Proszę o pomoc lub podpowiedź od czego zacząć poszukiwania dziadka mojej żony.
Edmund Bileński (lub Biliński), lat. ok. 20, z Szelkowa pow. Maków Mazowiecki został powołany do wojska w 1939 r i ślad po nim zaginął.
Podobno na początku okupacji rodzina otrzymała informację o jego śmierci.

zachowała się jedna fotografia ale chyba z wcześniejszego okresu.
Wydaje mi się, że na tym zdjęciu są koszary w Pułtusku - charakterystyczna wieża z lewej strony.
Może to będzie jakąś podpowiedzią.
Edmund jest zaznaczony jest na fotografii - w pierwszym rzędzie, przy butach niebieski znaczek.

Jeśli post jest w niewłaściwym dziale, proszę Moderatora o przeniesienie go.

Z góry dziękuję za pomoc.

Na http://www.straty.pl niestety nie występuje...

Jeśli faktycznie jest to Pułtusk, to proponuję na początek poszukać w Centralnym Archiwum Wojskowym informacji o nim w dokumentach 13 pułku piechoty. Oprócz tego- jeśli znana jest plus minus data śmierci, to można poszukać na szlaku bojowym 13 pp. Cały szlak jest w okolicach Warszawy i może gdzieś tam należałoby szukać grobu

Spróbuj Kolego przez PCK, może to potrwać chwilę ale się odezwą.
U mnie trwało to z 2 miesiące ale się odezwali.
Niestety bierz pod uwagę że jeśli poległ we wrześniu to może być pochowany jako NN.
Powodzenia!

PCK jest najpewniejsze, tylko zanim wyślesz wniosek zbierz jak najwięcej informacji. Data urodzenia, imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki ostatnie znane miejsca pobytu.
Ja szukałem brata mojego dziadka, ale wiedziałem w jakim stalagu był w niewoli. Trwało to kilka lat ostatecznie ustalili, że wyemigrował do Kanady i niestety tam ślad się urwał. Odpisali, że nic więcej nie mogą ustalić.

Dzieki za pomoc, będę szukał.

Jest jeszcze coś co mogłoby być Tobie pomocne.
Księga pochowanych żołnierzy poległych w II wojnie.
Mam tom V ale dotyczy jeńców i internowanych. Tobie potrzebny tom I.
Tu masz rozpisane w jakich bibliotekach jest dostępna http://genealodzy.pl/PNphpBB2-printview ... rt-0.phtml

Proponuję - sprawdzać również nazwiska przeinaczone - np. Bieliński

Możesz również spróbować w niemieckim czerwonym krzyżu, oraz w centralnym muzeum jeńców wojennych, http://www.cmjw.pl/www/index.php, jak instytucje nic nie dadzą to na koniec próbowałbym docierać do ksiąg parafialnych w miejscowościach na szlaku bojowym.

Udało mi się częściowo wyjaśnić tajemnicę związaną z dziadkiem mojej żony.
Edmund (pod nazwiskiem Bieliński) 8 stycznia 1943 został osadzony w KL Stutthof. Zmarł po niespełna 3 miesiącach pobytu - 30 marca 1943.
Do obozu został skierowany przez STAPO w Tylży. W aktach znajduje się zapis że był robotnikiem.
W tym okresie działało już w obozie krematorium, tak więc istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że został pochowany w normalny sposób. Czekam na dokumenty z muzeum w Sztutowie, które - mam nadzieję - coś w tej sprawie wyjaśnią, a szczególnie to, w jaki sposób i z jakiego powodu trafił do obozu.

Z informacji, które znalazłem w necie wynika, że w okolicy Tylży wielu polaków pracowało przymusowo w gospodarstwach rolnych u niemców. Wśród nich byli również Polacy - jeńcy wojenni.

Znalazłem jeszcze informację, że do pracy u bauerów w okolicy Tylży kierowano jeńców ze Stalagu 1A w Stabławkach.
Może ktoś z forumowiczów wie, czy a jeśli tak, to gdzie zachowały się jakieś spisy jeńców z tego stalagu ?

STAPO czy Gestapo? Bo nie rozumiem co to oznacza.



Najprawdopodobniej był jeńcem Stalagu IA. Następnie przeszedł na status robotnika, co było powszechnym działaniem wobec
polskich jeńców , gdyż musieli się wtedy zrzec statusu jeńca wojennego i tracili prawa z tym związane.
Przy pracy w gospodarstwie mógł podjąć próbę ucieczki i dlatego trafił do Stutthofu, już jako cywil.
Najwięcej informacji uzyskasz w PCK i ewentualnie w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach.

STAPO czy Gestapo? Bo nie rozumiem co to oznacza.

zapis, który znalazłem brzmi "StapoTilsen" - takiej formacji nie znam ale kojarzy mi się to z gestapo

Dostałem dokumenty z Muzeum Sztuthoff. W karcie sporządzonej podczas przyjęcia do obozu wpisane jest faktycznie STAPO.
Dostałem też akt zgonu. Z niemieckim u mnie kiepsko a po wpisaniu do googletłumacza wychodzą jakieś bzdury.
Proszę o pomoc w tłumaczeniu tego fragmentu.