:1 :1 :1
:pa

Chciałem uprzedzić ewentualne pytania - dostrzegalne na filmie opóźnienie dźwięków względem ruchu cewki jest wynikiem użytej chińskiej kamerki. GM5 szybko, wręcz natychmiast sygnalizuje zalegający metal pod cewką.
Moje przemyślenia i praca z nim pozwala stwierdzić, że nadal jest wykrywaczem analogowym, a cyfryzacja jedynie zmieniła sposób dokonywanych zmian ustawień nie wykluczając toru audio również zakresie modulacji dźwięku. Całe szczęście, że nie ma w nim procesorka i jakiegoś zbędnego softu :) Same nastawy są równie banalne jak u poprzednika.

Czy ktoś się orientuje na jakiej częstotliwości pracują bezprzewodowe słuchawki w GM5 ? Te oryginalne delikatnie mówiąc d... nie urywają i chętnie kupiłbym jakiś zamiennik.

Hmm, no generalnie podoba mi się. Praca z GM5 wygląda ciekawie, ale wielka szkoda, że do filmowania nie zdjąłeś osłony - słabo widać. Najbardziej mnie ciekawi właśnie to spektrum. Czyste sygnały są "monetkowe", a co z tymi, gdzie spektrum zawierało coś jeszcze oprócz wyraźnej szpili? Czy ani razu nie okazała się to monetka lub coś równie interesującego?

Abaqus - sygnały monetkowe to w moim rozumieniu typowe sygnały na mały kolor - powtarzalne, bardzo krótkie, niezmienne - jednym słowem sygnały jak najbardziej kopalne. Zauważ, że mały kolor słychać jak szybki alfabet morsea - wynika to z szybkości działania wykrywacza - nawet przy małej 9-cio calowej cewce mały kolor przy jednorazowym przemieszczeniu cewki nad metalem często generuje trzy dźwięki - lewą krawędzią, środkiem i prawą krawędzią cewki - stąd ta seria szybkich dźwięków :)
Większy kolor generuje równie mocny, jednak bardziej wydłużony dźwięk - to w zasadzie logiczne - większa powierzchnia obiektu dłużej odbija sygnał wykrywacza.
Sygnały tzw monetkowe, nawet jeśli są nie do końca jednorodne, to pokazują na skali prawy zakres spektrum.
Podsumowując - jeśli sygnalizowany kolor na skali przebija w zakres żelaza, to wniosek jest prosty - mamy do czynienia ze stopem metali, w skład którego wchodzi żelazo, mamy do czynienia z dużym żelazem mocno skorodowanym - i na koniec mamy do czynienia z kolorem zalegającym w śmietnisku i odczuwamy efekt maskowania żelaza - od nas tylko zależy, trzy taki sygnał wykopiemy - życie może być czasami brutalne - bo może się okazać, że damy sobie spokój z tym sygnałem i nie wykopiemy pięknej starej srebrnej monety na dodatek bardzo wiekowej :)
PS
W miejscu, gdzie możemy spodziewać się ciekawych fantów, ja zawężam obszar poszukiwań, zakładam snajperkę i metodycznie przeczesuje powoli teren decymetr za decymetrem - ostatnio ustrzeliłem w ten sposób egzotyczne jak na nasze warunki sreberka na obszarze mega zaśmieconym :)

Dawał trzy sygnały bo cel był płytko i mały,jak by był sporo głębiej sygnał byłby jeden,tak działają cewki DD

tur - ja nigdy monetek głęboko nie kopię :) Dlatego wszystkie te testy na głębokość nieco mnie śmieszą - dla mnie osiągi głębokości są sprawą drugorzędną - ta bezustanna walka o to, który wykrywacz wiedzie prym w testach na głębokość - szaleństwo :) . Szybkość działania, dobra separacja, radzenie sobie z maskowaniem żelaza - to recepta na dobrego drobnicowca - szczególnie w zaśmieconym terenie...

Benek kuzwa czy ja pisze o jakiś testach?pisze to z praktyki na polach w lasach,jak miałem kilka silnych sygnałów to wiedziałem ze fant jest płytko bo tak działają cewki dd.

Wiem, wiem - to nie było jakieś złośliwe z mojej strony. Tak tylko pozwoliłem sobie na małą dygresją całkowicie przy okazji.
Ok, za dużo już moich wpisów w tym wątku. Każdy swój rozum ma i na pewno sam sobie odpowie w kwestii tego wykrywacza. Ja jedynie podzieliłem się z Wami moimi odczuciami - i tyle.
Spokojnej nocy życzę - idę spać, bo jutro bladym świtem znowu w teren na kolejne testy Bułgara :)

