ljc napisał(a):
przy budynku ITI (TVN) w W-wie jest figurka św. Nepomucena - miała zdaje się chronić od powodzi, podobna jest także w Konstancinie (mieszkam tam:), przy "zalewie"
Witam
To dlatego, że święty Jan Nepomucen jest patronem tonących i orędownikiem podczas powodzi. Święty ten został uśmiercony poprzez zrzucenie z mostu do wód Wełtawy (czeska Praga). Wcześniej był torturowany, podobno nie chciał zdradzić Wacławowi IV Luksemburczykowi tajemnicy spowiedzi królewskiej małżonki.
Stąd jego figury można spotkać w pobliżu wody, a ja najczęściej widuję je przy mostach. Nawet spotkałem się z ciekawą adaptacją tego zwyczaju, bo znam figurę tego świętego ustawioną przy... wiadukcie. Widocznie ktoś doszedł do wniosku, że to też rodzaj mostu, choć bez wody, w tym przypadku prowadzący bezkolizyjnie lokalną drogę nad dwupasmową szosą.
Jan Nepomucen był proboszczem w XIV-wiecznej Pradze, stąd najczęściej przedstawiany jest w sutannie i birecie (takim "rogatym" nakryciu głowy). Jego najczęstsze atrybuty to bardzo charakterystyczny wieniec z pięciu gwiazd i krzyż w ręce oraz książka.
W Krakowie krzyże i kapliczki znajdują się przy wielu ulicach dzielnic, które jeszcze w ubiegłym wieku miały charakter podmiejski. Miasto wchłaniało te obszary, ale uświęcone miejsca pozostawiano. I tak na przykład przy Mazowieckiej niedaleko ronda kompaktowego stoi potężna święta figura... na środku ulicy dochodzącej do Mazowieckiej. Dziś wysepka z figurą stanowi coś w rodzaju rozdzielacza ruchu. (Przy okazji na skrzyżowaniu Mazowieckiej z Alejami - środkowy pas dla skręcających w lewo -od lat w tym samym miejscu "miękko" zapada się asfalt. Co roku tworzy się głębokie wklęśnięcie, wciąż łatane asfaltem. Podejrzewam, że przy drodze była tam studnia, a jak jezdnię poszerzono, to źle zasypana studnia znalazła się pod asfaltem).
Jeśli przyjedziecie pociągiem do Krakowa, to zapewne droga z dworca na Stare Miasto wypadnie Wam ul. Floriańską. U wylotu tej ulicy znajduje się słynny kościół mariacki, a na jego ścianie niemal na wprost - zielona latarnia. To latarnia strzegąca miasto przed zarazą. Dopóki się świeci...
:pa
Nie gaście jej. Po raz ostatni uratowała Kraków w... 2006 r. przed ptasią grypą ;)
Test