Pełne tony na pewno dają najwięcej informacji ale ja nie jestem w stanie chodzić z takimi ustawieniami dłuższy czas - po prostu mi nie pasują bo za szybko się męczę.

Co do pola fekaliowego czy pozostałości po osadzie - gdy chodziłem tam z deus-em z ustawienie tonu drugiego na żelazo do wartosci 20 i reaktywnościa =1 to wynik był taki, że kolega przy full tones i reaktywnosci =3 wygrał 10 do 1 w drobnych monetach. gdy następnym razem zmieniłem reaktywność na 2 i pozbyłem się dźwięku żelaza przy drugim tonie a zwiększyłem dyskryminację to wyszliśmy z wynikami na remis. zbyt rzadko jednak mam dostęp do takich miejsc, żeby wyciągnąć ostateczne wnioski

Bo prawda jest taka, że najważniejsza to jest miejscówka następnie wykrywacz, a dopiero operator ;)
Nie ma idealnych ustawień dla każdego - bo tak naprawdę ustawienia nie są (tzn. po części są) :) pod miejscówkę ale pod użytkownika i jego ucho. Znam poszukiwaczy którzy chodzą na maksymalnych ustawieniach czułości bez dyskryminacji w głośniku mając totalną dyskotekę, a czeszą monetki aż dziw bierze jak z takiej kakofonii można coś wyłapać :)
Wg mnie najlepszymi ustawieniami dźwięków w deusie jest FullTone i dyskryminacja na 0, reszta ustawień to tylko dopasowanie się do danego miejsca - niestety dążenie do zminimalizowania dźwięków powoduje rwanie sygnałów tych pożądanych (ktoś tam to nazwał wcześniej dławieniem się wykrywacza) i czasami jak się nie wróci cewką w drugą stronę nad ten cel to się go po prostu ominie.

Pozdrawiam.

też taki mi się wydaje, to męcząca dyskoteka, ale mnie przynajmniej dużo pomaga wtedy id na wyświetlaczu (ucho mam raczej dębowe :) )

ja wyświetlacz mam w kieszeni, chodzę tylko na słuch, przy słabych sygnałach i tak id często nie pojawia się wcale na wyświetlaczu

owszem, ale jak słyszę dźwięk i nie ma id, to też daje mi to do myślenia :)

Prymek świetna robota z testami. Mam tylko jedną uwagę, jak ja chodzę na zaśmiecone żelazem miejscówki to niestety nie wygląda to jak różowo jak na twoich filmach. U ciebie jest tak jakby było dużo drobnego metalu rozrzuconego z którym Deus super sobie daje radę (słychać żelazo kolor). Ja tam gdzie chodzę jest niestety oprócz tego drobnego metalu masa większych kawałków żelaza i koloru. Rezultat jest taki że na jedno przemiecenie mam z 2 do 5 sygn na kolor, często łamane żelazem które daje różne id do 70,80 i oczywiście najczęściej powyżej 90. Dziś spróbowałem program z twoich filmów jednego z kolegów z fuul tons i totalna padaczka nie można było się w ogóle skupić na dźwiękach. Podniosłem cewkę ok 15 cm nad ziemię a tam nadal piękne wskazania na kolor więc wiadomo duże obiekty. Uważam że takie miejsca to wyzwanie dla każdego detektora, próbowałem sobie poradzić i skończyłem na takich ustawieniach :
częstotliwość 8 kHz
reaktywność 4
czułość 80
grunt został 88
dyskryminacja notch od 90->
dyskryminacja od 0 doszedłem do 20
Tx 1
wyciszacz na -1 szalał strasznie dopiero na 2 było ok

Wykrywacz się uspokoił lecz nadal dawał mnóstwo krótkich piknięć niepewnych sygnałów od żelaza.
Miejscówka to stary młyn datowany na 17 wiek ale istniał do ok IIWŚ więc nowe technologie dotarły i stąd masa żelaza. Udało się wyłuskać parę fantów lecz niedosyt zostaje,.
A jak wy sobie radzicie na takich miejscach ?

Jeśli to duże żelazo to takich problemów nie unikniesz. Nic nie zrobisz z tym zwłaszcza, ze pokazuje ci kolor także wysoko nad ziemią.

