https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/

Sadzawka i NIewypał ???
https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=1&t=4330
Strona 1 z 2

Autor:  TYmon [ poniedziałek, 22 marca 2004, 10:37 ]
Tytuł:  Sadzawka i NIewypał ???

Mam taki mały problem mój dziadek ma działke, na której jest wykopane takie coś na kształt oczka kopane było dawno(przez koparke).NIe jest to głębokie oczko, zewzględu na zaj....iste zamulenie dna przejrzystość jest bardzo malutka. A teraz do rzeczy kiedyś pewnego razu w czasie wycinania trzcin które całe zarosły to oczko mój Stary wyskoczył jak z procy jedyne co powiedział heh żę miał wręku coś co przypominało jakiś niewypał. I tu mam pytanie, jaki stopień niemezpieczństwa ma to cuś (oczywiście jak to jest to )po tylu latach w wodzie?? Pytam z ciekawośći gdyż nie wiadomo czy błąd ortograficzny!!! tam coś jest "poza tym" piszemy oddzielnie! - błąd ortograficzny!!! nikomu to nie przeszkadza jest to bardzoooo odludne miejsce ;)

Autor:  berezol [ poniedziałek, 22 marca 2004, 14:44 ]
Tytuł: 

He. W takich odległych od siedlisk ludzkich sadzawkach milicja i wopowcy topili pozostałe po wojnie fanty!

Autor:  TYmon [ poniedziałek, 22 marca 2004, 16:06 ]
Tytuł: 

Więc tak wyjaśniam odległośc od zabudowań o około 1.5km( teren działek) A sadzawka wykopana była kilkanasie lat temu więc nikt tam nic nie wrzucił prędzej w czasie wykopywania koparka odsłoniła prawdopodobny niewypał....hmmm albo jakiś kawał złomu kto wie....... :afr

Autor:  Michał [ poniedziałek, 22 marca 2004, 20:44 ]
Tytuł: 

Z niewypałami nigdy nic nie wiadomo :-( Może być tak, że cały ładunek został wypłukany przez wodę, a może "rozrywka" tylko zardzewiała z wierzchu i nadal jest mnożliwość wybuchu.

Autor:  Góral [ poniedziałek, 22 marca 2004, 22:40 ]
Tytuł: 

Najlepiej sprawdz wykrywką czy koło tej sadzawki są jakieś sygnały, jeśli jest sporo sygnałów większych przedmiotów to może się okazać, że tych niewypałów jest więcej. Wtedy naradź się ze swoim Starym co dalej robić. Tylko nic tam sam nie kop!!!!!!

Autor:  TYmon [ wtorek, 23 marca 2004, 10:19 ]
Tytuł: 

W pirotechnice się błąd ortograficzny!!! to moje drugie hobby, ale walnięty nie jestem żeby kopać w miejscu gdzie może tego być więcej, macie racje sprawdze wykrywką dookoła i się zobaczy ;) POzdrawiam!!

Autor:  Elpas [ środa, 24 marca 2004, 21:58 ]
Tytuł: 

Witam, i pamiętaj, że ładunek, trotyl, może w wodzie leżeć i setki lat - tylko żeby był sprawny zapalnik. A tego nie jesteś w stanie stwierdzić w jakim stanie jest i czy po ruszeniu nie nastąpi detonacja materiału! Podejrzewam, że jeśłi ojciec Twój miał to w ręku i wyskoczył, bo go poparzyło w ręce :) to ładunek jest cały w środku... inaczej trzymałby zwykła skorodowaną skorupę i nie robiłby paniki.. chociaż różnie bywa... chyba, że znajdzieś łosia co chce pokopać sobie w miejscu gdzie będą - jeśli będą - sygnały... Ty stój jakieś 150 m dalej :) masz większe szanse na przeżycie :). Ja jak z kumplem kopałem w lasach na okopach i było podejrzenie że to fajerwerk to jeden się oddalał i za drzewem stał :) - ma szanse przeżyć i zawiadomić kogoś że moje ciało leży sobie na czubkach drzew :). Skoro ojciec Twój trzymał to w ręku to może to jest pocisk od granatnika? Bo chyba bomby by tak sobie nie podniósł łatwo, chyba że Pudzianowski do Twojego ojca to szkieletor :):)pozdrawiam

Autor:  111 [ czwartek, 25 marca 2004, 00:21 ]
Tytuł: 

możesz wrzucić w to miejsce np. odbezpieczony granat. Jeśli siła wybuchu będzie większa lub będzie kilka wybuchów to znaczy, że coś tam mało ciekawego jednak było :)

111

Autor:  TYmon [ czwartek, 25 marca 2004, 08:15 ]
Tytuł: 

Hehe wasza fantazja nie zna granic ........bum w stawku zrobić moge ale po co ryby pozabijam :D A jak coś tam jest to szczelam że nie dużego, po drugie pytałem z ciekawości samobujstwa nie popełnie heh
POzdrawiam !!
P.s czasem trzeba się "rozerwać" ;)

Autor:  jms-bytom [ niedziela, 28 marca 2004, 23:23 ]
Tytuł: 

No to beda na Wigilie jak....

