O czym Ty człowieku piszesz ? Uważasz, że powinniśmy znajdować karkołomne usprawiedliwienia dla takich, jak ci z małego, francuskiego samochodzika? I udawać, że nic się nie dzieje? Wiesz ilu ludzi zrezygnowało z wykopków, dlatego, że atmosfera wokół tego hobby robi się nieprzyjemna? I to nie z winy mitycznych służb konserwatorskich, ani policji. Z naszej winy, bo pozwalamy na panoszenie się hołoty.

Uważam, że nazywanie kogokolwiek, i z jakiegokolwiek powodu, "sukinsynem", jest nie na miejscu.

Warlock nie obrażaj się przecież ty chyba zakopujesz , a sukinsyny to mało powiedziane.

Więc problemem nie jest demolowanie opinii środowiska, ale nieładne nazywanie winnych tej demolki? Ręce opadają.
Specjalnie dla Ciebie Warlock, będę od teraz mówił na takich "brzydale". Wystarczająco różowo, czy jeszcze za ostro?

-warlock-
Może podpowiedz jak takie osoby nazywać żeby ich nie urazić czasami za mocno ;)
Mocne słowa jak najbardziej są na miejscu :1
Kilku "niewychowanych" robi bajzel a obrywają wszyscy bez wyjątku.

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Twoja mama jest suka. Podoba się?
Wątpię.
Za ostro?

Taki dość mocny przykład Twojego określania Mam (Mam, matek tych synów, tych winnych demolki).
Zasłużyły Mamy na to ?
Raczej nie.

@damiano, na pewno nie sukinsyn.

tak wyglądam jak czytam :D

A wystarczy zapoznać się z instrukcja wykrywacza i sie do niej zastosować. W tych, które przeczytałem bylo wyraźnie napisane, aby miejsce które sie przeszukuje zostawić w stanie w jakim sie je zastalo. To są elementarne zasady. Ja nie mając jeszcze swojego wykrywacza bylem tego świadomy.

No to z innej beczki - ja mam czasem wrażenie, że niektórzy celowo nie zakopują dołków, żeby było widać że teren był kopany i żeby odstraszyć w ten sposób innych.

Dajecie się podpuszczać, ten problem istnieje tak długo jak długo istnieją wykrywacze, żadne dyskusje tego nie zmienią. Identycznie jest ze śmieceniem na ulicy - ludzie zawsze śmiecili i dalej będą to robić. Gamoni nie zasypujących dołki nie wiązał bym z naszym forum - to zwykli fleje, ignoranci i kanalie.

Dałem się podpuścić. Przepraszam.

Bo niezakopywanie po sobie dołków to stan umysłu. :kolko

Tylko że teraz skala zjawiska jest nieporównanie większa. Poza tym nie wierzę, że wszyscy spośród nas skrupulatnie zakopują dołki. Obecność na Forum równie skutecznie zmienia ludzi, jak biskupie kropidło radiowozy policji. Jak ktoś jest Trabantem, żadne kropidło ani forum mu nie pomoże.

Renald, jeżeli procentowo tyle samo osób nie zakopuje, co 20 lat temu, to problem leży w ilości wykrywaczy. W 1990 roku ja znalem, przynajmniej z widzenia 90% poszukiwaczy z Mazowieckiego, znalem ich tylu bo ich było około setki. Obecnie obstawiam że w Mazowieckim jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Jak kiedyś 5% nie zasypywali to było to 5 osób, dziś te 5% to już 1000 osób - dlatego to widać.

Dlatego właśnie napisałem, że skala zjawiska jest nieporównanie większa. I nie da się już tego bagatelizować.