Witam. Dziś w okolicach godz.10-tej na trasie z Marek do Nieporętu mijałem jak mi się wydaje Kolegę po szpadlu. Jeśli Kolega o którym mówię pojawia się na tym forum to prosił bym o kontakt na P.W.
Sam mieszkam w okolicy i zdarza mi się zapuszczać w te tereny również za pomocą roweru :1 . Pozdrawiam.

mnie też interesują te okolice :)

Też zajrzałem parę razy. Mocno przekopany teren już.

Bogaty także w opakowania po gumkach.

Tak opakowań jest pełno bo grzybiarki też tam przy trasie stoją

Byłem 1 może 2. Pełno gumek i łusek i nic więcej. Ale warto próbować, kolega znalazł tam ruską klamrę.

Myślę, że warto jeszcze tam poszukać mimo mocno przekopanego terenu. Mi się trafił mały guzik z rękawa polski, tak jak mówisz pełno łusek łyżkę od granatu, lotki moździerzy które zostawiłem bo nie zbieram łopata której też nie zbieram bomba bez zapalnika która już koś inny zostawił na brzegu wykopu też nie moja działka jedynie te dłutko zabrałem he (na brzegu ziemianki się ostało). Sama historia miejsca też ciekawa pomnik który nie do końca wiadomo czy ruscy ostrzelali s pepeszy czy od odłamków podziurawiony bo ciężkie i jedna z większych bitew pancernych tamtędy przeszła. Zgina tam też dzielny generał z Łodzi.
Ciekawiły mnie zawsze i ciekawią te bagna tam jeszcze może coś zostało i to pewnie w niezłym stanie ale jak się tam dobrać he.

Ja tam byłem 1 raz i tez nakopałem trochu łusek i trafiłem jeden dołek z pociskami ale juz ktoś wcześniej łuski z nich pozdejmował zakopałem ten dołek bo nie zbieram tego

Chodzę po tych terenach już dosyć długo. Może nie jest to już to, co kiedyś, ale raz na jakiś czas coś ciekawego wychodzi, więc warto próbować :za .

Co mianowicie? Co ciekawego tam wychodzi poza wyżej wspomnianymi fantami.

Oczywiście łusek jest najwięcej, ale zdarzały się i nieśmiertelniki SS, i carskie klamry, i fragmenty polskiego oporządzenia. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszystko to na w miarę małym obszarze pomimo swojego zróżnicowania co do narodowości posiadaczy. Przyznaję, że w zeszłym roku byłem w tych terenach zaledwie parę razy i bez jakichś spektakularnych znalezisk, ale nie powiem również że były to same łuski ;) .
Pozdrawiam.

Chodził tam ktoś ostatnio po tym terenie? Były jakieś ciekawe znaleziska?

też się zapuszczam, chętnie wyskoczę na parę szpadli :)

... co do przekopanego terenu, to zawsze ktoś znajdzie coś dla siebie. Wszystkiego z ziemi się nie wyciągnie.
Powyższe potwierdzą osoby które od 20 lat kopią w okolicach Studzianek. Okolice na płn - wsch od Warszawy myślę, że są nawet bogatsze w fanty (powstanie, 1920, II wojna).

.. więc nie jest tak źle :)

Ja byłem ostatnio z miesiąc temu z ciekawszych rzeczy wyskoczył stary srebrny zegarek ale zmasakrowany

Jeśli II wojenny to pewnie ze szkopskiej ręki, bo jeżeli byłby z kacapowej łapy to w kupie znalazłbyś kilka sztuk :D