Witajcie.
Czy ktoś z Was "spacerował" po łąkach okalających to jezioro i wieś? Jestem ciekaw tego rejony bo ma odległą historię (osadnictwo przedhistoryczne) wielu wlaścicieli wsi newet w 1358 Ptolemeusz. Jeśli znajdzie się chętny-chętni można zrobić rekonesans.

A gdzie to jest?

Ok 5km od gniezna, dojaz samochodem pod samo jezioro, duużo łąki często koszonej no i kawałek lasu...

Na wszelkie rekonesanse jestem zawsze gotów :1

Nooo kolego zawiązuje się kilkuosobowa grupa zainteresowania na sobotę. Co byś nie uciekł w nieznane...

Nie ucieknę, tylko że idę do pracy i w tą sobotę dopiero od 15,30 mi pasuje (w niedzielę o 16 do roboty to od rana też mam czas). Dobra wiadomość jest taka, że dzisiaj tam jechałem i akurat gospodarz całe łąki kosił.

Kolego trzeba było pana właściciela popytać... a tak coooo? Piszesz, zapraszasz...
Grzecznie podjechać, może flaszeczkę zaproponować.

W Polsce za flaszke wszystko się załatwi:-)

Spieszyłem się i tylko z szosy widziałem, ale do końca tygodnia wpadnę, dowiem się czy pozwoli i dam znać, a jak trzeba będzie to i na flaszkę dam:)
Pewna miejscówka czeka pod Jarocinem, nawet jest meta na grilla z popitką :) (pewna bo właśnie 2 pierwsze razy tam zaliczyłem i efekty były, las, górki, coś w stylu okopów i bez gapiów). Ale to temat na sierpień jak będę miał urlop. Stawiam króla puszczy temu kto znajdzie zakopany ostatnio niemiecki M39 :) :)

To już możesz kupowac ale zielonego Leszka:-) :-) :-) :-)

Sierpień, sierpniem... ale co w weekend?
A na dobrą miejscówkę to i skrzyneczka się znajdzie..

Przecież napisałem, że do końca tygodnia pojadę po zgodę do właściciela... spokojnie, pojutrze wieczorem powinienem już wiedzieć dokładnie czy wolno czy nie. Mi bardzo zależy na spotkaniu Was i nauczeniu się od Was, bo jestem początkujący i "zielony" a moja wiedza jest tylko powiedzmy teoretyczna oparta na tym co czytam tutaj na forum.

To spoko... krecę ekipę na weekend...

I znowu kopanie bezemnie :evil:

Na Jarocin się załapiesz :) :)