Poznan - fort 1a, znalazłem uzbrojony granat F1, przeniosłem pod drzewo i płytko zakopałem.
Po powrocie jednak mnie to męczy bo dzieciaki tam się kręcą więc dzwonię po saperów. Dobra przyjechali, zobaczyli, zabrali dziadostwo i bajer. Wymieniliśmy się namiarami (oni szukają Fischerem).
Pokazałem im znalezioną odznakę za rany a oni stwierdzili że znaleźli na Poznańskiej Cytadeli zasypaną niemiecką armatę (chyba pak 88) ale nie dostali zgody na wydobycie bo ekolodzy zabronili.
Łażę po tej cytadeli często ale pomników przyrody wiele tam nie ma. Sądzę że namierzenie fantu tej wielkości to kwestia 2 dni. Teren na legalne wykopki wspaniały więc czemu jakiś kopnięty amator sałaty zabrania postawienia tego w muzeum. Czasy się zmieniły i Pak 88 ściągnął by do muzeum trochę klientów (przynajmniej mnie).
Jest na tym forum jakiś poznański radny który by pomógł ?

Pozdrawiam

Ja mysle ze najpierw powinienes swoim pomyslem zainteresowac w/w muzeum....jak sie chlopaki (i panie oczywiscie tez) napala na pomysl wydobycia armaty, to z taki poparciem "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! bedzie latwo zalatwic zgode od rady miasta.....a moze nawet wyloza troszke kaski.

A ja bede drugim, ktory kupi bilecik na armatke.

pozdrawiam - entralizo

Napiszę do końserwatora a raczej końserwatorki zbytków i miasta ale doświadczenie mi podpowiada że na odpowiedź nie ma co liczyć.

Gazety się zainteresowały, w przyszłym tygodniu spotkanko i chyba coś się zacznie działać w tym kierunku. A może znajdzie się sponsor na wydobycie myśliwca, byłoby nieźle.
Pozdrawiam

Już po rozmowie w redakcji, mącić w tej sprawie będzie teraz prasa, sądzę że nadzieje na wydobycie znacznie wzrosły, postaram się w takim wypadku być głównym prywatnym fotografem.

Pozdrawiam

Wiciu! - życzę wytrwałości w realizowaniu tego zbożnego celu :)
I z niecierpliwością czekamy na fotki z tego wiekopomnego wydarzenia. Ja też chętnie obejrzę armatę jak już wyląduje w muzeum na Cytadeli.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od tego jednego granata ;)