A powaznie- wagowo nie zorietujesz sie czy jest pelny czy pusty-i tak bedzie wypelniony mulem.
tak ze nie piszcie ze po wadze sie ktos zorietuje,bo to jest malo prawdopodobne.
Wizualnie-no tu juz stwierdzisz czy ma zapalnik.Jesli ma...to chyba nie musze mowic.

Co do daty stawu-to ze byl kopany kilkanascie lat temu tez nie swiadczy o niczym-mogl byc w dnie czy skarpie wykopu.

Co do stanu techn.-w wodzie sie to ladnie konserwuje wiec moze byc w pelni sprawny.

Co Ci poradzic-po pierwsze niech ojciec dokladnie to opisze bo mogl trzymac w reku np.sama luske ktora dla laikow jest niewybuchem.
Dwa-"gowno" to jest i lepiej z tym nie kombinowac ale z reguly nie jest az tak straszliwie niebezpieczne.. Tak ze jesli zidentyfikujesz jako niebezpieczne-masz prawo wzywac saperow, jesli to tylko podejzenie-ze cos tam jest-moga odmowic interwencji.

Oczywiscie nikogo NIE NAMAWIAM do kopania tego.

Autor:  111 [ niedziela, 28 marca 2004, 23:35 ]
Tytuł: 

Skoro wątek dalej się ciągnie - to myślę, że gdyby saperzy już przyjechali to za nimi przyjechali by strażacy by wypompować wodę.
Więc jeśli kubatura stawu nie jest wielka to spróbój wypompować wodę. Wymiana wody w stawie to często konieczność.

111

Autor:  wiciu_r [ czwartek, 1 kwietnia 2004, 00:33 ]
Tytuł: 

Jakieś 5 lat temu koparka na terenie Kuźnic (półwysep Helski) wykopała niewypał pocisku tak na oko 120 mm. Na terenie zabudowań przy przejściu na plażę. Stał sobie pionowo koło koparki całkiem dłuuuuugo. W każdym razie 2 lata temu już go nie było. Jeśli zawiadomisz saperów to daj znać po jakim czasie się zjawią, bo wydaje mi się że mają kalendarze z zaznaczonymi tylko tygodniami. A swoją drogą bym się nie przejmował. W wielkopolsce we wsi Otorowo (centrum wsi)w 1945 r wywróciła się do stawu niemiecka ciężarówka z amunicją. Po ścisłym rozpatrzeniu problemu w latach 80 staw zasypano aby dzieciaki byle g.... się nie bawiły.
Pozdrawiam

Autor:  desmo [ czwartek, 1 kwietnia 2004, 22:36 ]
Tytuł: 

........

Autor:  johnny40 [ piątek, 2 kwietnia 2004, 00:21 ]
Tytuł: 

desmo napisał(a):
Ja bym tam to coś ( cokolwiek to jest ) po prostu wyciągnął z tego stawu. Jeżeli będzie to rzeczywiście jakiś pocisk to i tak jeżeli będziesz się z nim ostrożnie obchodzić to nic nie powinno się stać :)
Mi jeszcze nic nie wybuchło w rękach :)
dlatego jeszcze mozesz pisac sa tacy ze juz nic nie napisza ,a ty jak bedziesz tak oczywiscie podchodzil do sprawy na luzie to pewnie stracimy kiedys kolege ,

Autor:  Exodus999 [ piątek, 2 kwietnia 2004, 00:26 ]
Tytuł: 

Cytuj:
.....jeżeli będziesz się z nim ostrożnie obchodzić to nic nie powinno się stać

No właśnie to "nie powinno" budzi moje obawy, jak sie bedziesz bawił takimi zabawkami biorąc w łapy wszystko jak lezie to nie wiadomo czy załatwisz tylko siebie czy jeszcze przy okazji 50 m kwadratowych najbliższego otoczenia.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/