https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/

Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?
https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=141&t=152343
Strona 1 z 2

Autor:  kawe [ wtorek, 21 kwietnia 2015, 23:48 ]
Tytuł:  Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Witam Koledzy z Zachodniopomorskiego i okolic.
Czy wiecie coś na temat taki ażeby ktoś wyganiał ludzi "orzechowego" pod Kołobrzegiem? Słyszałem że były jakieś nieprzyjemność w spotkaniu z panem z czarnego SUV-a... Ktoś wie coś więcej? Właściciel pola? Gania ludzi ogólnie czy ktoś coś przeskrobał?? Prawda taka że w ostatnich tygodniach jakiś bezmózgi jełop (albo jełopy) zostawiły tam księżycowy krajobraz....

pzdr

Autor:  ODYN [ środa, 22 kwietnia 2015, 06:37 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Witam kolegę słuchy mnie doszły że wygania z pola bo kilku debili nakopało kraterów podobno dziury po 40-60cm i głębokie na 30-50cm tych z szpadla to nie da się policzyć .Sam tam już dawno nie byłem a taką wiadomoś dostałem w tamtym tygodniu czy to prawda to nie wiem .

Autor:  Jan Marten [ środa, 22 kwietnia 2015, 07:30 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

.. :h ..Takie pobojowiska zostawiają "poszukiwacze" handlarze którzy śledzą forum wyłapują notki o "trafiejkach".np: o kulach armatnich..analizują teren i wypad nocny w kilku chłopa..a poszukiwacze dla przyjemności dostają "Baty" i obelgi..A skoro było sporo dołków głębokich to mieli czuły wykrywacz i kopali a resztę zostawili dla "Leszczy"do zasypania.. :luv :D :D .

Autor:  rychu-sr [ środa, 22 kwietnia 2015, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

tak,ten pan z czarnego suv-a to właściciel tego pola.coraz częściej właściciele okolicznych pól (nawet znajomi)zwracają uwagę na doły pozostawione przez'poszukiwaczy'. niedługo pozostanie kopanie we własnym ogródku,pod warunkiem że się go ma.
pozdr

Autor:  harnas [ środa, 22 kwietnia 2015, 22:12 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Temat z niezasypanymi dołami powraca jak bumerang. Niestety przez takich d....i (inaczej nie idzie ich nazwać) obrywa się bogu ducha winnym pasjonatom historii :) Sam ostatnio zasypywałem dołki na nieużytku po jakimś pseudokopaczu :evil:

Autor:  emil [ środa, 22 kwietnia 2015, 22:58 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Bo to, jak słyszę, zapanowała moda ostatnio na wycieczki do kolegów po sąsiedzku. Se pojedziem z Gdańska pod Wolin i se poszukamy. A dołki ... niech się miejscowi martwią, toć nas tam nie ma :n

PS. Akurat przykład Gdańska z rękawa, niech tam się nikt nie obraża, ale słyszy się to i owo o innych miastach

Autor:  kawe [ środa, 22 kwietnia 2015, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

wulgaryzm... normalnie jakby takiego zobaczył to łeb nogi z d**y powyrywam. Jak tu teraz zagadać do właściciela żeby wojny nie było? Szczytem tych niezakopanych dołków była sytuacja z wczoraj.... dołek szerokości szpadla a obok wyciągnięty "kwadracik" ziemi (taki wycięty szpadlem :P) i dosłownie trzeba było musnąć ten kawałek ziemi żeby upadł i dziurę przykrył... ale nie... i to za trudne....

Autor:  sławek1989 [ czwartek, 23 kwietnia 2015, 18:21 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Niestety są poszukiwacze i degeneraci, nie dziwie sie że poszukiwaczy nie wszyscy lubią . U mnie w regionie pederaści z wykrywaczami nawet po cmentarzach kopali, ze o rozgrzebanych i ograbionych mogiłach żołnierzy na polach bitewnych nie wspomnie(wyobraźcie sobie jak żołnierzowi taki pazerny pederasta zabiera nieśmiertelnik , czyli jedyna rzecz dzieki której szczątki mogą zostać zidentyfikowane i zwrócone do rodziny). Czasem naprawde uważam że to zajęcie nie jest dla wszystkich i powinno mieć do niego dostęp ograniczone grono osób po przejściu odpowiednich testów.

Autor:  mariuszek [ czwartek, 23 kwietnia 2015, 19:32 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

kawe napisał(a):
Właściciel pola? Gania ludzi ogólnie czy ktoś coś przeskrobał??


Skoro właściciel, to bez zapytania po jego własności chodzić nie wypada.
Trzeba pytać, to nie boli!

Autor:  multifeeder [ niedziela, 26 kwietnia 2015, 13:01 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

No i nie dziwię się wcale, to co widziałem wczoraj na "orzechowym" w pełni uzasadnia postawę właściciela pola.
Na jego miejscu, już dawno zabronił bym kopania.
Nie każdy, kto ma wykrywacz i szpadel ma również rozum.
Nie każdy to pasjonat i hobbysta dla którego najważniejsze jest przebywanie na świeżym powietrzu, dotykanie historii danego miejsca, dla większości to po prostu szpan, powód do wypicia kilku browarów a przy okazji wykopania kkilkudziesięci dziór wielkości leją po bombie.
Miejscowi wiedzą, że jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie nas jeszcze nie gonili, ale mam wrażenie że nasze "szczęście " dobiega końca, dzięki pseudo kopaczy.

