Jasne ze sie da tylko trzeba chcieć bo jak nie będziemy zakopywać po sobie to wszędzie będą nas przeganiać

W sobotę chodziłem sb po ugorze. Przyszedł do mnie policjant (cywil) jest sąsiadem właściciela tego ugoru. Podszedł do mnie i zapytał się czy każdy dołek zasypuję i czy właściciel mi pozwolił(zgodę oczywiście miałem). Odpowiedziałem mu że każdy dołek wykopany przeze mnie został zakopany. Kazał wskazać mi kilka miejsc w których wykopałem dołek i po sprawdzeniu stwierdził że ,,Jeżeli Wy poszukiwacze będziecie mieli zgodę od właściciela i zasypiecie każdy dołek to nikt się do was nie będzie przyczepiał''. :D

wiesz, kwestia też żeby ludziom w szkodę nie wchodzić i na obsianym nie kopać - niestety miałem nieprzyjemność, bo ktoś po obsianym, łaził, a że ja następnego dnia obok, to wszystko poszło na mnie

Współczuję, przez takich poszukiwaczy rolnicy sa negatywnie nastawieni przeciwko nam.

Nie ma co sie dziwić jak bym miał pole i ktoś by mi zostawiał doły to też bym był negatywnie nastawiony

Dziś na Białołęce widziałem ślady po leniuszku :)

Morro jak spotkasz takiego typa co dziur nie zasypuje po sobie to wykrywacz jego o drzewo. Trzeba uczyć kultury tępych ćwoków.

Z przyjemnością, :wq ale niestety nie widziałem go. Niestety przede mną chodził.

najlepiej "łopatą w łeb i do rowu z nim!"

Chyba Cie poniosła Ułańska fantazja trochę.

Wiadomo, nie dosłownie. Ale aż słabo mi się robi bo tyle się o tym mówi i nic

Idiotę ciężko nauczyć. To tak jak ze śmieciarzami w lasach. Tam gdzie dziś byłem widziałem 1 i 2.

Idiota pozostanie idiotą. Nic nie pomoże. Chodź byśmy go zasadzili w tym dołku nogami do kolan na dobę. :lol:

Pewien "poszukiwacz" z 15 letnim stażem w kopaniu, gdzieś z moich okolic odpowiedział mi na zwrócenie na polu uwagi ,żeby po sobie dołki zakopywał : " a co ja każdy dołek muszę zakopywać !? , dziki ryją równo i nikt po nich nie zakopuje i nikomu to nie przeszkadza, jelenie i sarny tak samo , ja już mam 15 lat stażu w kopaniu i mam swoją renomę, ludzie mnie znają nie od dziś, a komu to przeszkadza parę dołków ... "

To szczerze mówiąc miałem już kilka podobnych przypadków z pól , więc tym razem nie debatowałem i nie tłumaczyłem jak zwykle , powiedziałem,że jak zobaczę niezasypane to samochód będziesz pchał do domu baranie " i poszedłem, godzinę później już go nie było , dołki zasypał :)

Chociaż jeden baran się postarał.

Pozdro

15 lat kopania, a taki głupi. Trzeba było powiedzieć, że dziki szukają jedzenia i są zwierzętami więc trochę się od nas różnią.
:lol: :lol: