W związku z tym,iż miałem możliwość pobawić się i po testować ten sprzęt,w ten weekend,chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.Być może ktoś myśli lub będzie myślał o zakupie tego wykrywacza,mam nadzieję,iż moje uwagi pomogą.Sprzęt jak to Whites wykonany byłby bardzo solidnie,gdyby nie jeden szczegół,inżynier projektu zapomniał o nakrętce kontrującej elementy stelaża.W efekcie czyni to Treasure Mastera drugim ,,kanarkiem"(choć w ,,kanarku lepiej dopasowano rurki),oraz powoduje dyskomfort podczas przemiatania (mamy uczucie jakby niedokręcony był podłokietnik).Bardzo czytelny,duży wyświetlacz,trzy programy,możliwość ustawienia progu (threshold),wykrywacz zapamiętuje ustawienia (trzeba ustawić je indywidualnie w każdym programie),regulacja głośności automatyczne strojenie do gruntu.Jeśli ktoś zamierza chodzić w słuchawkach,od razu nadmienię,iż nie nadają się do tego zwykłe słuchawki do słuchania muzyki.Słuchawki najlepiej z regulacją głośności i lepszym wytłumieniem np. garrett master sound lub podobne tekneticsa czy whitesa.Już wyjaśniam dlaczego.Próg (threshold) jest co prawda regulowany w tym wykrywaczu,jednak już w opcji 1 czyli słyszalnym,jest zbyt głośny dla zwykłych 32 omhowych słuchawek.Zdecydowanie lepiej (ciszej) słychać ten dźwięk w w/w słuchawkach,które trochę tłumią,a ponadto maja regulację.Jeśli ktoś takich słuchawek nie posiada,lub nie lubi chodzić w słuchawkach,można bez i jest to o niebo przyjemniejsze :luv .Wykrywacz pracuje na dwóch bateriach AA i według producenta jest to 10-20 godzin.W cyklu mieszanym (trochę w słuchawkach,trochę bez wyszło mi 20+)Jeśli chodzi o użytkowanie,wykrywacz nie należy ani do szybkich,ani zbyt selektywnych.Pomimo cewki koncentrycznej,ciężko o dobrą lokalizację fanta.Jeśli chodzi o głębokość skanowania,to jest ona podobna do głębokości ,,kanarka" z cewka 9x12.Niestety w testach wziął udział tylko Rutus Argo Sebastiana.Whites nie widział często tego,co widział Argo Seby.Odniosłem też wrażenie,iż na whitesowych 7,8 khz ciężko byłoby o mniejsze sreberko (chyba,że leżałoby na wierzchu :lol: ,i to nie na pewno ;) ).Ogólnie wykrywacz nie jest zły,raczej skierowany do tych,którzy rozpoczynają swoją przygodę z poszukiwaniami.Jednak jakbym miał wydać 1299 pln,to mocno bym się zastanowił,czy to dobra transakcja.Jeśli ktoś będzie miał jakieś pytanka,chętnie odpowiem,co prawda testowałem go tylko w weekend 20-parę godzin,ale testy prowadzone były w zróżnicowanym terenie,oraz starałem się wycisnąć z maszyny wszystko co możliwe (na ogół udaje mi się osiągnąć to szybko ;) ),teren dobrze mi znany,zazwyczaj tam testuje wykrywacze (nie zakopuje fantów w ziemi,ani nie robię testów powietrznych,nie podaję też żadnych przybliżonych głębokości dla czegokolwiek wykopanego),biorę wykrywacz,łopatę i pędzę w teren,tam wychodzi cała prawda o sprzęcie.Oczywiści mówimy tu o sprzętach prostych,nie posiadających bogatego menu ustawień(takie testuje się trochę dłużej).Mam nadzieję,iż pomoże to komuś w podjęciu decyzji.Pozdrawiam.