Miałem niedawno miejsce gdzie kolor to mi pokazywało na pół metra nad ziemią. cierpliwie wkopałem się w ziemię a tam na 1,5 metra głębokości żelazne śmietnisko (patelnie, puszki , obręcze od beczek)

Na polu fekaliowym czy miejscu po starej osadzie to bywa, że za jednym machnięciem jest ze 30 sygnałów (są co kilka centymetrów) tylko ,ze to takie drobne sygnały, ziemia jest nasączona żelazem pochodzącym z popiołu, starych śmieci, opiłków, rdzy, fizycznie trudno zobaczyć to żelazo a wykrywacz szaleje.

Siemka, jest ktoś z Wrocławia z 11''? Zastanawiam się czy 9 czy 11 i chcę pomacać.

Czy ktoś z ktoś z was uzywa deusa np do militarki, depozytów lub głebiej zakopanych przedmiotów, np duże żelastwo na głebokości przynajmniej 80cm lub głebiej?

Każdy używając deusa wie, że można w trybie (dynamicznym) typowym na drobnicę kopnąć dość pokaźny dołek za jakąś zardzewiałą puszką lub blachą, która to oszukując dawała niezupełnie czysty sygnał na kolorek :D Ponadto Deus posiada 3 tryby (pomijając pinpointer) statyczne, które wg mnie są dobre i czasami przydatne :)
Podsumowując Deus stworzony jest na drobnicę ale ze znalezieniem czegoś zardzewiałego problemu też miał nie będzie.

Pozdrawiam.

Ostatnio eksperymentowałem i porównywałem deusa z softem 2.0 i 3.2 , po testach na moim poletku doświadczalnym i po normalnym kopaniu mogę powiedzieć że zdecydowanie wolę 2.0 na tereny średnio i mało zaśmiecone żelazem gdzie priorytetem jest głębokość . W 2.0 bardzo łatwo można osiągnąć naprawdę duże głębokości a dźwięki są bardziej przyjemne dla ucha , wykopuję więcej żelaza ( lecz jest to może kwestia wprawy . Soft 3.2 sprawia wrażenie bardziej dopracowanego i chyba łatwiejszego dla osób zaczynających , fenomenalny full tones ( w połączeniu z reaktywnością 3 i silencerem -1 ) , żelazo w tym sofcie jest bardziej czytelne , wykrywacz doskonale sprawuje się w miejscach zaśmieconych żelazem gdzie głębokość nie jest priorytetem . Głębokość - mimo wielkich starań nie byłem w stanie uzyskać porównywalnych głębokości ( wykorzystując wszystko co możliwe ) - po prostu u mnie 2.0 jest zdecydowanie głębszy . Tak więc 3.2 na żelazny śmietnik a 2.0 na łąki i pola gdzie żelaza mniej . Mam pytanie do kolegów - czy ktoś oprócz mnie porównywał softy ? jakie są wasze wrażenia ?

Prymek Dokładnie takie same odczucie mam i ja. Wcześniej miałem wersię 2.0 teraz mam 3.2. Choć testów nie robiłem z obydwoma na raz

ten efekt występuje przy każdej sondzie?

Prymek czy wgrywałeś te wersje oprogramowania na jeden detektor czy miałeś do testów dwa z detektory( 2-kę i 3-kę)? Wcześniejsza wersja Deus 2 miała inaczej skonstruowaną cewką niż 3-ka. Może z tego powodu występują różnice w zasięgu.

Z wersją 2.0 chodziłem grubo ponad 2 lata , od kilku miesięcy katuję wersję 3.2 z moich obserwacji wynika , iż na malutkie cele coś jak denarek jagielloński, wersja 3.2 jest zdecydowanie głębsza . Pewnie ,żaden soft nie przekłada się na ilość i jakość poszukiwać bo chodzimy w kilka osób i tylko z Deusami i każdy ma podobną ilość fantów , jedynie dochodzi kwestia osłuchania i dobrego "dogrania " sprzętu pod konkretne poszukiwania .
Tak jak napisał Prymek 2.0 ma ładniejsze dźwięki takie jak by bardziej miękkie , a co do opcji multitonu zdecydowanie nie nadaje się na zaśmiecone miejscówki i nie polecam tej opcji początkującym , bo szybko zmienią deusy na kanarki :lol: