. :h ..Pole pod lasem jak wiele pół. :1 .ale rzadkie znalezione łuska i nabój od tej samej łuski.. :666 :666

Amerykański karabin maszynowy Browning - łuska i pocisk. Jest git.

Ja musiałem kołatkę skleić i pociągnąć lakierem, bo się sypała :)

Miejscówka z ubiegłego tygodnia.. 2 razy tyle poszło w śmietnik..

1/12 talara 1765 B - Hannower,
5 ore norweskie 1941 (bite podczas niemieckiej okupacji)
50 fennig alu ale ogryzek, myśleliśmy że to półtorej monety, a ona taka rozwarstwiona.
10 groszy 1966, + jakiś ogryzek podobnej średnicy też alu.
Pocisk .50 BMG (12,7 Browning) i mały Thouvenin oraz odważnik okrągły.

Ja jutro swe pokaże ale bez srebra. Wypad z kolegą uważam za udany.

'Wypad z kolegą uważam za udany" Też tak uważam fajnie było się spotkać pogadać i razem pomachać :) Pozdrawiam i do następnego.

Caezar opowiedz jak znalazłeś srebro w przekopanym ostatnio miejscu wśród kapsli,ktoś nie poprawił dolka i stracił talara

Jankes od kiedy ty tam mieszkasz??? Ja z tamtąd w2007 się wyprowadziłem a mieszkałem 21 lat na Słowackiego. Ciekawe że się nie znaliśmy,wstyd mówić ale byłem tam znany z każdej strony

Czyli "świeżak" się sprawdził ? :h :h :h

Tak sprawdził się należy do nas

To witamy, witamy :)

Dzisiaj rozmawiałem z gościem który kopał przed nami na polach stwierdził że dużo tam nakopał ale już nic tam nie ma to mu powiedziałem aby kanarka na śmietnik wywalił i kupił głębszy wykrywacz zdenerwował się i strzelił focha jak małe dziecko bo mu jeszcze dogryzłem, Zapytał się czy zakopaliśmy dołki to mu odpowiedziałem że w porównaniu do niego my pożądek błąd ortograficzny - piszemy porządek zostawiamy a że był na drugim końcu sklepu to wszyscy słyszeli hehehe

Tutaj niby próbujecie się umawiać, znaleźć kompanów do wspólnych poszukiwań, jednoczyć się, a jak przypadkowo jeden z Was spotka kolegę z branży, hobbystę takiego jak on z wykrywaczem, to mu publicznie dogryza, dołuje, można rzec gnoi.
I robi to ten, kto ma w podpisie "Do gnojenia podwładnych nie wystarczy gabinet. Potrzebne są jeszcze stajenne maniery".
No więc jak to z tymi manierami u Ciebie bremerhaven ?

Dogryzłem mu złośliwie ponieważ on nie zakopuje dołków i złapał mnie leśniczy w WPN i nakrzyczał na mnie za niego a on się cieszył. Dla mnie to nie poszukiwacz który zostawia dołki i się cieszy. O takich ludziach mam złe zdanie co nie zakopią dziury po sobie

To może trzeba rozmawiać, uświadamiać, umówić się na wspólne kopanie i pokazać jak to się robi? A poza tym to kto kopie w Parku Narodowym?

A w temacie ..to park "Narodowy" to był 3 km.dalej..a łąki i dzikie samosiejki to 50 metrów od zabudowań gospodarczych.Panowie nie pisać o pyskówkach z turystami hasającymi po zaroślach z wykrywką.