https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/

szli sobie ułani, czyli jak wyglądają wrześniowe pobojowiska
https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=1&t=5027
Strona 1 z 2

Autor:  Marti [ poniedziałek, 17 maja 2004, 18:38 ]
Tytuł:  szli sobie ułani, czyli jak wyglądają wrześniowe pobojowiska

witam

przez ostatni weekend mialem przyjemnosc
kopac w miejscu, o ktorym mysli (myslal)
niejeden z Was;

miejsce z pozoru zwyczajne,
droga, las, niewielka dolina,
tyle ze w pierwszych dniach wrzesnia 39`
bylo ono swiadkiem niecodziennych wydarzen;

na obszarze 250x250 m zostalo znalezionych
(do tej pory) 7 miejsc w ktorym zakopano (porzucono)
elementy polskiego oporzadzenia;

w siedmiu miejscach znalezlismy kolejno:

1. polski bagnet, perkun, wraz z pochwa

2. dwie pary strzemion kawaleryjskich wraz z dwoma klamrami,
(co wskazuje, ze zakopano je tam z pasami), magazynek browning,
nieznany element oporzadzenia

3. pojedynczy granat obronny wz.31, bez zapalnika

4. szesc granatow obronnych wz.31, bez zapalnikow

5. dziesiec granatow obronnych wz. 31, bez zapalnikow

6. pojedyncze strzemie kawaleryjskie

7. luzny element polskiej maski przeciwgazowej

wszystko wskazuje na to, ze w miejscu tym rozbrajal sie
spory (sporawy) oddzial polskiego wojska, kawalerii
badz piechoty i kawalerii;


Czy ktos z was mial juz okazje kopac w podobnym miejscu ?
jezeli tak, to prosze o podzielenie sie swoimi spostrzezeniami,
na jakim obszarze szukaliscie, a jakich odleglosciach od siebie
znajdowaly sie depozyty, itp.

prosze tez o pomoc w ustaleniu przeznaczenia
kwadratowego przedmiotu z okraglym otworem;
calosc ze stali, w gornej i dolnej czesci przylutowany
pasek blachy z otworami, w gornej czesci tez rodzaj
kwadratowej w przekroju, pustej w srodku "tulei",
w jednym z rogow (prawy dolny na zdieciu) wystajacy,
okragly w przekroju, niewielki "dodatak";
w gornej czesci, nad kolistym otworem,
podluzna szczelina, przez ktora moznaby przewlec np.
pasek;

pozdrawiam wszystkich
marti

Autor:  Marti [ poniedziałek, 17 maja 2004, 18:41 ]
Tytuł: 

tylko nie pytaj szkodnik,
skad te granaty.. ;)

Autor:  mirek [ poniedziałek, 17 maja 2004, 19:16 ]
Tytuł: 

nie przesadzaj, Marti, z tym wypominaniem Szkodnikowi pytania o to, gdzie znalazłeś te skarby: przecież nie chodzi mu o namiary GPS tylko o stwierdzenie "okolice Grudziadza", bory Tucholskie, etc. KAzdy jest ciekaw, ja też, a przecież nie wsiądziemy w czymkolwiek kto jeździ i nie pojedziemy teraz wszyscy np. "pod Grudziądz", zeby Ci fanty sprzed nosa wykopywać :)


swoją drogą, tak patrzę na te znaleziska i-- o ile zazdroszczę i podziwiam - to jakoś mi sie nie chce wierzyć, że pochodzą one właśnie z tzw. rozbrajania i zakopywania broni. W takim wypadku spodziewałbym się większej ilości oporzadzenia: wydaje mi się, że nie kopaliby osobnych dziur na granaty, a osobnych, gdzieś indziej, na resztę broni. Stawiałbym raczej na to, że trafiłeś na miejsce, gdzie jakiś oddział się przezbrajał, może przygotowywał do ataku, ltp. i po prostu niektórzy żołnierze zakopali nadmiar oporządzenia, którego nie chciało im się nosić...

