Tu pozwolę sobie wkleić cytaty z Twoich kilku wypowiedzi:
zdzichoo napisał(a):
Acha, no i jeszcze to moje zdanie... No więc wywołany do tablicy, tłumaczę i objaśniam. Archeologia to nie matematyka
zdzichoo napisał(a):
Natomiast potrafię wskazać przesłanki dla takiej barwnej hipotezy. Tak jak napisałem - tu chodzi tylko o statystykę. O częstotliwość odnajdywania tego rodzaju dwustoźkowatych przęślikach, dodatkowo przepalonych.
zdzichoo napisał(a):
Tak się składa, że przęśliki dwustożkowate o TAKICH rozmiarach i proporcjach
zdzichoo napisał(a):
ALE bardzo prawdopodobne jest
Najpierw piszesz że archeologia to nie matematyka a następnie że chodzi o statystykę (jakby nie było naukę zbudowaną w oparciu o narzędzia matematyczne), o częstotliwość, wspominasz o rozmiarach i proporcjach (to także matematyka) i na koniec jeszcze posiłkujesz się rachunkiem prawdopodobieństwa.
Od siebie dodam że na pewno w trakcie badań archeologicznych spotkałeś się z geodezją, planigrafią, geometrią, informatyką, macierzą Harrisa, algorytmami itd. Nadal sądzisz że nie jest to ani trochę nauka ścisła ?
Polecam zapoznać się chociażby z pracą: Mike Fletcher, Gary R. Lock, Archeologia w liczbach. Podstawy statystyki dla archeologów.
zdzichoo napisał(a):
Bo jak w naszej dyskusji - nie da się w archeologii udowodnić czegoś
Uh przepraszam ale to stoi w sprzeczności z tym co próbowałeś pokazać pierwszym postem. Mało tego to stoi w sprzeczności z całą metodologią archeologiczną, która wcale takich założeń nie buduje. Czy data pozyskana z dendro nie udowadnia, iż drzewo zostało ścięte w tym a tym roku ? Czy kolia znaleziono w grobie nie jest dowodem na fakt, iż zabytek tego typu był noszony w danej epoce ? Czy odkryta podwalina budynku zrębowego nie oznacza że technologię zrębową znano już w roku "pozyskanym" z tej podwaliny metodami dendrochronologicznymi ?
zdzichoo napisał(a):
Natomiast owe hipotezy stawiamy właśnie - uwaga! - właśnie na podstawie prawdopodobieństwa. Wysuwamy taką, która nam (często oczywiście subiektywnie) wydaje się najbardziej prawdopodobna (to zresztą chyba logiczne).
Wcale nie jest to logiczne. Jeśli nie ma bezpośrednich przesłanek to nie buduje się najbardziej prawdopodobnej hipotezy tylko przedstawia wszystkie możliwe hipotezy i ewentualnie wśród nich wskazuje najbardziej zdaniem badacza prawdopodobną (ale prawdopodobieństwo to także trzeba udowodnić czego nota bene nie uczyniłeś w stosunku do przęślika). No i znowu na podstawie Twojej wypowiedzi wracamy do matematycznej strony archeologii dodając do rachunku prawdopodobieństwa także logikę.
zdzichoo napisał(a):
Czyli archeolodzy rekonstruują (ktoś mógłby powiedzieć całkiem słusznie "konstruują") przeszłość w sposób najbardziej prawdopodobny ze względu na obecny stan wiedzy [źródeł].
Ha żeby tak było to świat byłby dużo prostszy :) Niestety wielu archeologów rekonstruuje przeszłość w oparciu o stan swojej wiedzy (często mocno niepełnej) a nie obecny stan wiedzy archeologicznej (choć wystarczyłoby robić więcej konsultacji żeby zbliżyć się do ideały). No ale to temat na zupełnie odmienną dyskusję i raczej nie na tym forum.
zdzichoo napisał(a):
Z tego co wiem, to najczęściej taki zestaw cech (przepalony przęślik o takim kształcie) występuje na cmentarzyskach z okresu rzymskiego
A na to przydałby się przypis (a raczej kilka)
Pozdrawiam