakowaniu były tylko banknoty, których chyba żaden wykrywacz nie znajdzie :(

Witam
Panowie dajcie sobie na luz :=
Za parę latek euro będzie leżało w ziemi.
A z tego co widzę w grę wchodzi przełożenie paru ton herbaty w hurtowni ( aby nie pleśniała? ).
Pozdrawiam Wiesiu :P

Panowie! Nawet gdyby była możliwość sprawdzenia piszczałką tych paczek to i tak ich nie znajdziecie! Moja ex jest córką sporego hurtownika kawy, herbat, słodyczy na północną PL. I już Wam odpowiadam, żę te promocje nie są dla nas... one sądla hurtownikó, paczki są znaczone ale tylko dyrektorstwo wie jak (prawdopodobnie kod paskowy) i ten co je znakuje.. Pamiętacie taką promocję kawy że było w paczce złote ziarenko? Znaleźliście jakieś? A moja ex "znalazła" chyba z 5 sztuk hehe. FANTY DOSTAJĄ NAJWIĘKSI HURTOWNICY!!! Nie ma złudzeń! Jeszcze inne przykłądy? Proszę: 16 telewizorów "wygrał" ów tatuś, roweró nie zliczę (rozdawane po rodzinie), auto dostawcze (mercedes), auto osobowe (dogadali jeszcze kolor z producentem!), radiomagnetofony, aparaty fotograficzne (cyfraki ma się rozumieć), wycieczki zagraniczne (ostatnio Grecja) - to przykłądy "wygranych" jednej osoby! :mad:
Nie oszukujmy się! Możecie wygrać jakieśkoszulki, spodenki, noo, czesem radyjko, mały TV.... drobnostki, żeby nikt nie zarzucił producentowi oszustwa... Hurtownik wie co "wygra" zanim promocja ruszy! Oto całą prawda cwaniaków kapitalistycznych! Złodzieje! Łupy rodzielajątylko pomięzy sobą...
Pozdrawiam bez złudzeń...

No to zrzuta panowie, otwieramy interes (hurtownię) :666

Wiesz to zawsze tak jest ze czym wiekszy dystrybutor tym wiecej zachodu poswięca firma żeby trzymał jej produkty w swojej ofercie. I nie rzadko sprawe załatwia sie tak ze po prostu "wygrywa" on w jakimś konkursie - bo niby jak firma miała by wrzucić do zestawienia - samochód dostawczy - łapówka dla hurtowni. Czasem tez przedstawiciele handlowi dostaja jakieś gadzety z konkursów i rozdają w sklepach i hurtowniach po prostu tak to jest. Tyle że na to przewidziane są w firmie odrebne pieniadze inne niz na promocje wśród klientów docelowych wiec nikt tu raczej w wała nie robi ludzi tylko skarb państwa. Przynajmniej tak było w kilku firmach w których pracowałem lub przewinąłem się na praktykch .

Pozdrawiam

Exodus -> masz rację.. firmy muszą jakoś "mobilizować" do dalszej współpracy, wymagają tego prawa rynku - u nas co pradwa dzikie ale są.... Tylko czasmi jest tak jak na przykład z wygraną auta tegoż pana bo: był sobie "konkurs" w ktorym do wygrania było ładne dostawcze autko :) ale(!) tę główną nagrodę mógł wygrac tylko ten, kto wykupił produktów za ponad 100 tys. w ciągu miesiąca. A że było takowych delikwentów dwóch to się umówili wcześniej kto bierze auto a kolejnym razem weźmie ten co "przegrał". Tak więc są i konkursy tylko dla dwóch, jednej osoby... bo jakoś łapówka musi być legalnie dana ... I tak sądzę, że nie ma uczciwości... bo poza konkursami hutrownicy też dostają super prezenty, wycieczki są organizowane, balety - i to takie z prrrawdziwego zdarzenia!
Więc chopy! Powodzenia w "konkursach". Piękne auta na pięknych folderach juz są zarezerwowane :666

Elpas masz rację, sam się z tym zetknąłem.
Masz jeszcze numer tej eks? :D :D

Do Wiesia:

No nie wiem czy za parę lat....przedstawiam wam 1 Euro wykopane pod koniec siepnia 2003!!! Ludzie to był środek lasu!!!! Monetkę zatrzyamłem na pamiątkę bo aż nie chce się wierzyć! :o

eurosy sie kopie juz dosc dawno.
A do tematu-kiedys za socjalrealizmu-do pewnego klubu Ruchu w zapadlej wsi trafila paczka losow w ktorych kilkadziesiat osob wygralo Syrenki czy Maluchy...hehe

Hans -> numer mam, adres mam, jej rzeczy jeszce mam :) możesz jej oddać :) aaa! i niech odda mój Cd-Player hehehe. Potrezban Ci kasa jej tatuśka czy ona :)??? Bo nie licz na ojca, ja byłem "starych ch**" bo nie miałem 6-cio zerowej końcówki konta. To tak na przyszłość gdybyś chciał startować :)

OD nadmiaru głowa nie boli.
A co do laski to oczywiście żartuję. Za daleko mieszka:)