Autor:  tomato [ poniedziałek, 17 maja 2004, 23:12 ]
Tytuł: 

zgadzam się z Mirkiem. Twoje znalezione fanty są raczej zgubione lub pozoztawione w trakcie bitewnego zamieszania niż ukryte celowo, w jakim że innym celu ułan który chce się rozbroić zostawiłby strzemiona?? moim zdaniem jest to miejsce przezbrojenia, postoju, a może nawet z tego miejsca ci właśnie ułani szykowali się do śmiertelnej batalii. Miejsce rozbrojenia odziału kawalerii pokazał mi latem ubiegłego roku żyjący jeszcze świadek tamtych wydarzeń. nie wiem co ukryło wojsko w lesie ale nie była to broń ani siodła bo te oddali mieszkańcom wsi za lasem, a pomimio tego człowiek który był ich przewdnikiem twierdzi że podczas przemarszu ułani robili postoje i ukrywali coś w lesie. szukałem w tym miejscu. pech chciał że dokładnie tym samym miejscu w 1944r stał front i miejsce jest usiane rosyjskim badziewiem (łuski, odłamki, resztki pojazdów) i najciekawszą rzeczą którą w tym miejscu znalazłem jest szabla która prawdopodobnie jest jakieś sto lat starsza niż opisywane wydarzenia. sam zachodzę w głowę po pierwsze: co mogli zostawić owi ułani, a po drugie, jak ukrywali, tzn. jak głęboko zakopywali? moge dodać że znalazłem w tym lesie brzytwę ze zbutywiałymi drewnianymi okuciami, ale nie jestem pewien czy pochodziła od naszego ułana czy od czerwonoarmisty, bo grzybiarze to raczej z brzytwą nie wychodzą.
pozdrawiam

Autor:  Marti [ poniedziałek, 17 maja 2004, 23:51 ]
Tytuł: 

witam

Nie wiem czy 17 granatow traktowac tu
w kategorii duzo czy malo, ale chyba raczej
nie za duzo jezeli chodzi o ich potencjalne wykorzystanie
w walce,
noszenie ekwipunku bylo rzecza normalna,
a w tym rejonie nie bylo az tak ciezkich walk,
zeby nie bylo ich komu nosic,
bo doniesc chyba mial kto..

wszystkie siedem miejsc bylo rozproszonych,
i raczej jest to tylko ich czesc,
wszystkie rzeczy byly zakopane,
nie porzucone, ktos tam je specjalnie zostawil;

czemu w kilku miejscach?
mogl pasc rozkaz - zakopac i wojsko
rozbieglo sie po lesie i pozakopywalo;
swiadczy to raczej o sporej grupie zolnierzy,
ktorzy w tym miejscu porzucili te rzeczy,
kilka osob by pozostawile je raczej blizej siebie
badz w jednym miejscu;

czemu ulan zakopal strzemiona??
konia dal do wsi, siodlo tez, bo duze i sie przyda,
ale na co koniu we wsi strzemiona kawaleryjskie?

Wiekszosc wojska rozbrajala sie w poblizu osiedli ludzkich,
a to rozbrajanie roznie wygladalo,
niekoniecznie musi to oznaczac stosy broni..
znam przekazy o miejscach, gdzie lezaly mundury
i mnostwo innego sprzetu, "dzis" znaleziono tam tylko
pojedynczy element maski p/gaz,
to co znajdujemy jest tylko niewielka pozostaloscia tego,
co zostalo porzucone, ludzie ze wsi dokladnie wiedzieli
co, gdzie i jak i nie sadze, zeby przeszli obok tego obojetnie,
np. obok szabli..

zakladajac, ze to co znalezlismy to sa "resztki",
wszystko by mialo jako taki sens,
poniewaz w innych tego rodzaju miejscach
w zasadzie poza pojedynczymi trafieniami nic
nie bylo;

wieksza ilosc oporzadzenia..
najprawdopodobniej byla,
przy czym czesc zostala byc moze wyzbierana
przez Niemcow, ludnosc cywilna,
przypadkowe osoby,

i pewne ustalenia odlozylbym
do momentu przeszukania calosci terenu,
nowe znaleziska moga rzucic wiecej
swiatla na ta sprawe;


Szkodniku, Mirek wlasciwie odpowiedzial Ci na pytanie,
i mam nadzieje, ze nie wziales mojej raczej zartobliwej
uwagi do siebie, jezeli tak to od dzis znasz wszystkie moje miejscowki.. :)

pozdrawiam
marti

Autor:  El Loco [ wtorek, 18 maja 2004, 10:18 ]
Tytuł: 

Witam.
Cytuj:
pewne ustalenia odlozylbym
do momentu przeszukania calosci terenu,
nowe znaleziska moga rzucic wiecej
swiatla na ta sprawe

A ja pewne ustalenia odłożyłbym do momentu aż pojawi się więcej zdjęć owego "tajemniczego kwadratowego przedmiotu" oraz do chwili w której Marti zdradzi nam co to za skrzynki(?) znalazł tam jeszcze :que (Widać je na jednym ze zdjęć :) )
Pozdrawiam - El Loco.

