Teraz jest niedziela, 29 czerwca 2025, 22:05

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:24 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Doszły mnie głosy sugerujące, że wojny napoleońskie to nie tylko rok 1813 i nie tylko Dolny Sląsk...
Trudno się nie zgodzić, a poza tym Vox populi- vox Dei. Na jakiś czas pożegnamy się więc z tą okolicą. Żeby jednak nie zostawiać Kolegów bez miejscówek, to pożegnamy się z przytupem. Innymi słowy: bitwa nad Kaczawą.
Nooo, to nawet jak na standardy napoleońskie było grubo; szachownica na której rozegrano tę partie miała- lekko licząc- wymiar 20 x 5 kilometrów. Ogólnie przyjęło się uznawać, że wojsko francuskie utopiło się w wylanej powodziowo Nysie Szalonej. Jest to daleko idący skrót myślowy. Samo forsowanie rzeki obyło się niemal bez ofiar, jednak wściekły nurt rozrzucił Francuzów tak permanentnie, że ponowne zebranie ich do kupy okazało się niewykonalne. Osobna kwestia,że żołnierze mieli już wszystko w dupie i woleli pozwolić wziąć się do niewoli. Biedacy nie wiedzieli tego, czego i my nie wiedzieliśmy aż do roku 1939- że Prusacy nie lubią brać jeńców. Czyniąc długą historię krótką: Francuzi zostali w sporej części najzwyczajniej w świecie wymordowani już na zachodnim brzegu Nysy. Ale to dygresja. Na początek zobaczmy jak wygląda Nysa na rycinach, a jak w rzeczywistości.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:30 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Główny epizod Bitwy Nad Kaczawą rozegrał się na Płaskowyżu Janowickim, czyli terenie między: Krajowem, Janowicami, Warmątowicami, Bielowicami a Słupem. Podawanie koordynatów GPS jest bez sensu bo bito się na całym tym terenie, poza tym na każdym kroku macie pomniki z krótkimi opisami, które oprowadzą Was po całym płaskowyżu. Ma to swoje plusy dodatnie, ale i ujemne: teren jest tak świetnie oznaczony że od kilkudziesięciu lat ściąga jak magnes poszukiwaczy z całej okolicy. W ładny dzień nie spotkacie ich kilku czy kilkunastu, ale kilkudziesięciu. Serio. Ja wiem, że nie da się wykopać wszystkiego i zawsze coś w ziemi zostanie, ale tutaj zostało naprawdę niewiele...


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:39 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Po jaką cholerę piszę więc o Płaskowyżu?
Spokojnie, już wyjaśniam.
Na samym środku pola bitwy zaraz po wojnie zasadzono pamiątkową lipę Bluchera. Niedługo potem obok lipy stanął skromny budynek- 'dom inwalidów' czy jakoś tak. Ulokowano tam kilku weteranów, którzy w zamian za pełną michę i dach nad głową mieli opiewać zajefajność armii pruskiej. W czasach przed wymyśleniem emerytur przez Bismarcka była to niezła gratka dla starych żołnierzy. Ale nas interesuje coś innego.
Długo potem, w stulecie bitwy, czyli w roku 1913 koło lipy i domu inwalidów ustawiono pomnik. Podług ówczesnej mody, w ramach promowania super-hiper-nowoczesnych technologii został odlany z betonu. I ciul z pomnikiem, nas bardziej interesuje fakt, że pod takie pomniki wrzucano tzw. kapsuły czasu; czyli - najczęściej- hermetycznie zamknięte tuby z jakimś kwitem podpisanym przez ważniaków, jakieś współczesne gazety , monety i takie tam. Wiecie o co chodzi. Nie mam pewności że i tutaj tak postąpiono, ale dziwne, gdyby tak się nie stało. I powiem Wam szczerze- nie mam pomysłu jak ugryźć temat. Teren zasyfiony, chyba trzeba wybrać z pół metra ziemi i dopiero potem szukać. Mi się nie chce...
Ale miejsce po pomniku znalazłem, kto wie, czy ten gruz pod moim butem to nie jego resztka...
51.123571
16.113986