Dzisiaj kolejne godziny spędzone w terenie na testach z GM5. To samo mocno zaśmiecone poletko.
Początkowe sceptyczne nastawienie mogę już wytłumaczyć w racjonalny sposób. Otóż w moim odczuciu GM5 jest bardziej czuły i szybszy od poprzednika i tytm samym odpowiednio do warunków zachowuje się w terenie - czyli natłok wszechobecnych sygnałów, które mogą nie jednego przyprawić o zawrót głowy...
Analogicznie jak w przypadku GM4 na początku nadmiar sygnałów może skutecznie nie jednego zniechęcić, to tak samo się dzieje z GM5... Należy zapomniec o tym jaki wcześniej miało się sprzet i zacząć naukę od nowa. Szybkość działania i duża czułośc w zaśmieconym terenie skutkuje potokiem generowanych dźwieków. GM5 w moim odczuciu nadal posiada wszelkie zalety wykrywacza analogowego. W odniesieniu do poprzednika zdecydowanie stabilniej się zachowuje - szorując mocno po sciernisku, łapiąc za kabel wykrywacz nie generuje żadnych fałszywych dźwieków, tak samo pod liniami WN czy przekaźnikami GSM. Raz czy dwa razy po odebraniu sms-a musiałem zrobić reset ustawień. Nowy model wyłapuje tak małe drobinki kolorowego metalu, że nawet krecik ma problemy z ich namierzeniem. Sygnały monetkowe są tak wyraźne i charakterystyczne, że nie sposób ich ominąć. Od jutra zaczynam powoli naukę analizy wyświetlanego spektrum - do dzisiaj chodziłem wyłącznie na słuch. Moja rada dla tych, którzy myślą o zakupie nowego Bułgara. Nie nastawiajcie się na ilość, tylko na jakośc - wybierajcie małe cewki bo tylko z małą cewką na naszych zasmieconych terenach ta wykrywka jest do okiełznania. Natłok sygnałów z użyciem dużej cewki może kogoś przytłoczyć a nawet zniechęcić.
Dzisiaj uzbroiłem wykrywacz w cewkę snajperkę i na śmietnisku poczułem potencjał drzemiący w małej cewce. Muszę z tym zestawem wrócić na moje tajne poletko, gdzie wykopywałem stare maleńkie sreberka :)
Żeby nie było tak różowo, to niedosty pozostawiają te ucyfryzowane dźwięki :(

oglądałem twój filmik - jak masz ustawioną czułość ? i jak ją generalnie ustawiasz

Czułość skromnie na 24, dyskryminacja 5, dwa dźwięki na żelazo i kolor, modulacja dźwięku wedle upodobań - mi odpowiada okolica 20-tki.
Staram się nauczyć dźwięków bez dyskryminacji dźwiękowej, lubię w tle słyszeć tą charakterystyczną kaczkę - dla mnie mieszany sygnał jednoczesny jest bardziej czytelny. Spektrum identyfikacji jest niezależne od ustawionej dyskryminacji - to dobrze, bo widzimy całe szerokie pasmo stopu metali. Dyskryminacja jest tylko w zakresie żelaza - nawet ustawiona na maksa dyskryminuje tylko żelazo (sprawdzałem na wszystkich moich monetkach, cieniutkie maleńkie sreberka są pięknie sygnalizowane) - jednocześnie mamy wizualizację całego szerokiego spektrum nawet jak stop przebija na żelazo.
Z każdym kolejnym wypadem przekonuję się coraz bardziej do niego - podobnie jak to było w przypadku GM4.
Producent mógł tor audio zostawić całkowicie bez zmian - czyli w pełni analogowy - wówczas GM5 byłby w mojej ocenie nawet bardziej genialny niż poprzednik. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego - zresztą na tle konkurencji te dźwięki nie są takie tragiczne :)

Odpowiedź audio to chyba najważniejsza rzecz w wykrywaczu . Zastanawiam się czy na tym filmiku czułość nie była zbyt wysoko ustawiona i jakby było niżej to wszystko było bardziej czytelne a próbowałeś czułość na 0-10% ? na takiej świeżej oraczynie zasięgu i tak nie wśrubujesz a bardziej liczy się czytelność sygnałów

Prymek, na pewno będę wiele razy jeszcze eksperymentował. To dopiero początek przygody z tym wykrywaczem.
Ustawiłem go na granicy stabilnej pracy - wówczas czułość 24-25 pozwalała na komfortowe chodzenie. Śmietnisko jest specyficznym terenem, pewnie zmniejszenie czułości spowodowało by to, że maleńkie drobinki kolorowego metalu i małe żelazo w tle byłoby dyskryminowane. Na pewno z czasem będę umiał optymalnie go ustawić stosownie do panujących warunków terenowych. Na pewno tak szybki i czuły wykrywacz warto doposażyć w małą cewkę snajperkę - o ile oczywiście ktoś preferuje szukanie w tak trudnym terenie.
Niebawem przeprowadzę testy z niklowymi monetami, które jak wiadomo różnie są identyfikowane i sygnalizowane przez wiele wykrywaczy.
Jak by ktoś miał pomysł, jak jeszcze przetestować GM5 to proszę o ewentualne propozycje.
Prymek, a jak oceniasz radzenie z maskowaniem żelaza? Nie ukrywam, że nie spodziewałem się, że kładąc monetę pod tak dużym i grubym kawałkiem żelaza usłyszę coś więcej niż kaczkę...

Co do maskowania to nic nowego Cibola też da radę :lol: . Co do testu maskowania : żelazo tylko w poprzek (wiem że tak jest łatwiej ) , szerzej zamiataj cewką by opuściła cele i ani kawałek cewki nie pozostał nad przedmiotami . Nad samym żelazem zmiataj środkiem cewki a nie tylko boczkiem bo tak jest łatwiej i wtedy może się okazać że przy wysokiej czułości żelazo może dawać sygnał mieszany żelazo-kolor i wtedy test nie zdany a poza tym duży plus dla ciebie że ci się chciało , osób które chcą się dzielić swoimi doświadczeniami na forach jest mało i są na wagę złota , ewentualnymi hejtami się nie przejmuj - :lol: , rób testy i publikuj każdy następny będzie lepszy .