Autor:  berthie [ wtorek, 18 maja 2004, 10:21 ]
Tytuł: 

Witam
W "Opowieściach wrześniowych sztandarów" Satory jest kilka razy wspomniane o przeszukiwaniu miesc rozbrojenia wojska przez niemcow jakiś czas po zakończeniu działań wojennych, i "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! część zrzutowisk została znaleziona.
We wspomnieniach partyzanckich też wielokrotnie trafiałem na informacje o przeszukiwaniu pól bitewnych lub miejsc rozbrajania.
A swoja drogą to słyszałem kiedys historię o tyma jak zakopywano różne rzeczy, najpier wykopano dół, potem wkopano sie w jego boki i tam ukryto wartościowsze rzeczy, a na dno dołu dla niepoznaki wrzucano manierki, hełmy i inne mniej wartościowe elementy ekwipunku. Dla szukajacych z wykrywaczem to bez znaczenia, ale jak ktoś szukał tylko po śladzie to mógł przeoczyć reszte znaleziska.
pozdro

Autor:  Marti [ wtorek, 18 maja 2004, 11:35 ]
Tytuł: 

Witam

Przedstawie zatem cale zdarzenie w szerszej perspektywie;

skrzynki, ktore El-loco wypatrzyl na zdieciu sa skrzynkami,
z ktorych jedna mozna zobaczyc w dziale militaria;

na chwile obecna moge jedynie zamiescic powiekszenie
zdiecia tajemniczego kwadratowego przedmiotu
przy najblizszej okazji wrzuce dokladny skan;

jak juz pisalem, jest to rodzaj plaskiego kwadratowego pojemnika,
w gornej i dolnej czesci przedmiotu, poza jego obreb, wychodzi
dolna czesc blachy, ktora ma perforacje w postaci okraglych otworow,
usytuowanych obok siebie, w gornej czesci, na wystajacym fragmencie
dodatkowo zamocowany jest "dodatek", ktory mozna opisac jako podluzny,
pusty w srodku prostopadloscian; otwor w srodku ograniczony jest rowniez wewnatrz
"pudelka", kolnierz otworu wykonany z metalu kolorowego (mosiadz, braz?),
w lewym dolnym rogu, wystajacy element w postaci niewielkiego, pustego w srodku walca;
patrzac w gore od wiekszego otworu, znajduje sie przelotowa, plaska szczelina, przez
ktora moznaby np. przewlec pasek (moje pierwsze skojarzenie);


Wracajac jeszcze do miejsca znaleziska;
ewidentnie "mieszaja sie" tam dwa epizody z ostatniej wojny;
miejsce rozbrajania wojska polskiego i stanowisko dziala niemieckiego
(pak?), na zdieciach widoczne efekty dwoch dni poszukiwan,
po dniu pierwszym, wydawalo sie, ze nie mozna juz wiecej znalezc jednego dnia,
szczegolnie w tym miejscu, w ktorym biegalismy tam i spowrotem (250x250 m);
na drugi dzien okazalo sie, ze zdanie "nie ma terenu dokladnie przeszukanego"
ma jednak racje bytu (wbrew wszelkim pozorom obserwowanym obecnie w terenie..);

poza niemieckimi i polskimi rzeczami trafily sie tez rosyjskie, tj. granat FG-42 i rosyjska
manierka, pieknie podpisana cyrylica.., zeby bylo smieszniej, znaleziona obok szkrzynek..

na potwierdzenie teorii o depozytach, moge jeszcze napisac,
ze magazynek od browninga pozbawiony zostal sprezyny i denka,
czyli raczej nieporzucano go w biegu..
granaty zostaly znalezione zarowno na plaskim terenie, jak i w niewielkim leju,
na jego zboczu, wszystkie depozyty zalegaly mniej wiecej na jednakowej glebokosci,
tj. ok. 20 cm, nie liczac warstwy wierzchniej humusu/sciolki, co rowniez jest znamienne..

Skrzynki lezaly w 5 dolach zrzutowych, w dwoch "rejonach", doly wykopano
sumiennie, gleboko, i dobrze je uklepano, sladow w terenie prawie zadnych,
biorac pod uwage radziecka menazke w jednym z dolow,
wietrzymy w tym robote lesniczego, tuz po wojnie oczywiscie;

pozdrawiam
marti

[/quote]

Autor:  Marti [ wtorek, 18 maja 2004, 11:37 ]
Tytuł: 

pwiekszone "coś"

Autor:  Szkodnik [ wtorek, 18 maja 2004, 16:17 ]
Tytuł: 

Witam
E tam marti ja się tam nie obraziłem,zresztą za bardzo ciebie
lubię,by się obrazać, a kiedyś przy okazji pobytu w rodzinnym
Elblągu,to się do ciebnie wybiorę na wspólne wykopki ;)

Pozdrawiam

Autor:  cavaleros [ wtorek, 18 maja 2004, 16:32 ]
Tytuł:  pytanko

cz..

