Kryhu napisał(a):
Poczytałem trochę wypowiedzi użytkowników i wynika z nich że Spectra chyba jest ciekawszym rozwiązaniem przez 3 częstotliwości i związaną z tym lepszą ID.
W żadnym znanym wykrywaczu nie masz trzech częstotliwości jednoczesnych.
Nawet Minelab nie podaje szczegółów, chociaż ich produkty są reklamowane jako wieloczęstotliwościowe. Tylko ile z tych częstotliwości i jakie są używane do czego - tego już nie podali.
W Spectrze V3 masz znane 3 różne częstotliwości, które są jednocześnie wysyłane do gruntu. I to jest przewaga w identyfikacji.
Czytałem o tym: jeśli jedna częstotliwość przekłamuje, nadrabiane jest to pozostałymi dwoma. Poza tym dochodzą ustawione przez producenta (Whites) setki pomiarów przewodnictwa. I tak np.: dla złota 8K, 12K, 14K ... 24K -> Spectra wykaże jako złoto. (potrzebne źródło).
Kryhu napisał(a):
Największe wątpliwości co do Spectry mam w dwóch kwestiach:
- skomplikowanie obsługi
- zasięg na standardowej cewce.
Obsługa nie jest skomplikowana, ale to wszystko zależy od osobnika, który z jej dobrodziejstw korzysta. W Spectrze masz praktycznie wszystkie ustawienia. Możesz wycinać dowolny zakres, nawet pojedyncze ID bez żadnych ograniczeń jak to jest np.: w Deusie (tylko [!!] 3 zakresy).
Problem skomplikowanej obsługi jest powielany przez to, że jest to sprzęt, który możesz ustawiać pod własne wymagania. Jest uniwersalny. Dlatego każdego to przeraża, jeśli wejdzie w ustawienia. Dlatego masz dwa rodzaje MENU: normalne i eksperta (w VX3 tego menu nie ma!).
Ciekawe rzeczy masz w wątku o Spectrze V3.
Co do zasięgu cewki nie wypowiem się, ale podobno i raczej to potwierdzę, jest bardzo dobra. Lecz archaiczna z budowy - toporna i ciężka: zupełna odwrotność wizualna i wagowa od tej która jest w Minelab Explorer/Safar/Etrac.
Ale dzięki temu, możesz nawet na nią nadepnąć i nic jej nie będzie.
Kryhu napisał(a):
Brakuje mi jednak lepszej ID na zaśmieconym terenie, przede wszystkim aluminium.
Pamiętam jak w Spectrze ładnie identyfikowałem folie po papierosach (bardzo
niskie ID) lub polmosy (u mnie ID na polmosy podałem w wątku o Spectrze).
Dlatego cenię ten sprzęt za identyfikację, możliwość konfiguracji i możliwości.
Odrzuciłem (tylko na razie, przewiduję powrót) ze względu na dużą wagę (ponad 2,2 kg, a może i więcej bo trzeba doliczyć akumulatorki 8 szt.) i wykorzystanie energii z aku (średnio 5-8 godzin na zestawie). Rozkładanie nie było takie złe, bo odłączałem tylko sztycę przy panelu łącznie z kablem i miałem "rozłożoną na pół".
Kryhu napisał(a):
Przeczytawszy jednak na forum wątek dotyczący ustawień Spectry wychodzi niestety na to, że w zależności od zmiennych warunków glebowych, wielkości i ułożenia przedmiotu i tak ID jest rzeczą mocno umowną.
Zgadza się, ale nadal jest to o wiele lepsza identyfikacja od tego o czym czytałem. Potwierdza to Robert Kmieć tutaj:
Cytuj:
Witam, widzę że temat się pomału rozkręca więc postanowiłem i ja przedstawić kilka bardzo ważnych szczegółów które zostały pominięte podczas dyskusji, zacznę zatem od Spectra V3i.
Dla mnie osobiście detektor V3i prezentuje najbardziej zaawansowaną technologię pomiarowa w segmencie detektorów hobbystycznych i przyznam się że nie widzę na rynku obecnie dla niego żadnej konkurencji. Technologia która została zastosowana w tym wykrywaczu jest najnowszym osiągnięciem firmy Whites i nijak jest porównywanie je do technologi jego rodzeństwa jakim jest przestarzały detektor XTL czy też MXT.
A teraz trochę o technologii, wykrywacze V3i skonstruowane zostały na bazie nowych procesorów 32 bitowych co daje im możliwość przeliczania danych pomiarowych z niewiarygodną prędkością.(porównywalna z komputerami 2 lub 3 rdzeniowymi) W pamięci detektora zostały zaprogramowane nie tylko podstawowe konduktywności metali ale i te których nijak doszukać się w innych detektorach, czyli np. dla złota 8k, 10k, 14k, 18k, 22k i 24k co powoduje że w przypadku wykrycia słabej próby złota detektor nie przekłamuje nam wyniku pomiarowego pokazując zamiast złota np. miedź, brązu czy też aluminium.
Dodam jeszcze że wszystkie wartościowe metale takie jak srebro, miedź czy też brąz w ten sam sposób zostały zaprogramowane przez co pomiar i identyfikacja jakości wykrytego metalu jest niewiarygodnie precyzyjna. Następnie rewolucyjna metoda pomiaru trzema częstotliwościami na raz niedostępna w żadnym detektorze dostępnym na rynku, proszę nie mylić detektorów ze zmiennymi częstotliwościami są to detektory które pracują tylko na jednej częstotliwości pomiarowej i jest możliwość ich zmiany tylko na inną. Właśnie dzięki tej nowej technologi trzy-częstotliwościowej detektor wykonuje trzy pomiary za jednym "machnięciem" cewki i gdy jedna z częstotliwości pomiarowych przekłamuje nam parametry detekcyjne to dwie następne to nadrabiają następnie wszystkie te informacje uzyskane z tych trzech częstotliwości przekazywane są do procesor głównego gdzie wyliczana jest średnia z tych pomiarów i następnie otrzymujemy jedna numeryczną odpowiedź o tym z jakiego materiału został wykonany wykryty przedmiot, jaka jest jego wielkość i na jakiej głębokości zalega.
A to wszystko w 92% poprawnością. Przyznacie że wynik rzuca na kolana. Dodam jeszcze że przy testach kiedy zmienialiśmy kąt płożenia monet dopiero od kąta 78 stopni zauważyliśmy nieznaczną różnice w zmianie parametrów detekcyjnych. Oczywiście opisane tu możliwości to tylko niewielka informacja o jego umiejętnościach, oczywiście postanowiłem w tym momencie zakończyć swój wywód ale pozostawiłem sobie jeszcze kilka rewelacyjnych informacji dotyczących tego detektora, bo warto jest mieć jakiegoś "ASA" w rękawie przy następnej dyskusji.
Dodam jeszcze tylko na koniec że wielką wadą tego detektora jest cewka pomiarowa chodzi oczywiście o wielkość, aż żal, że taka mała cewka jest w zestawie standardowym. Wydaje mi się że to taki trik marketingowy tej firmy po to aby z czasem użytkownik musiał kupić większą. Ja już taka cewkę miałem i testowałem - osiągi rewelacyjne!!!!!!!! (cewka typ Excelerator 18x15" Butterfly)
Czekam na wasze reakcje i opinie na ten temat.
Serdecznie was pozdrawiam
Robert Kmieć