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Ostatnio edytowano poniedziałek, 9 października 2017, 18:55 przez J.H., łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:43 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Ale Bitwa nad Kaczawą miała drugi front, działo się na nim w sumie więcej niż na tym pierwszym, no ale do żadnych rozstrzygnięć tam nie doszło więc jest znacznie mniej znany. I to jest gratka dla nas.
Centralną pozycją rosyjską na południowym skraju pola bitewnego było wzniesienie Weinberg, tuż przy drodze z Chroślic do Męcinki. Nie da się nie zauważyć. Teren do połowy pokryty polami, dalej to pokryta chaszczami 'ziemia niczyja'. Na samym wierzchołku niespodzianka: wyraźnie widoczna resztka 'zygzaka'. Miejscówa okazuje się więc być nie tylko napoleońska, ale i drugowojenna- o czym szybko się przekonałem.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:47 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
I powiem Wam- entuzjastom dołów po pachy- na Weinbergu Traper z cewką 37 wyje jak zarzynane cielę. Mi się nie chce sprawdzać takich sygnałów, więc...
Ja tam wolę chodzić po polach śladem ofensywy wojsk francuskich, które od strony Sichowa szturmowały Weinberg kilkukrotnie. Źródła pisane podają, że szturm szedł szeroką linią na całym froncie, ja uważam, że skoncentrował się na przesmyku między dwoma lasami
51.078374
16.067060
oraz
51.077067
16.064132
Tak to wyglądało z perspektywy pozycji rosyjskiej na Weinbergu właśnie.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:49 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
A wiecie co mnie skłoniło do takiej konkluzji?
To...


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 18:52 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Gdyby kogoś z poszukiwaczy naszły wyrzuty sumienia z powodu naruszenia ustawy o zabytkach, to wprost z podnóża Weinbergu może odbyć drogę krzyżową na pobliską kalwarię, jest naprawdę bardzo klimatyczna, niestety nie chciało mi się wdrapywać żeby cyknąć foty. Kapliczki zaczynają się już przy drodze asfaltowej.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: poniedziałek, 9 października 2017, 19:24 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 16 września 2006, 09:07
Posty: 652
:1 dalej tak trzymaj :1 mega fajny post :) Gdybyś jeszcze więcej pisał, to bym się czuł jak czytając książkę :) więcej proszę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: czwartek, 12 października 2017, 21:10 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Takie mi w ręce wpadło...Może kogoś zainteresuje.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: czwartek, 12 października 2017, 22:33 
Offline
Nabijkożerca