Autor:  endriu [ wtorek, 18 maja 2004, 20:57 ]
Tytuł: 

"Pod Grudziadzem"-teren rowniez obfitujacy w fanty.Trafil sie orzelek wz.19,nakladka na lufe "Perkun" ,polskie guziki mundurowe(jeden wz.17) dluzo polskich lusek i "rodzynek" pm.Suomi wz.31 oczywiscie po zrobieniu zdjecia wrzucilem do pobliskiego jeziorka.
POZDRAWIAM

Autor:  El Loco [ wtorek, 18 maja 2004, 21:22 ]
Tytuł: 

Witam.
Ten kwadratowy przedmiot to może być zbiornik od lampy naftowej.
I faktycznie wygląda mi to raczej na efekt powojennego sprzątania. A nie trafiliście czasem w pobliżu na miejsce gdzie detonowano amunicję albo na łuski od tego Paka?
Pozdrawiam.

Autor:  Marti [ wtorek, 18 maja 2004, 23:42 ]
Tytuł: 

witam

w kolejnosci..

szkodnik, z mila checia wybiore sie z Toba na wspolne kopanie :)

cavaleros, granaty z zasady sa niebezpieczne, te takze

endriu,
wiem, wiem, powiedzialbym nawet z (prawie) pierwszej reki,
gratulacje i jestem pewien, ze niebawem polaczymy sily :)
pozdrowienia

El-loco,
nie wnikajac w potencjalne przeznaczenie kwadratowego przedmiotu,
rzeczy z 39 i 45 to dwie rozne sprawy,
te z wrzesnia sa zakopane (przez rzolnierzy) i co do tego raczej
nie mam watpliwosci, zbyt duzy rozrzut znalezisk i co najwazniejsze,
znalezlismy sie tam dzieki relacji ustnej, ktora "mowila", ze tam mialo miejsce
takie a nie inne zdarzenie, tj. rozbrojenie

45 - wg mnie efekt powojennego sprzatania, doly glebokie, prawie brak
znalezisk typu gilzy itp. "z powierzchni", aczkolwiek sie zdarzaja,
nie bylo tam wysadzeniska, odlamki wykopywane sa sporadyczne,
po prostu niemcy zostawili troche rzeczy po sobie, a te zostaly zakopane,
w dosc systematyczny i uporzadkowany sposob;

i teraz pytanie - lusek brak, za to sa gilzy, stalowe, wysokosc kolnierza
ok. 10-15 cm (na oko) i oslonki na zapalniki,
policzylismy wszystko razem i okazalo sie ze mniej wiecej zgadza sie liczba
miejsc w skrzynkach, oslonek i gilz, czyli mozna teoretycznie obliczyc ile oddano
strzalow,
chodzi mi jednak o ustalenie, jakie dzialo "pozostawialo" gilzy, a nie luski,
nie jestem znawca w tym temacie, wiec jezeli napisalem cos strasznego
to prosze o wyrozumialosc; lusek brak, moze nie chodzi tu o paka, ale inne dzialo kal 7,5 cm?

a kw. przedmiot faktycznie mogl byc tym o czym piszesz,
wlew na nafte, podstawa, taka przenosna "latarka",
ale szczerze mowiac troche nie trzyma sie to ..
w dole byly tylko rzeczy stricte militarne,
wiec stawialbym na jakies oporzadzenia,
z lampa nie bawiono by sie w ten sposob,
tak mysle;

pozdrawiam wszystkich
marti

Autor:  cavaleros [ czwartek, 20 maja 2004, 09:33 ]
Tytuł:  DO MArti

W moim naiwnym pytanku o granaty jest metoda: po prostu slyszalem od starej Ciotki o gosciu, ktory znalazl granat kilka miesiecy temu, podobno przy okopach. wygladal jak nowy ale zakopal go 1m pod ziemia bo bal sie ryzyka rozrywkowego. Sadze ze tak jest bezpieczniej, chociaz jestem zwolennikiem zglaszania takich rzeczy policji czy wojsku,. szkoda tylko ze nikt tego nie robi - chyba ze jestem jeszcze za mlodym poszukiwaczem (staz miesieczny) jak to jest i co o tym sadzicie. :?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/