RaY napisał(a):
To może ja coś dodam. Od około 3 lat mam GM4. Nie ukrywam, że jest moim ulubionym sprzętem a wybrałem go z pośród wielu testowanych modeli. I pomimo innych sprzętów w domu chodzę z nim najwięcej. Kilka dni temu skusiłem się na GM5. Jako "ulepszona" wersja GM4. Po kilku wypadach moge coś napisać, pewne wnioski odnośnie GM5:
1. Nowy stelaż jest znacznie mniej wygodny i gorzej wyważony jak w starej wersji GM4. Źle się go trzyma i boli ręka po kilku godzinach.
2. Na niektórych miejscówkach mam problem z gruntem na auto. Za nic go nie mogę ustawić. Schodzę z pola do lasu i już jest OK. W GM4 ustawiam auto i chodzę gdzie i jak chcę bez problemu. Nie tracę czasu na strojenie.
3. Ekran wedle mnie nic nie daje w terenie. Pole srebro - trafia monety jak i puszki. Pole nikiel śmieci i monety. Raczej bym na nim nie polegał. Skala VDI była identyczna przy zupełnie rożnych fantach. Trzeba słuchać i kopać. Wyświetlacz traktował bym jako "bajer".
4. Najważniejsza i jak dla mnie najistotniejsza rzecz. Dźwięk. O ile w modelu GM4 jest fantastyczny, czysty i analogowy. O tyle te z modelu GM5 nie przemawiają do mnie wcale. Barwa i tonacja jest fatalna kompletnie mi nie leży.
Niestety osobiście jestem za GM4... Może za krótki czas spędziłem z GM5, może powinienem się przyzwyczaić. Ale jak to mówią, najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Chodź, czasem bywa mylne ;)
Ja miałem bardzo podobne odczucia jak kolega, dlatego zdecydowałem się na sprzedaż GM5 i poczekam na ulepszoną jego nowszą wersję. Gdyby GM5 miał identyczne audio jak GM4 to byłby prawie idealnym wykrywaczem. Dla mnie nowa sztyca też była mniej poręczna niż starsza S-ka. Co do samego wyświetlacza, to w mojej ocenie jest genialny bo pozwala na analizę całego spektrum wskazań. Nie ważna jest precyzja samej identyfikacji - to czy metal jest bardziej w zakresie srebra czy miedzi - bo wiadomo, że grunt i ułożenie może powodować przekłamania. Dla mnie istotne była informacja, czy przedmiot ma sygnał jednorodny, wąskie wskazanie czy też przebicia w zakres żelaza. Gdy audio dawało szarpany sygnał jednoczesny na kolor i przebicie na żelazo jak np przy drucie, to wyświetlane spektrum też to potwierdzało. Nauczony doświadczeniem kopałem każde stabilne wskazanie na kolor nawet jak dawało jednoczesne przebicie w zakresie żelaza - przy takich sygnałach zdarzały się srebrne monety. Srebrne monety trafiały mi się praktycznie w całej szerokości skali - raz niżej raz wyżej - nie jest to tak istotne jak to czy sygnał jest wąski charakterystyczny dla kolorowej drobnicy czy rozrzucony po całej skali. Pamiętam jak na polmosowym polu wykopałem złotą monetkę przekonany że to kolejny polmos - wskazanie identyczne - pojedynczy wysoki pik na skali - od tego czasu modliłem się o same takie polmosowe sygnały :) Ja na milion procent kupię następcę GM5 o ile producent poprawi tor audio - każde pieniądze na to przeznaczę.
A jak ze stabilnością waszych wykrywaczy? Mój był mega stabilny w porównaniu z GM4 i CK na tych samych cewkach spider.