Dołączył(a): czwartek, 23 września 2004, 00:17
Posty: 1571
Dawno już nie wczytywałem się w tak świetnie napisane relacje :1
Czekamy na więcej!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: wtorek, 17 października 2017, 18:42 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Znów odpalamy wehikuł czasu.
Co powiecie na rok 1807?
No to na dzień dobry wspomnienia. Wypadałoby powiedzieć czyje, ale już mi raz pewne bardzo szacowne wydawnictwo zajumało tekst i wydało jako własny, więc wybaczcie.
***
Walki nad Pasłęką trwały od samego rana. To przyznać muszę, że ani krwi, ani prochu żadna ze stron nie żałowała. Mniemając się liczniejszym, a przez to i silniejszym, rwało się wojsko nasze do natarcia. Ale jenerał nasz, zdążył był się już zapoznać z menuetami, które cesarz Napoleon wojskiem swoim tańcował, by w terenie trudnym a w najmniej spodziewanym momencie całą nawałą diabelską skoczyć na kark przeciwnika. Lękając się stale fortelu jakiego, bardziej przeto do rejterady, niźli do awansu jenerał nas kierował- co dziś za słuszne uznać wypada; ale naonczas pośród nas-młodych oficerów- szemranie ogólne wywoływało. Dobrze już było po obiedzie, któryśmy nawet spokojnie spożyć zdołali i co poniektórzy jęli się już byli za kwaterami na noc rozglądać, gdy z drugiego brzegu rzeki dał się słyszeć dźwięk dziwny: ni to pomruk, ni jęk pieśni. Falował i przybierał na sile, aż w końcu wzmocniony tysiącami gardeł ułożył się w postać okrzyku potężnego ‘Vive l’Empeurer!’.
Doświadczeńsi zrazu zawyrokowali, że musiał cesarz francuski własną swoją osobą pośród wojska stanąć, a skoro tak, to i do rozstrzygnięć rychłych należało się sposobić. W rzeczy samej, zaraz za okrzykiem, który niby wicher jaki mityczny poprzedził wojsko francuskie, ruszyły i hufce jeden po drugim na drugą stronę rzeki.
Powiadali potem, choć jam tego nie widział, że sam Napoleon wraz z pierwszą linią szedł do boju wystawiając się na kule jegrów naszych. Został nawet od kanonierów naszych kilku strzałami pozdrowiony, wnet się jednak musiały wycofać armaty, bo jazda króla neapolitańskiego ku nim przyskoczyła, a z nią żartów być nie mogło. Aż dziw bierze, że ta jazda wspaniała i w boju niezwyciężona, w kilka lat później w całości na zatracenie poszła i to nie orężem pokonana, lecz głodem.
Cofnęliśmy się przeto na Lidzbark obficie znacząc trasę przemarszu krwią tak własną jak i wrażą, nie czując się wcale pobitymi. Tam dopiero jenerał nasz zdecydował się dać opór Francuzom. Kto wie, jaki byłby wynik tej bitwy, gdyby wcześniej się wzięto za wznoszenie szańców i opatrzono je porządnie. Lubo do robót przystąpiliśmy już pod gradem kul francuskich, wystawiliśmy przeto linię słabą połowicznie nawet nie umocnioną. Jeszcze w nocy przyszło więc odejść dalej poza Lidzbark. Takeśmy się jednak Francuzom dali we znaki, że odeszła ich ochota, by postąpić w ślad za nami. Dopiero nazajutrz pikiety wraże na powrót starły się z naszą ariergardą, więcej hałasu niźli rzeczywistej szkody czyniąc.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: wtorek, 17 października 2017, 18:47 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Ok, obrazek u góry jest konkretnie z Kłajpedy, ale okres i kontekst pasuje. Poza tym bateria w aparacie mi padła więc muszę improwizować. Na szczęście baterie w wykrywaczu zawsze sprawdzam, więc i tak nie powinno być źle.
Nooo, , takiego zagęszczenia napoleońskich guzików to jeszcze nie widziałem nigdzie i to prawie sama gwardia.
Cóż z tego jednak, skoro wszystkie cynowe i - co za tym idzie- w stanach skrajnie agonalnych.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: wtorek, 17 października 2017, 18:48 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Na szczęście fanty z mosiądzu zachowują się lepiej i cieszą oczy oraz serce. Do tego odwieczny dylemat z lwami: Francja. Prusy, czy może Rosja?


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: wtorek, 17 października 2017, 18:53 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Ale prawdziwą zagwozdkę stanowią dla mnie te kule: średnica jakieś 3 centy i są z żelaza.
Kto pierwszy mi je sensownie zidentyfikuje, ten dostaje książkę.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Tropem Wojen Napoleońskich
PostNapisane: wtorek, 17 października 2017, 18:57 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2011, 09:51
Posty: 88
Lokalizacja: zDolny Śląsk
A teraz gwóźdź programu.
Skoro walki koncentrowały się na linii Pasłęki, to oczywiste że cały teren wzdłuż jej brzegów jest dobrą miejscówką...
Jak na ironię jednak najciekawsze fanty powyłaziły mi kawałeczek od rzeki i to nie po 'tej' co trzeba stronie.
A konkretnie: na polach w szeroko pojętym promieniu punktu:
53.920112
20.189530
Tylko z czuciem Panowie, tu i ówdzie już coś rośnie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL