Ok dobra napisze Wam pierwsze wrazenia z uzytkowania Deusa.
Wykrywacz, ktory jeszcze przed pojawieniem sie wywolywal od groma emocji, nazywany juz zabawka, gadzetem prawie nigdy wykrywaczem.
1. Zasieg, chociaz moze nie najwazniejszy parametr wykrywacza, ale i tak o to pytaja w pierwszej kolejnosci. Na drobnice porownywalny z Explorerem/Etracem (bede odnosil sie do tych dwoch wykrywaczy bo je uzywalem najdluzej) i to z najlepszymi cewkami tj Pro i 15x12 SEF, co jest ciekawe gdy jestesmy na granicy zasiegu, minelaby lubialy "zmyslac" i ciezko bylo tak naprawde ocenic jaki fant mamy pod cewka, tj potrafily wskazac kolor jako zelazo, zelazo jako kolor, w Deusie wyglada to troszke inaczej jesli juz nie jest w stanie podac prawidlowego ID (numerki) to i tak da poprawny sygnal dzwiekowy, a na wyswietlaczu pojawia sie --, co da nam do zrozumienia, ze mamy do czynienia z glebokim celem.
2. Rozne polozenie celu, jak wszyscy wiemy, odczyt potrafi byc inny ze wzgledu na ulozenie monety wzgledem cewki, nie w wypadku Deusa jesli moneta na "plasko" daje odczyt zalozmy 55 to na "sztorc" tez da 55 i przy minimalnym spadku w zasiegu, w minelabach zmiana polozenia monety powodowala jednak dosc spore zmiany.
3. Identyfikacja i jej powtarzalnosc: jestem troszke w szoku - bo chociaz do tej pory uparcie twierdzilem ze numerki/cyferki mozemy sobie w buty wsadzic, to jednak musze potwierdzic, ze w przypadku Deusa musze zmienic troszke swoj stosunek w tej kwestii.
4. Separacja, zelazo/kolor - chyba najwazniejszy czynnik na zasmiconych terenach, Deus sprawuje sie znakomicie cele moga znajdowac sie baaaaardzo blisko i nie ma problemu, zupelnie jak we wczesniejszych modelach XP, w trybie fabrycznym D. fast, zauwazymy spadek zasiegu ale separacja smieci/fant jest jeszcze lepsza - tak jakby zalozyc snajperke
5. Wygoda/komfort/waga: wykrywacza nie czuc w rece kompletnie, bezprzewodowa elektronika i sluchawki nie ograniczaja ruchow wiec tutaj nie ma za bardzo o czym dyskutowac, jedyny mankament jak dla mnie to sluchawki typu backphones, jak dla mnie komfort troszke gorszy niz w standardowych nausznikach, ale XP ma zamiar wypuscic nowe cos na podobe WS3ejk - i nie bede tak drogie bo elektronike mozna przelozyc z jednych do drugich samodzielnie
6. Cena i dostep nowych cewek jak na razie musimy sie zadowolic jedynie 9 calowa, wieksza cewka ma pojawic sie na jesieni i jej orientacyjna cena najprawdopodobniej przekroczy 400 funtow, drogo hmm chyba nie dokonca, bo jest jedno "ale", kupujac dodatkowa cewke mamy 2 Deusy, ktore moga pracowac osobno, jak to mozliwe, a no tak, ze jedna cewka moze pracowac z samymi sluchawkami (maja takie same mozliwosci jak ten palm - lacznie z mini wyswietlaczem), a druga cewka po zamontowaniu na innej sztycy np. od whitesa bedzie pracowala z palmem (wlasciwa elektronika) i sluchawkami na kabelku, moim zdaniem idealne rozwiazanie dla kogos kto na wypady jezdzi zawsze z kumplem/dziewczyna - kupujecie jednego Deusa i dodatkowa cewke i suma sumarum kazde z was ma po Deusie
To na tyle nie chce "mnie sie" wiecej pisac, a mysle, ze chociaz w przyblizeniu pokazalem co ten wykrywacz pottrafi i co moze.

Mimo, że na początku byłem bardzo sceptyczny to użytkowanie Deusa sprawia mi dużą przyjemność. Wykrywacz ma wiele zalet i możliwości. Robiliśmy próby zasięgu i zasięg jest taki jak większości topowych wykrywaczy i np. puszkę od piwa denkiem wykrywa do 90 centymetrów.

