Siemka Cystersi wczoraj jadąc do wołowa zauważyłem grupę około 5-6 osób penetrującą z wykrywkami łączkę z mapki czy to ktoś z waszmościów kopał?stało tam audi na zagranicznych blachach ale nie zdążyłem zauważyć dokładnie skąd.

Nie byliśmy tam wczoraj.Jednakże coraz więcej osób zaczyna odwiedzać nasze strony.Cysterskie ziemie zaczęły ostatnio być modne,choć fantów tu nie przybywa,za to dołków pozostawionych przez ,,odwiedzających" na pewno :( .Cysterskie ziemie są jednak specyficzne i osoby,które ze mną je przemierzają mogą to potwierdzić,iż naprawdę potrzeba dużych starań żeby cokolwiek jeszcze wyciągnąć.Przeczesywane od wielu lat niewiele mają już do zaoferowania poszukiwaczom.Pozdrawiam.P.S.Cystersi w składzie Michał i ja poszukiwali wczoraj Celtów(jak już pisałem wcześniej)

Aha i jeszcze spotkałem Caktusa z grupy Sudety z kolegą na występach u was,tak że gęsto się robi tam :) na marginesie ja byłem w pracy i wszystko to dostrzegłem zza szyby ciężarówki :czo

To miło,iż koledzy z grupy Sudety nas odwiedzają ;) .Niestety tereny fantodajne są w obecnym czasie zamknięte(uprawy).Mam nadzieję,iż odwiedzający nas nie łamią powszechnie znanych praw poszukiwaczy i nie zabierają ludziom chleba(myślę tu o rolnikach).U nas rolnicy są bardzo sympatyczni i jeśli nie łamiemy zasad bezproblemowo pozwalają uprawiać nasze hobby.Mam nadzieję,iż odwiedzający(nie myślę tu tylko o członkach grupy Sudety),okażą się ludźmi honoru i pozwolą nam na dalszą eksplorację bez wideł w plecach :lol: .Ponieważ sam odwiedzam inne tereny ,,łowieckie",życzę dobrej zabawy odwiedzającym nas Pasjonatom.Pozdrawiam.

Święte słowa Alnarze moje pola w koło Jawora tak zgwałcili przyjezdni oraz nowi poszukiwacze że ostatnio rolnik chciał mnie zabić w napadzie wściekłości za dziury i tym samym po siedmiu latach moja symbioza z rolnikami się skończyła prze takich h......i :(

Nocno-poranna ulewa pokrzyżowała nasze plany wyjazdowe.Nie umiem jednak siedzieć bezczynnie w domu(chyba,że pada).Ponieważ deszcz przestał padać,wybrałem się na przedobiedni spacer w moim ulubionym lesie(znanym co niektórym Cystersom :) ).Las ten był niegdyś przywioskowymi polami,przez które biegła droga z młyna.Teren ten choć mocno oddalony od Cysterskiej siedziby,jak najbardziej do przebiegłych mnichów należał,z racji tego,iż wioska liczyła w tamtych czasach około 300 mieszkańców,posiadała młyn wodny i stawy rybne.Z racji tego musiała do nich należeć,i tak też się stało.Bardzo lubię ten teren,i nie tylko po fanty tam jadę.Odpoczywam w tym jodłowym lesie,i mam czas przemyśleć to i owo ,a fakt,iż zawsze coś wydłubię i to nie ze współczesnego śmietnika,tym bardziej cieszy.Jak widać i tym razem bez szaleństw,ale zawsze coś wydłubałem.Pozdrawiam.

Guziczki urzędnicze i wojskowe do tego esculap??! i......co to za monetka tam na dole czy to aby nie sreberko? Widzę Piotrek że czasu nie marnowałeś :1

Alnar :) byliśmy u Was ale każdy dołek zakopany i urobku też nie tknęliśmy bo tylko lasy. Fajne macie tereny a i moja wyczekiwana monetka wpadła ;)

I to się niezmiernie ceni drogi Cactusie :1 .Wycieczki w inny teren to rzecz nader normalna. .Wdzieczny więc Wam jestem niezmiernie,iż zachowaliście się godnie :1 .Cieszę się,iż udało się trafić poszukiwanego fanta.Być może kiedyś uda nam się spotkać w terenie,czego Wam i sobie życząc pozdrawiam :h

Próżnowanie.......to na pewno nie ja.Jednak przez ten deszcz miałem zupełnie inną niedzielę.Spanko do 9-tej,sniadanko z rodzinką :D .Jednak jak tylko przestało kapać musiałem wyskoczyć choć na chwilkę.Fanciki standard,a monetka zajechana,choć wygląda na jakąś krajcarowkę,ale to na pewno miedziak.Pozdrawiam.

Co do monety Piotrek to raczej obstawiałbym 1 grosz polski z miedzi krajowej:) Link poniżej

http://wcn.pl/shop/details/15360

Dzięki Rafał za podpowiedź,nawet jej dobrze nie oglądałem,z uwagi na nieczytelny zupełnie awers,odpuściłem.Cieszy mnie ciekawa nabijka z weżem wokoło pala,jeszcze taka mi się nie trafiła.Pozdrawiam.P.S.Podobno szykuje się jakaś pożegnalna bibka :D :luv .Jeśli tak to trzeba będzie dobrą miejscówkę znaleźć,co by się działo ;) .Pozdrawiam.

W przeciągu najbliższych 2-3 miesięcy opuszczam Dolny Śląsk, wracam w rodzinne strony;)
Zorganizujemy coś na pewno na cysterskim gruncie, jakieś piwko, ognisko, kiełbaski. Jak będziesz w każdym razie zjeżdzał do rodzinki na Podkarpacie na urlop to nie będziesz się musiał zastanawiać nad miejscówkami;p

Witam,

Na wspólnym z Piotrkiem sobotnim wypadzie dreptaliśmy po bardzo przyjemnym piaskowym ugorku. Fant może nie powalał ale dobrych sygnałów nie brakowało więc można powiedzieć, że byliśmy tam jako pierwsi :)
Sebek specjalnie dla Ciebie wrzucam fotkę z konsumpcji celtyckich czereśni. Najlepiej smakują prosto z drzewa :) Piotrek obiecał, że na następnym wypadzie wydoi pasąca się krowę także trzymam za słowo i na pewno nie omieszkam zrobić dobrej fotki :D Jak widać u nas atrakcji i ciekawych plenerów nigdy nie brakuje. Dzięki za wspólne wykopki i pozdrawiam wszystkich Cystersów.

Z tą krową to lekka przesada,ale byka na pewno wydoję :lol: .Pozdrawiam.P.S.Zapomniałem dodać dorgi Michałku,iż znów możesz mieć s.........ę po Celtyckich czereśniach,ponieważ zamierzam znaleźć wiadomy Ci kosciółek.Może jakiś byczek się po drodze trafi ;) .