Mam pytanie do szerszego grona lubiących historie , czy ktoś wie coś na temat barek , na których zostało załadowane część eksponatów z Wawelu w 1939r. i płynęły w stronę Warszawy , zostały po drodze zbombardowane i rozbite. Mam na myśli odcinek Wisły Sandomierz w dół w stronę Zawichostu , może dalej. O barkach tych pisano w gazecie ,,Przekrój,, w latach 80tych . A wiem od jednego gościa że zaraz po wojnie ktoś się pytał o jakieś barki w okolicach Słupi Nadbrzeżnej , całkiem możliwe że to tylko zbieg okoliczności i jakaś tam historyjka ,,wyssana z palca,, jakich wielu. Ale może komuś się to obiło o uszy.

Barki przywiozły zbiory do Mięćmierza pod Kazimierzem, eksponaty pojechały dalej furmankami do Lublina? .W Mięćmierzu nad Wisłą wystawiono pamiątkowy kamień w miejscu cumowania barek, jest inskrypacja opisująca losy eksponatów. Pewnie inna część barek była bombadowana
pozdr

Dzięki serdeczne kolego za informacje , wiem że jeszcze w tej gazecie pisało ,, całkiem możliwie że w chłopskich chatach nad Wisłą wiszą dzieła sztuki , z rozbitych barek ,, pewnie do tej pory już nie , ale strychy maja swoje tajemnice, pozdrawiam.