No właśnie i kop za tym świństwem 90 cm . Gdyby nie wykrywał w ogóle to by był topowy wykrywacz :) Współczuję tym co będą chcieli szukać za 30 lat . Polmoska wyciągniesz z 30 cm a kop 90 za puszką których wkrótce będzie pełno zalegających na tej głębokości .

Witam
A jak jest z opoznieneim sygnalu(to blutooth?).Widze ze mi sie spodoba.A Denar to które
wykrywacze na disk biorą denko piwa z 90 cm?
Klucznik z Klucz

Deus działa na falach radiowych i nie ma żadnego opóźnienia. Można go także ustawić aby puszkę od piwa wykrywał tylko na 60 cm, ale przy normalnym użytkowaniu puszka jest bardzo łatwo rozpoznawalna po bardzo wysokim numerze identyfikacyjnym i po dźwięku (zależy to od tego w jakim programie jesteśmy). Deus wykrywa puszkę od piwa denkiem w programie G-MAXX i RELIC przy czułości ok 96 - 97. świadkami było dwóch zaawansowanych poszukiwaczy, których nie będę tutaj wymieniał.
Cewka 34×28 cm będzie dostępna w listopadzie i wg. mojej wiedzy z pierwszej ręki nie będzie kosztowała w Polsce więcej niż 700 zł.

ok ja juz sie pisze na ta cewke - prosze o info jak tylko bedzie dostepna ;)

a propos denka puszki po piwie, tak 10 temu szedłem sobie grzbietem jaru , popatrzyłem w dół zobaczyłem denko z puszki EB ( takie złote ) skąd taka puszka na takim zad....u? zlazłem w dół - to nie było denko puszki EB tylko złota koperta Pateka, no to idę dołem jaru pod górę po 3 metrach dostałem taki sygnał że aż mnie uszy zabolały, miałem wtedy XLT - wybaczcie , wiem że nie piszę na temat ale tak mi się przypomniało....

To swietnie ze bezprzewodowo jest na nadajnik-odbiornik i nie ma opóznienia sygnalu.Wierze ze wezmie denko z 70-90 cm.Chcialem tylko lekko zwątpić czy te nasze znane wykrywki DFX,czy Ex,F75 siegną glębiej na puszke niz 50 cm (bez sluchawek).Toz to znany Pan Król...ledwie wyczuwa denko z 50 cm.No i wreszcie ci czolowi producenci zaprzestaną liftingów swoich wykrywaczy i będą chciec nadązyc za konkurentem deux.
K.zK.

Deus - pierwszy na świecie wykrywacz który za nic ma prawa fizyki. Strzeżcie się nieudolne patałachy z Minelaba i Whitesa, którzy nie potraficie sięgnąć poza 21 wiek i znane prawa rządzące elektromagnetyzmem! DEUS nadchodzi! Zupełnie niewrażliwy na położenie monety, wykrywa denko od puszki po piwie na 90cm w każdym gruncie (podobno podaje tez kolor denka i markę piwa). Nie straszne mu żadne maskowanie. Co więcej, nadaje na falach radiowych w odróżnieniu od BT, jak fachowo zapewnia dystrybutor, dzięki czemu nie ma opóźnienia. Jak głosi plotka, sygnał w słuchawkach pojawia się nawet szybciej niż obiekt pod sondą.
W zestawie do wyboru - maść na wszystkie choroby świata, albo szczebel z drabiny która się śniła Jakubowi :1

Uwaga nadciaga ekspert od dywagacji na temat czegos, czego sie w rece nie mialo, strach sie bac.

Tak poza tym to wszystko w porządku ?

Było kiedyś kilku takich jak Brzęczyszczykiewicz.

-W 1933 roku po pierwszym locie Boeinga 247, który mógł zabrać w podróż 10 ludzi, dumny projektant z firmy Boeing, na gorąco mówił jednemu z reporterów, że „większych samolotów już nigdy nie będzie”. Nie sprawdziło się. Samoloty „rosły” w kolejnych latach, a aktualnie największy samolot pasażerski świata Airbus A380 wielkości wieżowca może zabrać na swoje dwa pokłady aż 555 pasażerów.

