Właśnie sobie czytam książkę Jawor od A do Z
Temat ścieków jak wiecie jest ciekawy tam trafiało dużo fantów.
Kod:
II. Kanalizacja. Wszelkie odpadki w stanie ciekłym i stałym, fekalia
i śmiecie, wyrzucano w średniowiecznym Jaworze do ulicznych
rynsztoków, pełniących funkcje śmietników i kanalizacji. Ścieki
uliczne, wylęgarnia bakterii chorobotwórczych i wirusów, poza wydzielaniem
ohydnego odoru, stanowiły przyczynę częstych epidemii
czarnej śmierci (dżumy), duru brzusznego i innych chorób zakaźnych,
które dziesiątkowały ludność średniowiecznych miast.
W epoce nowożytnej, aż do początków XX w., dość powszechnie
stosowano kloaki, tj. ustępy stawiane w pobliżu domów nad wykopanymi
dołami, które przeznaczone były do gromadzenia odchodów.
W XIX-wiecznym Jaworze fekalia z dołów kloacznych wywożono
poza miasto specjalnymi cysternami.
I w późniejszym okresie
Kod:
Jawor od początku posiadał kanalizację
rozdzielczą, tzn. oddzielne kanały dla ścieków komunalnych i osobne
dla wód opadowych. Oczyszczalnię ścieków zbudowano nad Nysą
Szaloną poniżej cukrowni. Ścieki spływały grawitacyjnie kolektorami
kanalizacyjnymi do studni systemu Emschera w oczyszczalni,
gdzie następowało ich mechaniczne oczyszczanie za pomocą krat
separacyjnych i osadników. Na lewym brzegu rzeki znajdowało się
23-hektarowe miejskie pole orne, które użyźniano szlamem z dna
osadników i nawadniano ściekami rozpryskując je do rowów irygacyjnych.
Rowy irygacyjne pełniły funkcje filtrów gruntowych,
skąd oczyszczone ścieki spływały do Nysy Szalonej.
Jestem w trakcie lokalizacji tego pola :)
Polecam kampanie 1813 Mariusza Olczaka.Oprócz opisu działań bojowych oraz marszu poszczególnych oddziałów, jest także spojrzenie na kampanię 1813 roku przede wszystkim przez pryzmat poszczególnych potyczek, bitew, starć, obozów, kwaterunków na terenie Śląska i polskiej części Górnych Łużyc.