Witam
Na ostatnim wypadzie w terenie mój krecik zwariował :(
Raz działał normalnie, raz dawał fałszywe sygnał! jak nim potrząsłem i uderzyłem o rękę to na chwile działał normalnie i to samo po wyłączeniu i ponownym włączeniu!
Może mi ktoś wyjaśnić co się stało i czy da się to naprawić, czy raczej rozglądać się za nowym krecikiem :cry:

Tez tak kiedys mialem i bylo to spowodowane zbyt mocnym uderzeniem o kawalek twardej ziemi, od tego czasu czasami wariowal. Profilaktycznie wstrzasnalem nim solidnie, oczywiscie nie uderzalem nim, tylko jakos tak mocno wstrzasnalen i jak reka odjal, problemy juz nigdy sie nie powtorzyly. Jesli nie masz juz gwarancji, to moze rozkrec go i zbadaj co tam w srodku siedzi.

Nieprawdopodobne!
A tak na serio, to mój znajomy z pola też miał jakieś problemy z tym fajnym krecikiem. W jego przypadku krecik załapał jakąś wilgoć i świrował. Wysuszył go na kaloryferze - oczywiście otwarty, by wilgoć wyparowała :-) Kilka dni suszenia i wszystko wróciło podobno do normy.

Gdzieś na forum czytałem że po rozebraniu garecika bardzo trudno go poskładać, chodziło o jakieś kable!

benekpe : kolego , uwazaj bo Twoj Xpointer zacznie sie rozkladac na Twoich oczach ... ;)

gustaw76 : podczas rozkladania uwazaj na kable laczace cewke z pcb ... sa krotkie i latwo je uszkodzic.

I uważaj na włącznik bo się rozleci jak nieumiejętnie będziesz wyciągał środek, włącznik jest pod gumką którą trzeba wcześniej zdjąć

wclan - mój krecik jest biodegradowalny więc ma prawo się rozłożyć :-)
Wracając do tematu wątku, to objawy wskazują na jakiś zimny lut, jakieś luzy w połączeniach - usterka nie jest trwała, więc może być problem ze zlokalizowaniem przyczyny - ja bym oddał go w fachowe ręce jakiegoś znajomego elektronika.

Dzięki wszystkim za rady :1
Na razie zastosuję się do najprościejszej rady -
może obędzie się bez ingerencji we wnętrznościach :666
dam znać co z tego suszenia wyszło!

Mam identyczny objaw, trzeba się liczyć z tym, że jeśli bo zdjęciu gumki :) i zniknięciu wilgoci będzie tak samo reagował, to prawdopodobnie cewka poluzowała się w zalewie :)
Niestety duża zmiana temperatur, uderzenia itp mogą to spowodować.
Mój PP mieszka na stałe w samochodzie i ciężko pracował więc liczyłem się z takim jego kalectwem.
Radzę samemu nie dłubać tylko pogadać z Konradem "lamina" czy da się to naprawić.
Swojego zakopie dla potomnych w jakimś często chodzonym miejscu :666
Będzie uciecha :)

Witam
Po otwarciu i wysuszeniu wszystko wróciło do normy :D tak więc zakłócenia powodowało jakieś zawilgocenie! Dziękuje wszystkim za rady i pozdrawiam!!

Obyś nie cieszył się przedwcześnie:)

Wtrącę parę słów ode mnie: mam wrażenie że problem z niestabilnością również zależy od docisku baterii, zauważyłem że dolne blaszki są jakby za słabo podgięte w stronę baterii, próbowałem delikatnie je podgiąć ale pomagało to na któtką metę - tymczasowym prowizorycznym rozwiązaniem dla mojego problemu było podłożenie kawałka zgjętego papieru pod nakrętkę/pokrywkę baterii. Jak na razie działa bez większych problemów

Witam :)
Lechowiec nie strasz :666
wczoraj byłem na trzy godzinnym wypadzie i nadal wszystko jest w porzadku :)

To ja w takim razie też muszę zrobić kurację wysuszającą bo mam identyczne objawy co wasze.