- „Amerykanie być może potrzebują telefonów, ale my, Brytyjczycy, w żadnym wypadku. Mamy wystarczającą ilość posłańców”. Taką konserwatywną opinię wygłosił sir William Preece, główny inżynier Poczty Brytyjskiej w 1878 roku. Jednak społeczeństwo nie okazało się aż tak konserwatywne, zwyciężyła wygoda i szybkość. Telefony stacjonarne, a potem komórkowe zrobiły furorę w Wielkiej Brytanii, tak jak i na całym świecie.

-Prognoza lorda Kelvina z 1883 roku, z czasów, gdy stał na czele Towarzystwa Królewskiego w Londynie.: „Jeszcze zostanie udowodnione, że zdjęcia rentgenowskie to mistyfikacja”.


Coś naszemu czołowemu polskiemu inżynierowi Brzęczyszczykiewiczowi umknęło ?
Świat poszedł za szybko do przodu ?
Trzeba kupić Deusa i ukazać na światło dzienne tą obrzydliwą mistyfikację.

No tak!
Tylko kilku?
:)
Zapomniałeś np o Einsteinie i kilku innych fizykach, którzy tez "zbłaźnili się" pomyłkami.
Ten inżynier z Boeniga jednak się zapisał w historii postępu. W odróżnieniu od przeciętnego zjadacza chleb razowego, który ekscytuje się jego pomyłką, samemu będąc tylko pośrednim stadium nawozu organicznego.

Wrzućcie ten wykrywacz na testy do Sapera i Proscana a wszystko będzie jasne :)

Zanim to nastąpi, można przyjąć za pewnik 3 sprawy.
Po pierwsze doświadczony producent z pewnością się przyłożył i zrobił najlepszy odczyt jaki się dało na bazie tego co miał.
Po drugie, im czystszy wynik tym bardziej "obrobiony", czyli wyliczony w oparciu o pewne z góry przyjęte założenia. Jeśli założenia pasują do sytuacji, wtedy Ok, jeśli nie pasują, wtedy informacji jest mniej (lub bardziej przekłamana) niż z analogowca na 5 wzmacniaczach operacyjnych.
Po trzecie, również z pewnością producent nie dokonał cudu i nie przeskoczył obecnie znanych praw fizyki.
Chętnie usłyszę propozycję takiego rozwiązania, gdzie płaska sonda o niewysokiej cenie, nieskomplikowanej budowie i nastawiona na maksymalny zasięg jest niewrażliwa (lub prawie) na ustawienie obiektu względem pola. Pomysłodawca udanej koncepcji otrzyma ode mnie od ręki nagrodę, powiedzmy 1000zł za samą wypowiedź w kilku zdaniach, bez przekazywania prawa do pomysłu. Będzie go mógł potem sprzedać za poważniejszą kasę komukolwiek. A ode mnie, tylko ot tak, za troszkę wysiłku jedynie. Czekam! W końcu, podobno, najlepsze pomysły mają ludzie o umysłach nie skażonych znanymi rozwiązaniami :1

Skąd się biorą legendy? Z niewiedzy.
Na codzień mam takie sytuacje, że ktoś mnie usiłuje przekonać że coś tam zaobserwował i zaklina się na przodków ze tak właśnie DOKŁADNIE było jak mówi. Po przyciśnięciu do muru i wykazaniu mu, że to co mówi jest w większej lub mniejszej części najnormalniej fizycznie niemożliwe (prawdopodobieństwo =0), zaczyna mięknąć a na koniec relacjonuje inna wersję zdarzeń niż ją miał przygotowaną na początku. Znacznie uboższą o szczegóły, które okazały się jego własnymi wnioskami. Błędnymi.
Tak samo jest z wykrywaczami. Gdyby ludzie wiedzieli jakie bzdury czasem piszą dodając te kilka centymetrów, niby nie znaczących, albo inne "prawdy objawione" na temat właściwości ich sprzętów, z pewnością daliby sobie spokój, żeby się nie narażać na drwiny i zarzut tworzenia podań ludowych.

ruski test w porównaniu do innych wykrywek
he denka puszki po piwie to na pewno nie wykryje z 90 cm

http://07.clip24f.video.yandex.net/flv- ... second=101