Czy ktoś z was lub w sieci porównywał oba detektory pod względem szybkości reakcji na kolorek, jak również maskowanie na żelazo??
Proszę nie traktować tego jak prowokację, po prostu miałem Tejona, którego uważam za bardzo dobry wykrywacz, lecz chodzi mi po głowie zmiana na kombajn etrac i nie wiem czy warto.
(Czy dalej pozostać przy Tejonie)
Szukam koloru z naciskiem na monety.
I drugie pytanie czy etrac rzeczywiście ma wysoką wrażliwość na srebro?
Bo Tejon-a to raczej do żelaza ciągnie. :)
Poza tym chodzą głosy że etrac nie znajduje niektórych monet występujących we wschodniej europie, czy to prawda?

To dwa różne sprzęty, które mogą się świetnie uzupełniać, ale czy jeden może zastąpić drugiego? To zależy tylko od preferencji konkretnego poszukiwacza i jego potrzeb.
E-track - Tejon
Duże maskowanie - małe maskowanie
Wolna reakcja, wymaga powolnego przemiatania - szybka reakcja
Ciężki - Lekki
Radzi sobie z każdą glebą - nie za dobrze radzi sobie z trudną glebą
Ma rozbudowaną identyfikację - nie ma identyfikacji

itd. dwa zupełnie odmienne sprzęty.

Tak jak kolega wyżej napisał tych sprzętów nie da się w prosty sposób porównać oba mają swoje wady i zalety oraz różnią się stosownie również ceną .

Może tak, czy rzeczywiście w etrac-u jest poprawiona szybkość reakcji i maskowanie w stosunku do explorera SE z cewką 11" ?? jeśli różnice są zauważalne to już wiem co zakupić. :)

Nie stety roznica w szybkosci SE E-TRAC jest minimalna.

Minelab to skrajnie cyfrowy detektor a Tesoro całkowicie analogowy z dokładnością do funkcji pomocniczych. Wszystkie konsekwencje z tej różnicy właśnie wynikają.
Minelab jest specyficzny i chyba jedyny w swojej klasie a Tesoro jeden z wielu podobnych.
To co potrafi Minelab wynika z oprogramowania, to co potrafi Tesoro - z budowy.
Właściwości analogowca łatwiej jest opanować i są one podobne w każdym przypadku. Do wykrywacza cyfrowego każdego z osobna trzeba się indywidualnie przyzwyczaić i pewnie nie każdy da radę to opanować w każdym przypadku.