Ostatnio słyszałem ciekawą hipotezę (notka o Przewalskim w wikipedi też o tym wspomina) na temat pochodzenia Józefa Wisarionowicza Dżugaszwili (ksywka Stalin), otóż niektórzy sugerują iż ojcem w.w. był zrusyfikowany Polak - Mikołaj Przewalski, w swoich podróżach za Ural czesto zatrzymujący się w rodzinnym miasteczku Stalina i korzystający z usług jego matki jako służącej. Miałoby za tym przemawiać również to że po cichu łożył na utrzymanie bękarta (wiecznie pijanego szewca, oficjalnego ojca Stalina nie byłoby stać na kosztowne w tamtych czasach wykształcenie w seminarium) oraz to że koledzy z dzieciństwa małego Soso przezywali "konik przewalskiego". Uderzające jest jeszcze jedno: http://pl.wikipedia.org/wiki/Niko%C5%82aj_Przewalski
przypadkowe???
pzdr
p.s. nie wiem czy dział odpowiedni, jeśli nie to proszę przenieść

rzeczywiscie Przewalski jest bardzo podobny do Stalina, fajny temat poruszyles, nigdy jeszcze o tym nie slyszalem, ciekawe czy mozliwe byloby stwierdzenie ich pokrewienstwa poprzez badania dna? pewnie tak. jest to kolejna biala plama historii ktora mozna by bylo w dosc prosty sposob zapelnic ale chyba nikomu sie do tego nie spieszy (Rosjanie nie chcieliby zeby ich wielki jakby nie byl przywodca byl bekartem, no a ktory Polak chcialby zeby okazalo sie ze jego rodak Przewalski byl ojcem Stalina - czlowieka ktory ma na rekach krew milionow ludzi). pozdrawiam

...a ja potwierdzam
Była kiedyś u nas wydana taka ksiązka "Prywatne życie Stalina" tuż jak Sojuz sie rozpadł i pisało i autor dotarł do ludzi znających zamego Staina za młodu jak i jego rodzine. Wygląda na to, że to jest prawdziwe. Ten człowiek likwidował ludzi ktorzy wiedzieli to że on kiedyś ukradł pieniądze partyjne itd-skoro ludzie o tym opowiadają jak i o ojcu zarazem to coś w tym jest. A co do tego chwalenia się to nie wiem czy tu się chwalić skoro sam ojciec nie chciał mieć nic wspólnego z synem i tylko słał kase...

Ostatnio zapytalem mojego nauczyciela od historii czy to prawda z tym Stalinem ,ze jego ojcem byl Przewalski i odpowiedzial mi ze wg najnowszej pracy jednego z rosyjskich historykow to nieprawda, moj nauczyciel nie potrafil niestety przytoczyc nazwiska autora tej ksiazki.