Gazeta Wyborcza napisał(a):
Najstarszy polski kościół odkryto w Poznaniu
Daina Kolbuszewska 05-05-2006 , ostatnia aktualizacja 04-05-2006 21:10
Pozostałości najstarszego kościoła chrześcijańskiego w Polsce znajdują się pod kościołem Najświętszej Marii Panny na Ostrowie Tumskim. Była to kaplica, którą ufundowała Dąbrówka - żona Mieszka I.
Archeolodzy mają w ręku sensacyjne dowody na to, że po kościołem NMP na Ostrowie Tumskim znajdują się pozostałości kaplicy ufundowanej przez Dąbrówkę. Fakt istnienia w tym miejscu najstarszego chrześcijańskiego kościoła w Polsce potwierdziło badanie georadarem. - Dotychczas o miano najstarszego polskiego kościoła walczyły Ostrów Lednicki i Gniezno - dodaje prof. Marek Derwich z Uniwersytetu Wrocławskiego, znawca wczesnych polskich kościołów. Kierująca badaniami na Ostrowie Tumskim prof. Hanna Kóeka-Krenz z Instytutu Prahistorii UAM dodaje: - Mamy do czynienia ze świątynią, która pochodzi zapewne z czasów przyjęcia chrztu i tworzenia się państwa Piastów. To najważniejszy moment naszej historii.
Archeolodzy od dawna podejrzewali, że palatium Mieszka I i kaplica ufundowana przez Dąbrówkę musiały znajdować się na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Pierwsze badania prowadzono tam już w okresie międzywojennym. Ale dopiero w 1999 r. archeolodzy z Instytutu Prahistorii UAM natrafili przy kościele NMP na pozostałości murów kamiennej siedziby Mieszka I, w którym mieszkał on z żoną w momencie przyjęcia chrztu przez Polskę, a potem podczas okresowych pobytów. Decyzja o chrystianizacji państwa musiała pociągnąć za sobą konieczność zbudowania miejsca do sprawowania liturgii. W Kronikach polsko-śląskich z XIII w. fundację kaplicy na Ostrowie Tumskim wiąże się właśnie z Dąbrówką.
Na ślady kaplicy archeolodzy natrafiali już wcześniej. Przy południowej ścianie palatium odkryli pozostałości tynków z X w. - Niektóre zabarwiono pigmentami charakterystycznymi dla malarstwa ściennego - bielą wapienną, czerwienią żelazową i błękitem - opowiada prof. Kóeka-Krenz. Błękitny barwnik to ultramaryna (jej ceny porównywalne były z ceną złota), którą sprowadzano z zagranicy i używano zwykle do pokrywania szat Matki Boskiej. W tym samym miejscu odkryto też kawałki kościanej okładziny wczesnośredniowiecznego relikwiarza. Natomiast przy północnej ścianie palatium natrafiliśmy na rarytas - kostki mozaikowe z X/XI w., z których układano dekoracje ścienne - dodaje profesor.
Żeby uzyskać całkowitą pewność, że przy siedzibie Mieszka I znajdował się najstarszy polski kościół chrześcijański, archeolodzy musieliby przeprowadzić wykopaliska pod kościołem NMP. Na to nie zgadzała się dotychczas poznańska kuria, która obawiała się o bezpieczeństwo murów zabytkowej świątyni.
Przypuszczenia archeologów potwierdziły się jednak bez "wbijania łopaty". Z badań przeprowadzonych przez wrocławską firmę GEO-RADAR radarem ziemnym wynika, że palatium było połączone z jakąś budowlą. - Zgodnie z ówczesną regułą budowano przy nim kaplicę. Jeśli na Ostrowie Tumskim znajdują się relikty siedziby Mieszka I, georadar - teoretycznie - pokazał pozostałości kaplicy Dąbrówki - uważa prof. Derwich.
Georadar wykorzystuje zjawisko rozchodzenia się fal elektromagnetycznych z różną prędkością w różnych ośrodkach. Rejestruje zmiany tej prędkości wraz z głębokością, na której ona zachodzi. Jeśli więc metr pod ziemią znajdują się np. pozostałości kamiennego murka, urządzenie zarejestruje go jako anomalię na poziomie jednego metra.
Badania georadarowe wskazują, że pod kościołem NMP istnieją pozostałości murów, które układają się w prostokątny kształt przylegający do dłuższej, wschodniej ściany palatium. - Kaplica mogła mieć postać budowli salowej z niewielką apsydą (pomieszczenie zamykające prezbiterium lub nawę świątyni, najczęściej półkoliste) od strony wschodniej - opowiada Hanna Kóeka-Krenz. Według wstępnych wyliczeń może mieć ok. 9-10 metrów długości wraz z apsydą, i ok. 7-8 m szerokości. Sprawa kształtu kaplicy nie jest jednak do końca przesądzona. Być może była rotundą, którą potem przebudowano.
Wszystkie te odkrycia wskazują na fakt istnienia świątyni w miejscu kościoła NMP oraz potwierdzają jej splendor i wysoką pozycję społeczną fundatora. - Jednak całkowitą pewność będziemy mieli wtedy, kiedy przeprowadzimy badania archeologiczne - zaznacza prof. Kóeka-Krenz.
Zdaniem specjalistów uchwycone przez urządzenie anomalie znajdują się w takich miejscach, że prowadzenie w nich badań archeologicznych nie powinno wpłynąć negatywnie na stabilność i stan zachowania świątyni.