Mala relacja z weekendu:
Miejsce klasyczne

jedni bunkrowali
inni lazili po skalach
Tess oczywiscie przy garach

Wieczorem zamek rozswietlily fajerwerki



ognisko
o potem szukanie pogubionych przy ognisku monet

a monetki byly ciekawe


Zolte...bee. Najciekawsza byla znaleziona przy okopie srebrna 20 kopiejkowka z ktorej
zolnierz zacza robic sobie krzyzyk-niestety jak widac nie skonczyl.....
Ciekawe czy tylko zgubil czy zgina....i krzyzyk nie zdazyl uchronic go....

Ładna fotorelacja, mogłem dołączyć fotkę "kleszczyka" jedzącego mój na kark, ale wyrwałem zarazę (skutecznie i w całości), aby o 1:00 w nocy szukać pomocy medycznej w celu zdobycia antybiotyku. :D

fajnie spędzona niedziela :1

Burgund - doskonale spożytkowany czas. Odezwij się w celu ustalenia spotkania w środę 783-776-341. Pozdrawiam. Jerzy W.

A ja mam fotke gdy ten kleszczyk sie do Ciebie dobieral:)

No, tak - moje zwłoki... :D