Po uwięzieniu Tadeusza Kościuszki naczelnikiem powstania został gen. Tomasz Wawrzecki, który wraz z kilkoma generałami 15 listopada dotarli do Radoszyc wpadając w pułapkę. 18 listopada 1974r podpisano kapitulację lecz przed złożeniem oręża sporą część uzbrojenia ukryto w lesie. Prawdopodobnie w stronę Łopuszna. Mowa jest nawet o kilku miejscach przy drodze Radoszyce - Końskie, rejon wsi Gruszka (tajemnicze kopce w lesie), zachodnia część wsi Jakimowice. Polski dowódca poddał się oddając szablę i nie mogąc wytłumaczyć się gdzie podziały się armaty i karabiny. Wiele faktów przemawia, że ta broń się tam nadal znajduje. Choćby fakt że jeden rolnik wraz z korzeniem wyciągnął dwa karabiny z czasów powstania kościuszkowskiego.

Od rolnika ze wsi Plenne k. Radoszycz otrzymalem w prezencie ok. 30 lat temu kule armatnia 3-funtowa, ktora znalazl on podczas lesnej orki lasu po lewej stronie drogi z Konskich do Radoszyc, tuz przed wsia Radoszyce. Kule ta posiadam do dzisiaj.
Fotke moge przeslac

Pozdrawiam