Autor:  kawe [ niedziela, 26 kwietnia 2015, 23:01 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

O tym samym pisałem parę tygodni temu... o tu http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=141&t=148858&start=15

Ja jak bywam na orzechowym to to co napotkam to zasypuje... puszki zabiorę.. śmieci też ale co z tego? jak się właściciel zgrzeje do czerwoności to spooooro kolegów z okolic straci fajne pole do chodzenia... a i z innych będą wyganiać.... walka z wiatrakami niestety Panowie... jedynie jak zobaczymy takiego bezmózga to można działać...

pzdr

Autor:  Jan Marten [ poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 11:26 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

.. :h ..Panowie a może kilka fotek zrobić i pokazać jak wygląda takie pobojowisko po tych "Czarnych Baranach" co niszczą nasze dobre imię poszukiwacza.Może uda się komuś zrobić fotę tych co tak ryją . :1 .

Autor:  harnas [ poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 16:48 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Jan Marten napisał(a):
.. :h ..Panowie a może kilka fotek zrobić i pokazać jak wygląda takie pobojowisko po tych "Czarnych Baranach" co niszczą nasze dobre imię poszukiwacza.Może uda się komuś zrobić fotę tych co tak ryją . :1 .


Można, ale wątpię co to da. Kiedyś na jednym forum pokazane zostały te pobojowiska po pseudokopaczach i co... rozgorzała dyskusja i tak zwalono winę na "złomiarzy". Szkopuł był jednak w tym, iż przy każdym takim dole leżały kilogramy "czarnego" złomu. I bądź tu zdrów. Najlepiej przyłapać na gorącym uczynku, zrobić fotkę, otworzyć na forach galerię - "Ci, którzy pozostawiają po sobie kratery" :D

Autor:  mariuszek [ poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 19:41 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

kawe napisał(a):
Witam Koledzy z Zachodniopomorskiego i okolic.
Czy wiecie coś na temat taki ażeby ktoś wyganiał ludzi "orzechowego" pod Kołobrzegiem?


Że tak się zapytam, chodząc po cudzej własności, owego byłego sadu orzechowego---->
Czy choć jeden raz zapytałeś się któregoś z właścicieli czy możesz tam spacerować?

Mniemam że postępujesz ja większość z K-g i okolic i bez pytania nie wchodzisz!!

Wchodzenie przyjezdnych [ img ] na cudzą własność bez pytania , nie przynosi chwały miejscowym.

Samochody przy forcie Napoleona i ,,Znaczy tak: ścieżka wedle trzech buczków co stoją nad przesieką, a tam dalej leszczyna,,
Tratowanie czyjejś własności bez pytania!

Potem zdziwienie że ktoś wyprasza.

Gdyby ludzie się pytali, swoje dane właścicielowi zostawiali nie byłoby tematu o niezasypanych dołkach!!!

Autor:  kawe [ poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 23:25 ]
Tytuł:  Re: Kołobrzeg "orzechowe" - ganiają?

Nie zawsze udaje się znaleźć właściciela pola a niekiedy bywa to trudne do ustalenia. Dlatego też jak nie mam pozwolenia to przestrzegam głównych zasad: NIGDY po obsianym!, dołki zakopywać "na równo", nie śmiecić, jak już się znajdzie cudzy dołek to go zakopać, jak znajdzie się śmieci to w miarę możliwości zabrać itd. itp. ot po prostu zachowywać się jak na człowieka przystało. Nie chodzę też po kryjomu. Nie wiem jak koledzy podchodzą do tematu bo kogo by nie spytać to zdania podzielone. Toż to i na plażę na kąpielisku by trzeba się pytać i czy do wody z wykrywką można wejść jak i leśnika o każdą dróżkę pytać (nie latam po lasach) co w moim mniemaniu trochę jest nierealne. To i spacerowicz z psem musiałby się o każdą łąkę pytać czy może burka luzem puścić bo "właściciel może sobie nie życzyć i OT CO!" jak i każda osoba robiąca zdjęcia np. ze spaceru po cudzej ziemi musiała by najpierw właściciela szukać. hoho a co dopiero kwiatków dla dziewczyny/mamy/do wazonu z cudzej łąki nazbierać... toż to istne "Kargulowe" spojrzenie na sprawę. Kultura ludzi po jednej i drugiej stronie załatwiłaby wszystko a nie bawienie się w zaściankowość i "Samych Swoich"... ludzie no istna masakra!... nastawienie jak pies ogrodnika w dodatku bezzębny... Uch... żeby to u nas była mentalność (u poszukiwaczy i właścicieli pól) jak u sąsiadów w Czechach.... :roll:

...P.S. mam pozwolenia na liczne pola i łąki od ich właścicieli w tym i na chodzenie po obsianym (Nigdy nie wejdę, nawet jak przyzwolenie jest!), na lasy od nadleśniczego też mam jak i od strażników leśnych... ale latam i tam gdzie nie udało mi się spotkać/namierzyć właściciela. Oczywiście zostawiając w ładzie i porządku teren żeby być po prostu "w porządku" wobec właściciela jak i w razie spotkania z właścicielem pokazać że szanuje jego prace i żeby rozmowa miała całkowicie ludzki wymiar (przykładem są wspomniani Czesi) i przyjaźnie się zakończyła a nie "Kargul, oddaj kota bo ubije jak psa!"...

uch.... Pozdrawiam Serdecznie grono "prawdziwych poszukiwaczy" jak i właścicieli pól.... szanujmy siebie i swoje zajęcia/prace nawzajem a nie będzie dymu...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/